Mruf, Sopo, Pesto - prosimy o zamknięcie wątku :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 06, 2007 17:56

Mysza pisze:
izaA pisze:Nie mogę zmienić własnego postu 8O co oznacza b28?

to kod ikonki tarzającej się ze śmiechu z innego forum. Pomerdało mi się ;)


A już myślałam, że mi sie pomerdało i znów jakiegoś slangu forumowego nie pojęłam :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 07, 2007 8:34

Zuzia się nam rozmruczała :1luvu:
To niesamowite uczucie, kiedy kot, który od piątku uparcie milczy a na początku to nawet boi się ludzkiej ręki zaczyna nam mruczeć z zadowolenia.
Normalnie miałam łzy w oczach :oops:
Zuz na pokojach bawi się z Sopelkiem, goni Pestkę która ucieka przed nią w panice a sama Zuz ucieka przed syczącą Mruf.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro mar 07, 2007 9:38

tanita pisze:
Zuz na pokojach bawi się z Sopelkiem, goni Pestkę która ucieka przed nią w panice a sama Zuz ucieka przed syczącą Mruf.


Czyli wszystko gra 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 07, 2007 9:42

bardzo sie ciesz, ze sie oswaja i mruczy :)

oby tak dalej!

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro mar 07, 2007 23:24

tajdzi, Ty sie przekwalifkuj na fotografa ;)

szylkretka po prostu cudo, dlaczego ja jeszcze nie moge miec kotow?:( jeszcze kolejny rok w rozjazdach...

chetni sie napewno znajda

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw mar 08, 2007 13:47

Czy ja już mówiłam, że Zuzinek jest już w pełni kuwetkowy?
Ma swoją małą kuwetkę w łazience i od razu złapała sens tego mebla :wink:
Zuzinek jest wulkanem energii, biega, zaczepia Sopla, przekonała już do siebie Pesto, opór stawia jedynie Mruf gapiąc się posępnie z wysokości.
Przed chwilą stanowczo domagała się wyjścia na balkon widząc tam wszystkie nasze trzy Bestie.
No generalnie to ona do zjedzenia jest
:1luvu:
Jednak biorąc pod uwagę przykład Sopla nie mogę zagwarantować, że będzie grzecznym kotem :twisted:
no i dziś znów mruczała
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw mar 08, 2007 16:05

tanita pisze:...Jednak biorąc pod uwagę przykład Sopla nie mogę zagwarantować, że będzie grzecznym kotem :twisted:
no i dziś znów mruczała


Protestuję
Sopel jest cudowny
:)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw mar 08, 2007 16:16

tajdzi pisze:Protestuję
Sopel jest cudowny
:)


No :twisted: :twisted: :twisted:

Jest piękny, to niewątpliwie. Przekonany o swojej jedyności. Niebojący się niczego i nikogo. Wyżerający chrupki Mrufce i wyłażący na korytarz. Gryzący wszystkich gości.

No Kot. I tyle.

Zaraz lecę do domu. Chyba tęsknię za nimi wszytskimi ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 08, 2007 18:37

Echhh, z tą Zuzą... :roll:

Trafił się nam niejadek.

Klara jest be. :evil:

Mixol jest be jeszcze bardziej. Nieeeeeeeee!!! Nieeeeee bęęęędęęęę teeeegoooo jaaaaaadłaaaaaaaaaaaaa!!!. :evil: :evil:

(no i dobrze, bo od paru dni walczymy z rzadką, smierdzącą, taką "klasycznie mixolową" kupą).

Rozmoczony babycat jest be. A fuuuuj! Tfu! Cel w oko Pańci i pluj! :evil: :evil: :evil:

Rozmoczony babycat roztarty z wodą i gerberkiem, podany ze strzykawki, jest be. Dziamgamy i wypluwamy, nie łykamy, chyba że Pańcia sprytnie strzyknie w samo gardziołko, umierając ze strachu, że się zadławię :twisted:

Sam geberek, odpowiednio ciepły i podany na palcu jest ewentualnie akceptowalny. W małych ilościach. Że rzadka paskudna kupa może być tez po gerberku? A co mnie to obchodzi? Sama się nie myję, przy kąpaniu zapaskudzonych nóżek i kuperka wierzgam umiarkowanie, ręczników prać wiecznie nie muszę, o własne odwodnienie się nie martwię, więc co mi tam 8)


No. Ktoś zna metody negocjowania z niemowlakami? :twisted: :twisted: :twisted:

Zaobserwowałyśmy też niedawno, że Zunia ma, oprócz żeberek, dość dziwnie wykształconą miednicę. I problemy z przykucem w kuwecie. Wiem, że problemy to może być po prostu jeszcze brak koordynacji. Wiem. Że kosteczki trzeba cierpliwie obserwowac, też wiem. I co z tego, że wiem. Martwię się :(.
Ostatnio edytowano Czw mar 08, 2007 18:43 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 08, 2007 18:41

O, a tak wygląda karmienie małej (jeszcze mixolem, bo to ze dwa dni temu):
Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 08, 2007 18:45

a gotowany zmiksowany kurczaczek? + żółteczko na twardo również zmiksowane, no i niezawodny convalescance?

oczywiście wszystko na ciepło smakuje lepiej :D

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw mar 08, 2007 18:52

trochę się boimy tak ciągle zmieniac jedzenie
babycat to jednak najlepiej zbilansowane, ona potrzebuje teraz mnóstwa witamin i minerałów

nic no, na razie karmimy trochę na wpych ;)

ale dzięki za radę

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 08, 2007 19:00

Jeśli kupki są niedobre to nie ma co czekać, tylko trzeba szybciutko dopasować jedzonko tak, żeby sensacje żołądkowe minęły.
Bardzo szybko może pojawić się biegunka a to nie żarty u takiego maluszka.

Nie mam dobrych doświadczeń z Gerberkami, a kurczaczek jest naprawdę super.

Nie wspomnę o convalescence - tego nie musi zjeść dużo, żeby pokryć dzienne zapotrzebowanie.


Ale wam zazdroszczę - śliczności malutkie.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw mar 08, 2007 19:06

Nie znam się na karmieniu takich malusich niejadków, więc nie doradzę niestety :?
Ale potrzymam, żeby małą Zuzię naszedł ogrooomny apetyt :ok: :ok: :ok:

Kciuki zaciskam również za Zuziowe kosteczki. W sumie to jeszcze miękkie są, oby to sie rozwiązało w najlepszym kierunku :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 09, 2007 8:12

Dziś małe Zuziznko dostanie po raz pierwszy gotowanego kurczaka.
Wydajemy wojnę rzadkim kupkom. Gerberek i Mixol został odstawiony, teraz tylko baby cat i kurczaczek.
Biegunki nie ma, bo kupki są z reguły tylko raz na dzień, no ale do najładniejszych to one nie należą :?
Teraz Zuz śpi zmęczona porannymi szaleństwami z Sopelo i Pesto. Reszta futer też się pospała.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 208 gości