Jej pania zmarla niedawno. kotka jest przyzwyczajona do psa i fretki oraz kilka lat zyla z innym kotem (ze swoja matka). Pieska i fretke tej pani bierze jej przyjaciel, ale kota nie chce. Juz w tej chwili kicia jest nieco zaniedbana jesli chodzi o futro, bo przyjaciel tej pani nie wie jak i nie ma czasu sie kicia zajmowac

Kotka nie jest kastrowana, 2 razy w zyciu miala mlode i jak uaza ten pan " jeszcze sie fajnie nadaje do rodzenia".
Facetowi sie spieszy bo sie wyprowadza... dobrze by bylo aby nie napatoczyl mu sie zaden pseudohodowca

Z tego co wiem kicia ma ksiaeczke zdrowia, jest regularnie szczepiona itp
Zywiona tragicznie- dzis chrupala sama jakas krwisto czerwona farbowana sucha karme, a obok staly same puszki kitekat.
Sprawa jest pilna i byloby cudownie gdyby ktos chcial ta sierotke przyjac juz na zawsze bo sporo ostatnio przeszla i tymczas jest ostatecznoscia



