Lili pręguska-dokocić się????

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 11, 2007 0:26

ciezka sprawa, ja Tosie oduczylam gryzienia, poprostu przestajac zwracac na nia uwage jak zaczynala, czyli zawsze oznaczalo to koniec zabawy, czy koniec miziania... ale ona nie ggryzla mocno... i nie tak czesto...
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Nie mar 11, 2007 9:49

Ona tez nie gryzie mocno, ale ważne, że gryzie. Zachowuje sie tak, jakby chciala żeby ja poglaskac, ale też np. juz przewidywała, że cos sie stanie zlego i podgryza. Taka ambiwalencja, ciekawe dlaczego?

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 11, 2007 10:45

hmmmm, probuj, probuj wychowac. ja chcetnie poczytam jak sie to robi :lol:

Beksa nie daje sie dotknac (branie na rece odpada), gdy nie ma ochoty. bo nie! zaczynam sie przyzwyczajac do mysli, ze kota po prostu nie da sie wychowac. mozna nauczyc sie z nim zyc :twisted:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon mar 12, 2007 19:55

prześliczna Lili ;*
zupelnie jak Majeczka, tylko miedzy pręgami taka miodowa,a moja kiciula srebrna ;)
cudnaaaa. :lol:
calujemy gorąco ;*

cocoslipper

 
Posty: 13
Od: Pt sty 19, 2007 19:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 13, 2007 22:30

Zgłaszam stanowcze REKLAMACJE
Mówili mi, że po sterylce może zlagodniec....Mówili, że pewnie będzie bardziej miziasta.... Nie jest. :cry: Jest wiekszym diabełkiem niz przed sterylka :twisted: Tez sie zastanawialam czy mi wet oddał moja kotę, ale nie dlatego, że to miziak, ale, że to diablik :twisted:
Nie dość, że uruchomił sie w niej program destruktor i rakieta, to jeszcze ząbki mi cos za często pokazuje.
Chyba ma dziewczyna problemy emocjonalne....Kilka razy musialam dzis uzyc spryskiwacza, żeby odparować atak, a takżę chwilowo jej nie ufam i nie miziam, nawet jak lezy mi na kolanach.. Za często się przejechalam na tej niewinnej mince....Zawsze potem zostaja mi ślady...
CZY TO MOŻE BYC BURZA HORMONÓW PO STERYLCE CZY TEZ TAK JEJ JUZ ZOSTANIE ( musze wypluć te ostatnie słowa)?
Chyba czas wdrożyć krople Bacha....

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 14, 2007 9:10

hmmm, a moze jej teraz bez szalejacych hormonow lekko na duszy? :roll:

nie tylko ja mam w domu malego diabla :twisted:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw mar 15, 2007 20:32

Więc sprawa sie chyba wyjasnila.... Wetka zasugerowała cos w rodzaju traumy posterylkowej - wizyty u weta, sama operacja, potem noszenie upiornego kaftanika przez 8 dni - to wszystko moglo spowodowac zmienne nastroje i chęć rozładowania emocji, niestety na mnie, ale coż...
Chyba miala rację, bo kot to wrażliwe stworzenie, wszystko bardzo przeżywa.....
Dzisiaj było juz duzo lepiej... Nie było podgryzania ani atakowania bez powodu.... Więc chyba sytuacja wraca do normy.... :lol:
Ogólnie jak sie baczniej Lili przygladam to zaczynam zauważać pewne prawidlowości, w stylu - zachowala się tak, bo wydarzyło sie to czy tamto....
Myśle, że jak sie chce, to mozna znaleźć klucz do zachowania tego stworzonka.....Na pewno nie mozna przyklejac kotu etykietki - agresywny czy złosliwy - bo zawsze jest jakis powód tych zachowań....

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 16, 2007 9:44

no to po prostu trzeba dac jej odpoczac po tych wszystkich wydarzeniach, bo dla Lili to zapewne tez byl ogromny stres :)

i aniolek wroci :)

albo nie :twisted:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt mar 16, 2007 18:08

Ja szczerze mowiac mam nadzieje, ze Toska nie zamieni sie w diabełka :)
chociaz spokojna przez sterylka to ona nie byla... Pani weterynarz powiedziala, ze Toska ciezko przeszła sterylke i moze minac około miesiaca zanim bedzie znowu kotkiem z ADHD...
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Wto kwi 03, 2007 10:23

a Panie to jeszcze o forum pamietaja? :roll:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto kwi 03, 2007 14:50

Faktycznie, była mała przerwa...
A co do anioła....Niestety nie wrócil. Jest za to osobnik, który za karę, jak mu sie cos nie podoba gryzie swoją Panią w nogę na przykład. Np. nie to jedzenie w miseczce, za krótki spacer w szelkach....
Tak, tak wychodzimy bowiem na spacerki....
Oprócz tego wydalam właśnie w Obi ok. 200 zł na materialy do osiatkowania balkonu. Nie wiem tylko czy w nagrode nie czekają mnie za to klolejne ugryzienia :cry:

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 03, 2007 14:53

ja wlasnie nabylam szelki :)
tez bedziemy chodzic na spacerki :lol:

moze wpolne spacerki 2 pan z kotkami :lol:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto kwi 03, 2007 15:07

Czemu nie, tylko że ty chyba kawał ode mnie mieszkasz. Jakis Tarchomin?
Poza tym na razie straciłam zapał, jak w nagrode za moje starania czeka mnie tylko nerwowe podskubywanie nóg przez kota... nie wiem czemu ja jej zawsze to wybaczam.... do następnego razu...

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 03, 2007 15:11

widac wyczula, ze jestes miekka i szybko przebaczysz :roll:

powiedziala twarda

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw lip 19, 2007 20:08

witamy po dluuuugiej przerwie....

A mi sie Lili strasznie rozrosła po tej sterylce.... Kocica już chyba ze 4 kg waży, choć pierwsze urodziny dopiero sie zbliżają... Jak rozwali sie w fotelu, to sie tam już nawet mysz nie wciśnie :wink:


A in plus zmienił jej sie charakter....W celach komunikacyjnych delikatnie paca łapa, zamiast wpijać ząbki w moja łydkę....

Jednym słowem hormonki mniej buzują, czy jak??

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 281 gości