Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 10, 2007 19:51

Mamy gościa.

Choróbska w domu okiełznane, a ja mam ogromną słabość do "nosatych" persów. Zobaczyłam to dymne (jak Młody) cudo na Kociarni, czekałam na rozwój wydarzeń... Nie znalazł się dom stały... A jeszcze koteczka "fajna do rodzenia" według faceta, który chce się jej pozbyć...

No i mam w łazience Malwinkę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=57046

Obrazek Obrazek Obrazek

Malwinka jest zestresowana, ale głaskanie i drapanie pod bródką sprawia jej przyjemność. Na razie nie chce jeść ani pić. Jest chudziutka i ma bardzo dużo paskudnych kołtunów, takich gruzłów przy samej skórze. Jeśli nie uda mi się ich wyciąć, to będziemy golić. :( Może pod narkozą, przy okazji sterylki.

Niedługo pojedziemy do weta na oględziny, zbadamy krew i jeśli wszystko będzie w porządku - ciachamy. A potem szukamy domu.


Uwielbiam persy z noskami! Mają takie cudowne spojrzenie :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 10, 2007 20:03

:ok:
Jana, a ona jest szczepiona?
odbuduj ja trochę przed sterylką
na pewno nie była ciachana wcześniej?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob mar 10, 2007 20:06

Ponoć szczepiona, nawet miała książeczkę - ale facet nie mógł znaleźć :roll: Ponoć ma często ruje... I miała małe, chyba dwa razy.

Sterylka będzie umawiana po badaniach krwi i oględzinach wetki, ona zdecyduje kiedy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 10, 2007 20:26

Lola (Malwinka nie pasuje do niej) już się odstresowuje - wyszła do mnie, gruchała i mruczała, podjadła chrupki, wzgardziła animondą cuisine 8O

Cudna jest, no :D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 11, 2007 1:42

Jana.. :1luvu:

To co, wycinamy kołtunki? Tak jak Mopsi?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 11, 2007 2:33

Jana, wszytkie Twoje ogony cudne. Ale braciszkowie cu-dow-ni :) Tylko Żwirek się za podpis powinien obrazić ;)

Natomiast Lola to kolejne ( po Misi u aamms) wcielenie mojego dawnego kota Floriana... :love:

A rodzić , to niech sobie sam ten facet rodzi. O.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie mar 11, 2007 9:12

Lola dziś rano znowu bardziej wystrachana, ale w nocy zjadła miseczkę suchego i siknęła do kuwety.

Kołtuny ma okropne :( Odkrywam wciąż nowe i nowe, ale na razie nie chcę jej stresować czesaniem i wycinaniem. I kąpielą, bo pachnie średnio ładnie :roll:

aamms - umówimy się na pewno, tylko jeszcze nie teraz. Sama chyba nie dam rady jej odkołtunić.

Kilka spotkań Loli z moimi kotami już było, odwiedziły ją w jej apartamencie. Młody jak zawsze dość spokojny (tylko raz warknął), Niunia jak zwykle bojowa. Muchomorek też zajrzał do Loli, obwarczała go okropnie, a on biedny zupełnie nie wiedział o co chodzi :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 11, 2007 14:22

Mamy rujkę :? Na szczęście Lola jest cichutka.

Poza tym wiercipiętka z niej okropna, a kołtuny "przyklejone" do skóry. Ciężko będzie. Zapytam weta czy można jej podać trochę sedalinu, żeby spokojnie wyciąć to świństwo, bo widać, że skołtunione futro bardzo ją męczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 11, 2007 14:29

Jana, w takim razie czekam na sygnał.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 11, 2007 22:03

Lola ma pchły :? :evil:

Spsikałam ją fipreksem, ale miałam końcówkę tylko... Jutro przejadę się przez lecznicę i kupię spot-on.

TŻowi niczego nie mówiłam, bo Lola urzęduje teraz w jego pokoju. Ale jak tylko wejdzie, poczuje fipreks. Ciężka noc przede mną...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 11, 2007 22:25 Re: Szczęśliwa siódemka... Mamy gościa :-) Lola ma ruję i pc

Jana pisze:Super Majo Bros czyli Żwirek i Muchomorek - ur. 01.05.2006

Super Majo? A nie Super Mario? (o ile mamy na myśli tą samą bajkę) :wink:
Jano, Twoje kotki są cudowne, zwłaszcza Młody :1luvu:
Życzę powodzenia przy odkołtunianiu Loli i wyrażam cichą nadzieję, że wątek łabędziowy w KOCIE będzie trwał i trwał, to mój ulubiony cykl :D

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Nie mar 11, 2007 23:01 Re: Szczęśliwa siódemka... Mamy gościa :-) Lola ma ruję i pc

Lemoniada pisze:
Jana pisze:Super Majo Bros czyli Żwirek i Muchomorek - ur. 01.05.2006

Super Majo? A nie Super Mario? (o ile mamy na myśli tą samą bajkę) :wink:


Super Majo Bros - bo oni z maja są, urodzili się dokładnie 1 maja 2006 :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 12, 2007 10:43

Tę noc spędziłyśmy razem, zamknięte w pokoju gościnnym.

Lola nie przyszła sie do mnie przytulić, ale łazikowała po pokoju i dawała się głaskać i drapać pod bródką. skorzystała z kuwety (była pierwsza kupa), podjadła suchą karmę, ale mniej niż wczoraj.

Niestety, w środku nocy Muchomorek chyba poczuł zew natury, bo zaczął nam jojczyć pod drzwiami. I drapać. I nie dawał się odgonić, tzn. wracał chyba cztery razy... Nie wyspałam się. I coś czuję, że czeka nas szybka kastracja chłopaka...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 12, 2007 10:57

Rujka??? 8O No niezle.. to albo juz miala albo sie uaktynwila u Ciebie...
facet nic nie wspominal...
Pchly pewnie przyniosl z dworu pies, a facet nie pomyslal by kota odpchlic... pewnie myslal, ze w domu kot jest bezpieczny...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 12, 2007 11:16

Jana pisze:Mamy rujkę :?

Widocznie Lola dobrze poczuła się u Ciebie i se wykombinowała ;), jak w starym powiedzeniu ;):
Tu mi ciepło, to mi dobrze, tu się będę rozmnażać.


A poważnie, to nie zazdroszczę nowych problemów. Niby wszystkie do rozwiązania, ale wymagają czasu i zajęcia się nimi... :(
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10927
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 549 gości