Szafranika poogłaszałabym od nowa, ale...
czy Wam też adopcyjna nie wchodzi??
Szfranik ma się dobrze.
mamy lekką katarową wydzielinkę z nosa. Na tyle lekką, że tylko Scanomune będziemy podawać, nic z leków. No i nosek przecierać, by ten zbierający się brud usuwać.
Poza tym Szfran jest podejżany o brzydkie kupy kilka dni temu, bo jelita nadal ciut zgazowane. Obserwujemy.
Jak już będzie ok, to czeka nas kastracje, bo maluch ciut drażni wujka Migdała podgryzaniem
Ale ajkby się nowy dom znalazł, to nowy dom będzie kastrował, bo z tym się na razie nie spieszy, mały nic nie śmierdzi jeszcze.
A mnie się cały czas marzy dom forumowy dla niebieciaka, lub choć taki z polecenia.
A tu nic.
A on taki słodki, mizisty, nakolankowy, nałóżkowy, gadający.
No cud-miód ostrożny

kot.