Beksa Pstrokata

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 09, 2007 23:15

z Julisiem? zdecydowałaś się?! choćby jeszcze dziś, w środku nocy!!!
a tak poza tym to muszę w najbliższym czasie 'oblecieć' jeszcze kilka znajomych, u których nie byłam po pół roku :? i ponadrabiać zaległe leczenie Drani
a co, Beksiunia chciałaby nowy pompon do rozszarpania :wink: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lut 09, 2007 23:34

Jak tam Beksy rujka-nie rujka? Bo moja ma rujke w 100%, a one sie czasami synchronizują... :lol:

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 10, 2007 20:30

oj, to moze ja odpowiem, za niekulturalna Bekse :)
Kicia bardzo chce zobaczyc Ciocie a nie pompon :twisted:

a co do rujki... czas milosci do mnie ciagle sie utrzymuje, wiec zakladam, ze to nie byla rujka, bo troche za dlugo trwa :)

uffff!

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob lut 10, 2007 22:04

ufff
chociaż gdzieś ostatnio przeczytałam, że u wysterylizowanych kotek z rują często jeden zastrzyk hormonalny doszczętnie wycisza hormony. to tak na zapas i na pociechę :wink:
Beksiu, Ciotka ma na łbie teraz dużo problemów uczelnianych, a w najbliższej perspektywie jeszcze codzienną, popołudniową pracę... :( jakoś co prawda mało wierzę, że Ty mnie jeszcze pamiętasz (trafiło Ci się w życiu - nie powiem :wink: !), ale ja pamiętam, Pstrokaty eksAniołku... :1luvu:
pompona nie ma i nie będzie, ale mychę mogę w razie czego przesłać pocztą, chociaż Ty, hmm, na brak zabawek nie narzekasz :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob lut 10, 2007 22:29

Beksa (chwilowo zajeta przenoszeniem dywanika na drugi koniec pokoju 8O albo obgryzaniem fredzli - sama nie wiem) dementuje plotki, ze nie pamieta. ona po prostu jest niesmiala i wstydliwa, dlatego woli obserwowac gosci z daleka :)
nie wysylaj nam Ciocia mychy, poczekamy na Ciebie i wreczysz go Beksie osobiscie :)

wczoraj zrobila znajomej 4 sznyty na rece, bo ta niepomna moich uwag postanowila poglaskac "tak niewinnie wygladajacego kotka".
to juz kolejne jej takie zachowanie. mi wolno zrobic jej wszystko, nawet czyscimy uszy - praktycznie nikomu innemu nie daje sie dotykac 8O
czasem, w porywach czulosci, da sie poglaskac TZ albo mojej przyjaciolce, ale nie za czesto. kaczka dziwaczka z niej straszna.

aha, dementuje jeszcze jedna opinie na jej temat.
to najwieksza pieszczocha swiata. ciagle sie chce drapac, przychodzi, robi baranka, nadstawia brode.
Beksa jest "napiersiowym" (a nie "nakolankowym") kotem. lezy mi od kilku dni na klatce piersiowej, gdy tylko przybieram pozycje pozioma.

jednym slowem robie coraz wieksze oczy i sie zastanawiam czym mnie jeszcze zaskoczy.

dobra zostawila dywanik i poszla spac do koszyka :)

to moze ja wrzuce kilka zdjec...

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob lut 10, 2007 22:36

czyli Beksiunia, Kaszalot pstrokaty, robi się kochana :kitty: :1luvu: :kitty: tym łatwiej wybaczysz jej wszystko, czego jeszcze dokona :roll: Li tylko dzięki swojej przymilności jest u mnie na kredyt trzeci rok :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob lut 10, 2007 22:46

to zdjecie mnie rozbija na drobne kawalki :)
Obrazek

i jeszcze trzy
http://upload.miau.pl/2/18468.jpg
http://upload.miau.pl/2/18469.jpg
http://upload.miau.pl/2/18470.jpg


ps. krotki komentarz.
mam w lodowce tylko musztarde i martini, ale Beksa musztardy nie sprawdzala...
jak to sie dziwnie dobieraja ludzie i ich zwierzeta... :twisted:
dywanik chcialam zlapac na zdjeciu, jak gryzie, ale nie wyszlo.
wiec tylko lezy i udaje, ze nie wie, o co chodzi :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob lut 10, 2007 23:39

