Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon mar 19, 2007 22:19

Oh, to cudownie, że Maxi ma apetyt. Kamień spadł mi z serca. Kontroluj cukier i ketony w moczu. Zanim to się unormuje, może minąć kilka dni. Oby nie nawiedził was wujek Somogyi (patrz: Efekt Somogyi).

Z nakłuwaczem może byłoby ci łatwiej. Nie wiem, to kwestia wyboru i przyzwyczajenia. Ja wprawdzie na początku kupiłam sobie nakłuwacz, ale jakoś nie mogłam się do niego przyzwyczaić i po dwóch dniach zaczęłam Tince nakłuwać ucho cieniutkimi igłami do iniekcji. Znam jednak wiele osób, które używają nakłuwacza i są bardzo zadowolone.

Wiesz, Tinka ma bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o cukier. Gdyby to tylko cukrzyca, to żyłaby wiecznie. Tych leków do początku października ubiegłego roku nie było tak dużo (insulina, enzymy i czasem środki homeopatyczne). Wszystko zaczęło się w zasadzie na początku października ubiegłego roku, kiedy miałam ostateczną diagnozę raka. Tinka znosi wszystko z głośnym mruczeniem. Ona dobrze rozumie, że to jej pomaga. Na razie moja kocica czuje się nadzwyczaj dobrze. Czuje wiosnę i ma wolę życia. A to dla mnie najważniejsze. Mam nadzieję, że rozumiemy się tak dobrze, że ona sama mi "szepnie", kiedy będzie chciała odejść.

Trzymajcie się ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto mar 20, 2007 7:09

:P Ciesze się bardzo ze Tinka czuje się lepiej i życzę jej samych najlepszy dni. Będę kontrolować cukier u Maxi tak często jak to będzie możliwe paskami bo jestem teraz w domu przez tydzień. Jeśli chodzi o dawkę insuliny (CHOS Lente) to myślałam że 2,5 jednostki( U40) to jest najmniejsza! Ile twoim zdaniem po hipoglikemii powinna dostawać insuliny? Co do gluklometru to mam ciągle wątpliwości bo Maxi nawet czasami nie daje się głaskać a co dopiero kłóć w ucho. Ile razy bym miała badać cukier!

:P Bardzo się cieszę że mogę liczyć na pomoć tak doświadczonych osób ponieważ cukrzyca myślę że dla niektórych wet. jest znana tylko z książek.
Pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto mar 20, 2007 7:13

Wczoraj u Wiewióra - kota Iburg zdiagnozowano kwasicę ketonową.
Leży w inkubatorze i walczy o życie.
Powiedzcie, ze się uda.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto mar 20, 2007 7:23

Witam zawsze trzeba być dobrej myśli ja też w piątek jak mój kot miał hipoglikemię to przeżyła ciężkie chwile myslała że nie dożyje rana ale udało się.
Pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto mar 20, 2007 7:24

Na kwasicy sie nie znam, ale kotka Tinki ją prżeżyła. trzymam kciuki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 20, 2007 7:29

Trzymam kciuki
Nasza sunia przezyła kwasice
a była wtedy tuz po operacji i stan był naprawdę krytyczny.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 20, 2007 7:31

Witam magicmada
:P

Jak twój Kuba się czuje, ile raz jezdzisz do wet. badać mu cukier czy może badasz mocz paskami?

Pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto mar 20, 2007 7:37

paulinkaminka pisze:Witam magicmada
:P

Jak twój Kuba się czuje, ile raz jezdzisz do wet. badać mu cukier czy może badasz mocz paskami?

Pozdrawiam

Kuba czuje się różnie. ostatnio niestety wymiotuje, dziś ma planowane badanie krwi i jak będzie oki, to usuwanie zębów.
Jak napsiałam wyzej, Kuba nie jest badany glukometrem. Na badania jeżdzi w miarę potrzeby, jak trzeba to co dzień dwa, ale z reguły ok. miesiąca.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto mar 20, 2007 12:11

Witam Tinka

Dzisiaj w internecie na stronach niemieckich i polskich poszukała jeszcze na temat glukometrów, niestety w Polsce jest dostępny tylko Accu-Chek ACTIVE i potrzebuje kropli krwi ok 1-2 kosztuje 33zł. paski są dotepne w aptece 47zł.
Jak myslisz byłby tez dobry? Wiem że twój glukometr też potrzebuje takiej ilości krwi jest to dużo?
A ten który mi poleciłaś to jest Accu-Chek AVIVA mogę kupić na allegro ale wiem że w Polsce bardzo trudno kupić paski?
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Wto mar 20, 2007 14:30 przez paulinkaminka, łącznie edytowano 4 razy
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto mar 20, 2007 12:14

