Ustawa o ochronie zwierząt zabrania zabijać zdrowe zwierzę. Ten "człowiek" powinien mieć świadomość tego, że to co robi jest niezgodne z obowiązującym prawem.
Inna rzecz, że pewnie nic go to nie obchodzi.
Kota trzeba mu wydrzeć, bo ktoś taki zdolny jest do wszystkiego. Woli uśpić, niz pozwolić mu żyć. a może sam zabije z przyjemnoścą? Koszmar. Żadnej empatii. Życzę temu komuś wszystkiego najgorszego.
Jesli jedynym problemem beda pieniazki, to zrzucmy sie kochani, kazdy ile moze na bilet czy benzyne, niech kocio jedzie jak najszybciej do domku tymcz, z dala od tych "ludzi". Ja w kazdym razie chetnie sie do tej "zrzutki" doloze.
weatherwax - masz racje, ze niezgodne z prawem jest zabicie zdrowego zwierzecia, ale z dwojga zlego lepiej zrobic wszystko, zeby ten "czlowiek" nie poszedl z kotem gdzie indziej (inny wet moze nie miec skrupułów) lub nie postanowil 'wziac sprawy we wlasne rece'.
kochani jesteście.
widzisz berni nawet ja na miau przywędrowałam, to tak jak ty na dogo. ty miłośniczka kotkó, a ja psiaków, ale kotki też kocham i wszystkie czworonożne istotki.
czekamy. po 12 coś będę wiedziała.
mycha101 pisze:pan da 50 zł na pociąg, czyli równowartość eutanazji. przyniesie kocia o 17. kot zostanie do jutra w lecznicy, a jutro musi jechać do krakowa
wszystko zależy od ludzi... u mnie w domu zwierzęta zawsze byly i są czlonkami rodziny, kochane i wypieszczone. Ale np. rodzice mojej koleżanki chcieli uśpic psa z zerwanym ścięgnem (poza tym zdrowy), bo szkoda im bylo kasy na operacje (biedni nie są); znajoma chciala uspic kota, bo jej sikal na lóżko niestety duzo jest takich przypadków, choć dla mnie osobiście to nie do pojęcia...
Mycha, telefon mi sie rozładował, na necie będę dopiero późnym wieczorem, więc się nie denerwuj jak nie bedzie ze mną kontaktu.
Przy okazji: może ktoś z Was ma wolny czas i ochotę na wycieczkę do Krakowa, pociagiem, na nasz koszt? Bo ostatecznie kocio może wyruszyć w trasę sam, jako przesyłka konduktorska, ale nie wiem jak zniesie taki stres, zbyt wiele złego sie na niego zwaliło w ostatnich dniach