Obrazek

Uwaga :!: :wink:
Tu objawia się niebezpieczny pociąg do butelki :lol:
Wielbłądku- jak Ty ja wychowałaś co :?: :?: :?: :wink:
Aaaaale ona piękna :love:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 10, 2007 23:54

ha! ja tez uwazam, ze to Wielbladzio ja poila martini a nie woda :D

tak, zdecydowanie to wina Wielbladzio :twisted:
ja juz wzielam takiego zalkoholizowanego kota :roll:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie lut 11, 2007 15:26

Dobra, dobra Dagmara, przyznaj się, rozpijasz ją, co?

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 11, 2007 15:32

hmmm, wiedzialam, ze bedzie na mnie :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie lut 11, 2007 21:12

parę godzin mnie nie było i już ze mnie alkoholiczkę robią :twisted:
ech, Dranie mogą zaświadczyć, że ze wszelkich używek to ja tylko słodycze (w karygodnych ilościach...) :oops: :oops: :wink: sama byłam przerażona jak zobaczyłam: nie dość, że czort, to jeszcze popija :twisted: właściwie to pewnie z powodu ukrywanego alkoholizmu jest niedobra, bo jak nie może wypić, to zfrustrowana :wink: no cóż, pewnie raz zostawiłaś niedopity kieliszek 'na wolności', spróbowała i gotowe :roll:
Beksiu, litości :!: nałogi wyniszczają i odbierają urodę :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lut 12, 2007 10:45

trzeba wspierac Bekse w walce z nalogiem - to tak tytulem wstepu :)

a z nowinek u nas:
Beksa nauczyla sie otwierac szafe, dzis nad ranem sama bylam swiadkiem, jak ladnie jej to wychodzi. zaowocowalo to wyjeciem wczoraj 2 swetrow z szafy, a dzis bluzki i sporej czesci spodnicy. wyciaga sobie i zanosi do pokoju, albo do lazienki, gdzie jej sie uwidzi 8O
lubi przesiadywac za glosnikiem pod samym sufitem i w pralce 8O
gada jak najeta, ciagle musi byc glaskana, podziwiana i w centrum uwagi :)

wczoraj zjadla przygotowane na obiad miesko, wiec mialysmy chwilowa przerwe w diecie. zreszta poki co to bawi sie ze mna w strajk glodowy.
siedzi przed lodowka i miauczy (albo do martini, albo do saszetek normalnych). i tak sie zastanawiam, czy mozna jej sypac urinary jako karme sucha a normalnie dac jej saszetke felixa rano? czy tak nie wolno mieszac?

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon lut 12, 2007 12:08

wiem, że przy kategorycznym leczeniu kryształów niestety nie można dawać nic poza karmą leczniczą (urinary w saszetkach też jest, po ok. 3,50) - ale nie do końca wiem, jak jest z tymi beksowymi, kategorycznie leczyć zdaje się nie ma czego;)
widzisz, większość wyczynów panny B. jest typowo kocia :lol: do szafy wchodzi z kolei Bimbo :wink: ona celowo nic nie wyciąga, ale ponieważ ja w szafie mam kompletny b$#(&*, zawsze coś wypada. sama zainteresowana wkopuje się aż w sam kąt w torbę z bielizną i śpi. Bibi jest cała czarna, bielizna jasna :twisted: nie mówiąc o tym, że często z syntetycznych materiałów, które nie lubią ugniatania pazurami :twisted: )
głośnik jeden został doszczętnie rozbrojony, zwalany po parę razy w tygodniu podczas skoków całej bandy na szafę, drugi częściowo już też :roll:
tylko nie pije u mnie żadne :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lut 12, 2007 12:45

Mój krówek namiętnie wylizuje kieliszek po ajerkoniaku (pełnym też nie pogardzi). Pilnować trzeba jak oka w głowie 8) :wink:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 162 gości