Dostałam od Nongie link do tego tematu. Do tej pory mnie to nie interesowało. Ale nie wiem czy nie będę musiala zgłebic tego tematu.
Mam 1,3 rocznego MCO. Jest to kot który od samego poczatku jest chory Ma prawdopodobnie genetyczny brak odporności. Cały czas jest leczony w ziązku z czym nie ma nawet mozliwosci go zasczepic i wykastrowac. Jest małym kotem jak na ta rase ostatnio ważył 5 kg. Pzez ostatnie dwa tygodnie dostawał antybiotyki. Parę dni wczęśniej zauwazylam że duzo pije i sika. Ale jest pod kontrolą lekarza i podobno wyniki wybły dobre. W zeszłą środe odstawione były antybiotyki mial miec tylko inhalacje. W piatek byl u weta i wszystko niby było dobrze. W sobote juz zauważylam że cos jest nie tak duzo pije sporo jadł. W niedziele juz tylko spał przychodził na jedzenie siedzial nad miska ale nie jadł. Nie robił kupki o 24:00 pojechalismu do weta ( u nas nie ma mozliwości zrobienia jakichkolwiek badac, nie ma USG rentgena i mozliwości zbadania krwi. Dostał zastrzyk na wzmocnienie i steryd. Troche mu sie poprawiło to naczy nie przelewał sie przez ręce ale chodził ale nadal nie było dobrze. Wczoraj pojechalismy do kliniki w Zabrzu. Zbadano tam mocz krew. i Jest s śpiączce cukrzycowej, ma kwasicę ketownowa. jest zatkany. Zoastal wczoraj w inkubatorze pod tlenem, dostal insulinę, witamine B12 bo miaŁ 5 % hemoglobiny i paradine do odbytu. Dzisiaj podobno ( syn telefonowal rano) jest żwawszy i zrobil makła kupeczke ale nadal nie wydalił wszystkiego.
Nie wiem od czego cukrzyca czy od lekarstw czy od tego że sie zatkał, czy mial ja juz wczesniej.
Jak wyjdzie z tego to może będże musiala leczyć go i prowadzic jako cukrzyka.Więc jak będe wiadziala cos więcej to poproszę o pomoc i rady.
Narazie czekam żeby mu sie poprawiło, żeby z tego wyszedł.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto mar 20, 2007 14:50

Halo paulinkaminka,

Co do glukometru, czy masz go kupić, czy nie, musisz zadecydować sama. Nie mam pojęcia, czy Maxi się da kłuć w ucho. Są wprawdzie pewne sposoby na koty łobuzy, ale czy akurat Maxi da się przechytrzyć, na to pytanie nie potrafię ci zdecydowanie odpowiedzieć. Prawie wszystkie koty moich znajomych na forum niemieckim to tolerują. Zdarzają się oczywiście odwrotne przypadki, ale tych jest raczej niewiele.

Pisałam ci już o zawinięciu kota w ręcznik lub kocyk, tak żeby nie wystawały łapki. Dobrze by było, gdybyś miała kogoś do pomocy, kto mógłby w razie czego ją przytrzymać. Najważniejsze, żeby nie robić tego na siłę, bo kociak może się szybko zniechęcić.
Z Tinką od samego początku nie miałam w ogóle żadnych problemów. Najpierw robiłam ćwiczenia na sucho, pokazywałam jej glukometr i dawałam do powąchania. Starałam się ją też przyzwyczaić do nowego dźwięku nakłuwacza i i sygnału glukometru. Po każdej próbie na sucho Tinka dostawała jakiś smakołyk i dużo ciepłych słów. Dwa dni później zabrałam się do dzieła, choć miałam porządnego stracha. Najbardziej niesamowite było to, że Tinka przy każdym mierzeniu cukru mruczała, a jak glukometr dał sygnał, że wynik można odczytać, to moja kocica się podnosiła i czekała na nagrodę.

Ja mierzę cukier przed każdorazowym podaniem insuliny, tj. minimum 2 razy dziennie. Resztę możesz doczytać w temacie home testing.

Testowanie poziomu cukru w moczu jest o tyle niemiarodajne, że próg nerkowy u kota wynosi 280-300 mg/dl, tj. poziom glukozy, powyżej którego nerki nie mogą już ponownie wchłonąć całej ilości glukozy przechodzącej do moczu, powodując cukromocz (obecność cukru w moczu). Poza tym mocz zbiera się w pęcherzu przez kilka, a może kilkanaście godzin i wynik taki jest mniej więcej średnią z całego dnia lub od siusiania do siusiania.

1. Jeśli stwierdzisz obecność cukru w moczu, nie znaczy to, że w takim samym stężeniu jest we krwi, może go być mniej lub więcej.
2. Jeśli nie stwierdzisz cukru w moczu, to i tak nie masz pojęcia, czy to stan alarmujący, czy jeszcze nie. Poziom cukru przy takim wyniku może wynosić od ponad 200 do wartości zagrażających życiu zwierzaka. To jest wielką wadą pasków testowych na obecność cukru w moczu u kota. U ludzi próg nerkowy jest o wiele niższy, z tego powodu takie badanie ma dużo więcej sensu.

