
A z puszek- jeśli juz muszą być- to stosunkowo niezła (oprócz animody, której na Śląsku nie udało mi się dostac) jest-oczywiście Sheba. I moje koty lubiły i chwaliły sobie małe puszeczki gourmet i foremki gimpeta.
A tak naprawdę- najlepiej i najdrowiej kupić kotom fajny kawałek wołowiny albo kurczaka (indyka)... Taniej i zdrowiej
