BARDZO SMUTNY DZIEŃ. ŻEGNAJ KSIĘŻNICZKO. RUSTIE DZIĘKUJĘ,

[mycha101]

nie będziemy w ten sposób męczyć kocia. koleś będzie wiedział, że kocio będzie w dt. czekamy do jutra. nadal szukam transportu.

[covu]

biedny ten kocio...
sprobujcie kolesiowi chociaz wytllumaczyc ze i tam by zaplacil...

[Gretta]

czekamy na jakieś wieści jak już wydobędziesz kotka

[weatherwax]

Ustawa o ochronie zwierząt zabrania zabijać zdrowe zwierzę. Ten "człowiek" powinien mieć świadomość tego, że to co robi jest niezgodne z obowiązującym prawem.
Inna rzecz, że pewnie nic go to nie obchodzi.

Kota trzeba mu wydrzeć, bo ktoś taki zdolny jest do wszystkiego. Woli uśpić, niz pozwolić mu żyć. a może sam zabije z przyjemnoścą? Koszmar. Żadnej empatii. Życzę temu komuś wszystkiego najgorszego.

Za kocia trzymam kciuki.

[skaskaNH]

Jesli jedynym problemem beda pieniazki, to zrzucmy sie kochani, kazdy ile moze na bilet czy benzyne, niech kocio jedzie jak najszybciej do domku tymcz, z dala od tych "ludzi". Ja w kazdym razie chetnie sie do tej "zrzutki" doloze.

weatherwax - masz racje, ze niezgodne z prawem jest zabicie zdrowego zwierzecia, ale z dwojga zlego lepiej zrobic wszystko, zeby ten "czlowiek" nie poszedl z kotem gdzie indziej (inny wet moze nie miec skrupułów) lub nie postanowil 'wziac sprawy we wlasne rece'.

[caty]

Dołożę się

[mycha101]

kochani jesteście.
widzisz berni nawet ja na miau przywędrowałam, to tak jak ty na dogo. ty miłośniczka kotkó, a ja psiaków, ale kotki też kocham i wszystkie czworonożne istotki.
czekamy. po 12 coś będę wiedziała.

[Amica]

Trzymam kciuki.

[mycha101]

pan da 50 zł na pociąg, czyli równowartość eutanazji. przyniesie kocia o 17. kot zostanie do jutra w lecznicy, a jutro musi jechać do krakowa

[seniorita]

pan da 50 zł na pociąg, czyli równowartość eutanazji. przyniesie kocia o 17. kot zostanie do jutra w lecznicy, a jutro musi jechać do krakowa

Uff

[aamms]

No to rzeczywiście uff..
A jest transport na jutro do Krakowa?

[kasia essen]

uff ale dla mnie i tak nie pojete jest jak po 12 latach mozna oddac zwierzaka,a tym bardziej uspic,

[Finaltime]

wszystko zależy od ludzi... u mnie w domu zwierzęta zawsze byly i są czlonkami rodziny, kochane i wypieszczone. Ale np. rodzice mojej koleżanki chcieli uśpic psa z zerwanym ścięgnem (poza tym zdrowy), bo szkoda im bylo kasy na operacje (biedni nie są); znajoma chciala uspic kota, bo jej sikal na lóżko niestety duzo jest takich przypadków, choć dla mnie osobiście to nie do pojęcia...

[mycha101]

ja też tego nie rozumiem.

[Rustie]

Mycha, telefon mi sie rozładował, na necie będę dopiero późnym wieczorem, więc się nie denerwuj jak nie bedzie ze mną kontaktu.

Przy okazji: może ktoś z Was ma wolny czas i ochotę na wycieczkę do Krakowa, pociagiem, na nasz koszt? Bo ostatecznie kocio może wyruszyć w trasę sam, jako przesyłka konduktorska, ale nie wiem jak zniesie taki stres, zbyt wiele złego sie na niego zwaliło w ostatnich dniach