Mieszka na Służewcu w sumie blisko ,tylko 189 i juz jestem.
Może dam na próbe ,zobaczymy .
Poprostu nie wiem.
Agnieszko ,brutalnie szczera i słusznie ,trudno żebys ty podejmowała za mnie decyzje,wiem że musze sama .
Nieraz człowiek by chcial aby wróciły te lata kiedy wszystko bylo proste i łatwe ,gdzie rodzice podejmowali za nas decyzje a my wiecznie na nich oburzeni bo chcemy juz byc dorośli ,bo chcemy sami podejmować decyzje ,ja teraz chcę się cofnąć ,tak bardzo chcę i dupa.

Nie da rady.
Dodatkowy problem bo znajoma męża z pracy miała wziąć kota ,zrobiłam jej zakupy na 300zł-drapak ,koszyk ,kuweta,piasek ,jedzenie a ona dzis dostaje tel .że mama w szpitalu -anemia złośliwa

kota nie wezmie

pieniadze mi pewnie zwróci,ale ta dziewczyna juz tego kota zabrała ze schronu ....wiem to taki przypadek losowy ale ja chyba mam dość.