Jeśli chodzi o dawkę insuliny (CHOS Lente) to myślałam że 2,5 jednostki( U40) to jest najmniejsza! Ile twoim zdaniem po hipoglikemii powinna dostawać insuliny?


Najniższą dawką insuliny może być nawet kropelka. Odpowiednią ilość dla danego kota można ustalić jedynie na podstawie porządnej krzywej cukrowej, mierząc cukier przez cały dzień, mniej wiącej co dwie godziny i określenie najniższego stężenia cukru przy danej dawce insuliny. Są koty, które potrzebują więcej insuliny, bo metabolizują ją szybciej, są też takie, które potrzebują jej dużo mniej. Dawka insuliny zależy też od wagi kociaka i w końcu od tego, czy uszkodzone są wszystkie komórki Beta wysp Langerhansa trzustki, czy nie, bo jedynie te komórki mogą wytwarzać insulinę. Ustalanie najniższej dawki na podstawie samego rodzaju insuliny jest więc kuriosalne.

Bardzo się cieszę że mogę liczyć na pomoć tak doświadczonych osób ponieważ cukrzyca myślę że dla niektórych wet. jest znana tylko z książek.


Paulinkominko, lekarze weterynarii z pewnością się starają, jak mogą. Nie jest to wynikiem ich złej woli. Wynika to raczej z faktu, że nie mają wiele doświadczenia. A jeśli chodzi o literaturę fachową, to większość takowej jest po angielsku lub po niemiecku. A nie każdy lekarz ma czas i ochotę, żeby wieczorem po ciężkim dniu pracy zajmować się przypadkami, występującymi w gabinecie lekarskim raz na kilka miesięcy.

Pozdrawiamy ciepło :wink:
Ostatnio edytowano Wto mar 20, 2007 15:34 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto mar 20, 2007 14:54

Witaj Non,

Wczoraj u Wiewióra - kota Iburg zdiagnozowano kwasicę ketonową.
Leży w inkubatorze i walczy o życie.
Powiedzcie, ze się uda.


Nie potrafię ci odpowiedzieć na to pytanie. To zależy od umiejętności tamtejszego lekarza, woli przeżycia kota i od właścicielki. W takich wypadkach odbywa się intensywna terapia: kroplówki oraz insulina o krótkim czasie działania. Najważniejsze, żeby kot jadł. U nas niektórzy lekarze zakładają sondę z specjalnym pożywieniem.

Postaram się jak najszybciej uzupełnić temat o kwasicy ketonowej o terapię w u weterynarza.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wiewiórę i za Iburg
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto mar 20, 2007 15:10

witam Tinka

bardzo dziekuję za wyjaśnienia moich watpliwości , masz bardzą dużą wiedzę na temat kotów podziwiam i bardzo się cieszę ze Ciebie poznałam :lol:
Bedę pisać jak się Maxi czuje i co z glukometrem!

pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto mar 20, 2007 15:12

Witaj Iburg,

Tak mi przykro z powodu twojego malucha. To niesamowite! Na razie jeszcze nie można nic powiedzieć. Mam nadzieję, że lekarze w klinice wyciągną go z tego stanu. Informuj nas na bieżąco, co się z nim dzieje. Jak wyjdzie z tego najgorszego, to będzie można dalej coś poradzić. Najważniejsze, żeby kociak też przyjmował pokarm.

Od czego cukrzyca? Nie bardzo wiem. Może też wcześniej dostawał sterydy? Istnieją przypadki tzw. cukrzycy (po)sterydowej. Miałam to właśnie niedawno przetłumaczyć, ale jakoś mi zeszło na czymś innym.

Trzymam mocno kciuki i jestem przy was cały czas myślami.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto mar 20, 2007 15:39

paulinkaminka pisze:Witam Tinka

Dzisiaj w internecie na stronach niemieckich i polskich poszukała jeszcze na temat glukometrów, niestety w Polsce jest dostępny tylko Accu-Chek ACTIVE i potrzebuje kropli krwi ok 1-2 kosztuje 33zł. paski są dotepne w aptece 47zł.
Jak myslisz byłby tez dobry? Wiem że twój glukometr też potrzebuje takiej ilości krwi jest to dużo?
A ten który mi poleciłaś to jest Accu-Chek AVIVA mogę kupić na allegro ale wiem że w Polsce bardzo trudno kupić paski?
Pozdrawiam

A ta wiadomość uciekła mojej uwadze.8O

Napisałam właśnie do niemieckiego forum dla kotów cukrzyków, czy może ktoś już robił home testing glukometrem Acc-Chek ACTIVE. Czekam na odpowiedź. Jak się czegoś dowiem, to zaraz napiszę.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości