Pancerni i Marysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 27, 2003 23:48

Zuza, nie znam tej dzieuszki, ale zagadam, a jak :)

Jest, znow jest!
I nawet podszedl az pod okno, usiadl sobie, i wlepia sie w Cesarzowa.
A ta cala sztywna :lol: i tez sie w niego wlepia.
Po 23.00, to jego pora odwiedzin. Chyba zaglada tutaj przed powrotem do domu...
Pokazalam mu sie, niech wie! :wink:
Misiaczkowi nie podoba sie cala sytuacja. Troche kocurka "obwarczal", ale zostal zignorowany. Teraz chodzi po pokojach, i marudzi sobie pod nosem.
A Cesarska w hipnozie! 8O
Co za kochliwe stworzenie! :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie kwi 27, 2003 23:54

Inka pisze:Po 23.00, to jego pora odwiedzin. Chyba zaglada tutaj przed powrotem do domu...

Albo właśnie wychodzi na nocny obchód i najpierw zagląda do panienki. Nocny drapieżnik, było nie było.

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2003 0:02

PumaIM pisze:
Inka pisze:Po 23.00, to jego pora odwiedzin. Chyba zaglada tutaj przed powrotem do domu...

Albo właśnie wychodzi na nocny obchód i najpierw zagląda do panienki. Nocny drapieżnik, było nie było.

Racja, to by jeszcze bardziej pasowalo.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon kwi 28, 2003 0:09

Inka pisze:Po 23.00, to jego pora odwiedzin.


Jaki wierny :1luvu: :kotek: :love: ROMEO :!:

Misiaczkowi nie podoba sie cala sytuacja. Troche kocurka "obwarczal", ale zostal zignorowany. Teraz chodzi po pokojach, i marudzi sobie pod nosem.


Biedny Miśko... zazdrosny :|

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 03, 2003 20:51

1.maja minely dwa miesiace, odkad przybyl do nas Misiaczek, a 3 miesiace od pojawienia sie w naszym zyciu Sissi :)
A ja juz nie pamietam, jak to bylo bez nich...

Mialam dzisiaj miec wolne, ale wezwano mnie do pracy, i wybylam z domu na kilka godzin.
Po powrocie otwieram drzwi, a moj duecik juz zameldowany w przedpokoju, i po kolei lebki do miziania nadstawiaja :1luvu:

Zaraz potem przeglad toreb z zakupami, i zaloga zajmuje miejsca na stole.
Zdziwilam sie, bo rano dostaly rybki, suchego widze tez dobrze zjadly, i do kolacji jeszcze kilka godzin...ale miekka jestem :oops:
Nakroilam wolowinki, i z duma prezentuje miseczki.
A zaloga nic 8O
Zmienilam wode - bez reakcji.
Stoje i dumam...hmmm...a moze "cukierka" chca?
Pewnie, ze "cukierka"! :D
Dostaly po kocim dropsie z suszonego miesa, i polecialy zadowolone.
Spryciuchy, mialy ochote na cos dobrego przy sobocie, i na Marysienskiej terror psychiczny uprawialy :roll:
Potem szalaly z gonitwami na kilku poziomach, czyli demolka :lol:
Michu leci pod stolem, Cesarska przez stol przeskakuje, coby mu droge odciac, he he.
Zaprzyjaznione na maxa, turlaja sie jak klebek, walcza, piszcza, i cale happy.
Nie wiem, kto jest szefem. Trudno dostrzec.
Czesto, kiedy jedno stoi, np. przy papuszku, lub wyglada przez okno, drugie podchodzi, przytula pycholka do grzbietu, lize, i tyle jest w tym ciepla, ze az milo spojrzec.
Spac bez siebie juz prawie nie moga, i ostatnio Sissi zaczela rowniez sama przychodzic na kocyk do Misiaczka :D
A Misiaczek czasem odwiedza mnie w lozku. Ugniatanko i mruczando, i
zdarza mu sie nawet zasnac.
Dzisiaj zdziebko sie zdziwily, bo Marysienska dostala czkawki :oops:
Siedze, i podskakuje na krzesle, i przy kazdym ataku oba kiciuchy lebki na mnie, i wygladaja tak 8O
He he he :lol: :lol: :lol:

Ten tekst, to specjalnie dla tych z was, ktorzy wlasnie sie dokocili, i przezywaja chwile zwatpienia.
Ja tez panikowalam, byly wzloty i upadki, a teraz jestem wdzieczna wspanialym ludziom na Forum, ktorzy dopingowali mnie do dokocenia :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob maja 03, 2003 23:10

Inko, tego mi było trzeba.
Dziękuję
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob maja 03, 2003 23:43

Ineczko- jak sie steskniłam, za jakimś refreszem tego wątku! :lol: To mój niezmiennie ulubiony!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie maja 04, 2003 0:40

Inka pisze:Dzisiaj zdziebko sie zdziwily, bo Marysienska dostala czkawki :oops:
Siedze, i podskakuje na krzesle, i przy kazdym ataku oba kiciuchy lebki na mnie, i wygladaja tak 8O


:ryk:

Fajne te Twoje kiciuchy :!:
A co z amantem :?:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 04, 2003 1:25

Inko,
to niesamowite, wspaniałe i pięknościowe :wink:
co dzieje się między Twoimi Kotami :!: Kurczeeeeeeeeee :!:
Dawno mnie nie było tutaj...... :D Piękna rzecz :!: taka miłość :!:
Wszystkiego najkocieńszego od E&D.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Nie maja 04, 2003 2:13

Dziekuje, dzieuszki :D
No, dogadaly sie, i pokochaly sie na amen :lol:

Amant w dalszym ciagu nas nawiedza.
Cesarska w hipnozie, a Toto baaardzo tych odwiedzin nie lubi, i z braku innych mozliwosci, zaznacza swoj teren ocierajac sie o moje nogi i krzeslo.
Zaczal kategorycznie odmawiac uczestnictwa w tych spotkaniach przez szybe, i czasem tez niewierna Sissiulke spotyka kara po zejsciu z okna :lol:

A ja, jak ta wredna ciotka z sasiedztwa, zaczepilam dziewuszke, i wypytalam o kotka. No, i wyjasnila mi tajemnice wyswiechtanego futerka.
Kicius Fido spedza na wedrowkach po okolicy wiekszosc czasu.
Do domu wraca na noc, czasem bardzo pozno, i nie zawsze zdazy przed pojsciem spac domownikow.
Postawili mu maly domek z wysciolka z kroliczego futra :strach: na podworku, aby nie marzl.
Czyli, praktycznie, kot nie tyle wychodzacy, co prawie bezdomny, ktory ma stala stolowke.
Ale kastrowany, szczepiony, i dostaje dobre papu.
Dziewuszka ma 12 lat, i robi tak, jak nakazali rodzice.

Elluniu, jak milo znow widziec cie na Forum :D
Ja tez stesknilam sie za pieknym Xieciem, co slychac u niego?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie maja 04, 2003 2:30

O wilku mowa...wlasnie przed chwila zajrzal do nas.
Usiadl przed oknem, i wolal swa luba :lol:
Sissi jak rakieta zaraz poleciala na parapet, a Misiaczek na parterze, i wydawal grozne pomruki.
Dalam im po "cukierku", gosciowi tez rzucilam :D , coby im sie te spotkania dobrze kojarzyly.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie maja 04, 2003 2:40

Cesarska w hipnozie, a Toto baaardzo tych odwiedzin nie lubi, i z braku innych mozliwosci, zaznacza swoj teren ocierajac sie o moje nogi i krzeslo.
Zaczal kategorycznie odmawiac uczestnictwa w tych spotkaniach przez szybe, i czasem tez niewierna Sissiulke spotyka kara po zejsciu z okna


Charakterny chłopak :D
Podoba mi się :!:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 04, 2003 16:30

Fajnie jest czytac o takiej milosci :) :oops:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt cze 27, 2003 0:59

Zaloga G czuje lato pod futrem.
Dzisiaj przywitaly mnie w drzwiach spojrzeniem, i mowa cial, ktorej nie sposob bylo zle zrozumiec.
Oba, jak na komende, ustawily sie pod drzwiami w pozycji odlotowej, czyli lebki w moja strone, slepka jak wiertla, a reszta korpusow w kierunku przeciwnym o 180* :lol:
Kiszki graly mi marsza, ale nic to, poszlismy do ogrodka.
Marysienska spoczela na schodach, i znad gazety, jak ten Arsen Lupin, obserwacje fauny uskuteczniala...
Misio krokiem dostojnym i z lwimi pomrukami przemierzal trawnik wzdluz i wszerz. Czy mi sie wydaje, czy odleglosc od brzuszka do podloza znow sie zmniejszyla...? :oops:
A Sisiulka zapomniala o calej etykiecie, i rozszalala sie pod murkiem :lol:
Smyk na grzbiet, i ruchem posuwistym wzdluz slonecznego pasma asfaltu.
Potem fikolek, 2 piruety, i znow na grzbiet, i brzuchol przed calym swiatem eksponowac.
No to Misiu tez sie rozochocil, i pokazal schodzenie po schodach w wersji dla wtajemniczonych, czyli zadek i tylne lapki na jednym stopniu, przednie dwa stopnie nizej, a lepetyna pod tym wszystkim, wsunieta miedzy stopnie, i filunek na wlasny ogon. Podrob to kto moze :lol:
Nagle zobaczyly PSA ! :strach:
Psina rozmiarow pokaznych, i bez smyczy...
Marysienska drzaca reka prase sklada, i juz gotowa do odwetu, a Zaloga G na z gory upatrzona pozycje, czyli balustrade, i dawaj na psa szczekac :lol:
Grzbiety w luk, siersc na bacznosc, i wygladaly grozniej niz car Iwan.
Pies spojrzal raz...spojrzal drugi...zrobil jeden maly krok do przodu...i kotow nima. Abrakadabra!
Tylko piski pod drzwiami, coby je otworzyc, ale rasras, bo pilne sprawy maja w domu :wink:
Juz w korytarzu znow elegancja a la Francja, pelna kultura, i w ogole jaki pies i o co sie rozchodzi...fajna wycieczka byla, a teraz chca do domu z powodow osobistych...a co, nie wolno??? ( :wink: )

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pt cze 27, 2003 1:07

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ok:
Obrazek

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 86 gości