Dieselek-zapalenie żołądka, polip?-znowu???:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 19, 2006 19:27

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 19, 2006 20:03

No to szczęśliwie problem jaskry z głowy...
Dieselku: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :!:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 19, 2006 22:41

Sluchajcie, chciałam mu obejrzec to oczko w świetle i zaświeciłam lampą...zmrużył je!!! Oczko nie reagowało na światło jak było spuchniete a teraz zmrużył!!! 8O
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro gru 20, 2006 0:30

Może ta wizyta w czwartek u Garncarza nie będzie taka straszna? :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 21, 2006 23:18

Bylismy dzis z Dieselkiem u Garncarza i na Białobrzeskiej...Oczka nie da się już uratowac bo...nie ma oczka...nie ma rogówki, twardówki...ino same ciałko szkliste i coś tam jeszcze... :cry: To cos co było oczkiem jest teraz jakims tworem wielkości i kształtu dużego ziarnka kawy...Całe szczęscie nic sie tam poza tym nie dzieje i możemy z resekcją poczekac do wiosny, jak maluch urośnie i mu się czaszka ukształtuje...Przez ogólne załamanie odporności przy pp oberwało i oczko...a swoja droga nie wiedziałam ,że kotkom wstawia się sztuczne oczy! 8O O ile maja własnie twardówkę...na Białobrzeskiej mała kontrola, bo maluch ostatnio pokichiwał...skończyło sie na rutinoskorbinie...Teraz tylko do oczek braunol i tobrex w kroplach żeby oczko ochronic i comiesięczne kontrole...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw gru 21, 2006 23:54

Ewik, przykro mi, że tak się stało :(

Ale z drugiej strony - jest konkretna diagnoza, wiesz jak dalej prowadzić małego, a przede wszystkim - że on jest bezpieczny!

I oby nie trafiły Wam się żadne dodatkowe "atrakcje", tego Wam życzę z całych sił:ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 22, 2006 3:02

Oj, szkoda, że z oczka nici... Myślałam, że uda się uniknąć operacji :(
Ale po takich przejściach trudno się dziwić, że stan oczka się nie poprawiał.
Najważniejsze, że Dieselek żyje i ma się coraz lepiej.
A bez oczka - będzie wyglądał jeszcze bardziej zawadiacko :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 22, 2006 6:15

Biedny kotek :( Ale najważniejsze, że żyje! Bez oczka też będzie cię kochał.
Z okazji świąt życzymy przede wszystkim zdrowia!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt gru 22, 2006 14:39

Świąt białych, pachnących choinką,
skrzypiących śniegiem pod butami,
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
pełnych niespodziewanych prezentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.


Obrazek
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pt gru 22, 2006 22:31

Oczywiście to niemożliwe żeby miec troche spokoju :twisted:
Dieselek rozpoczął, znany wielu forumowiczom proceder siuractwa łóżkowego...kiedy zdażało mu się zaraz po wyjsciu na prostą, nie martwiło mnie to...on na tym wyrku spedził kilka tygodni, kiedy lało sie z pupala i w ogóle...kładłam ręczniki, prześcieradła na tym jego łożu boleści, ale korzystał z kuwetki i było ok...potem przyszło załamanie i maluch czas jakis spedził w klatce, gdzie musiał się załatwiac a ja mu tylko regularnie sprzatałam...no i chyba teraz nie widzi specjalnej różnicy między łózkiem a kuwetą...przed chwila wszedł do niej, zrobił kupala, zagrzebał ( cholerka, odkąd zjadl żarło dla wybrednych kupy sa "połowiczne", zaczyna rzadko, kończy na stało... :?:)a po kilku minutach nasiurał mi na wyro...i tak co 2 dzień ...owszem, w kuwecie też siusia, ale to wyglada tak jakby jedna potrzeba na kuwete wystarczala a potem jest be...mam nadzieje, ze to jakies behawioralne, bo oczywiście biorę pod uwage ze coś z drogami moczowymi...chyba trza złapać siooo... :?
Ooo...własnie dokończył w kuwecie sioo rozpoczete na łózku...ale jak go wstawiłam w trakcie do kuwety to zakręcił kranik...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt gru 22, 2006 23:31

Złap siurki najpierw, trzeba w pierwszej kolejności wyeliminować chorobę.
Jeśli siurki będą ok, to może rzeczywiście on uznał, że ma taką fajną, miękką kuwetę :twisted: No bo skoro tyle czasu tam siusiał, to skąd on biedny ma wiedzieć, że już nie wolno... :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 23, 2006 0:05

E tam - oczko. Życie się liczy. - jednooka Nova.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 23, 2006 21:38

Ewik, Dizelku: Z D R O W Y CH i rozrabiających Świąt :) :catmilk: Życzymy. Anka i futrzaki
Obrazek

andorka

 
Posty: 13707
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto gru 26, 2006 2:10

Dziękujemy, dziękujemy :D mam nadzieje ze dla większości forumowych kotuchów i ich państwa świeta były zdrowe i spokojne...czego serdecznie wszystkim życzę, bo w końcu jeszcze jeden dzień :)
A nam swieta upłyneły pod znakiem wolnych kupek... :? Zaczęło się kilka dni temu jak maluch wymknał się do kuchni i pojadł troche puriny dla wybrednych...kupki były w 3/4 normalne z luźna końcówką...z czasemjednak proporcje się zaburzyły i teraz Dieselek zrobił w większości luźną kupę z normalna mniejszością...a ta mniejszośc jeszcze przyozdobiona rowkiem....pierwsze co pomyslałam to robale....ten rowek...i teraz nie wiem...chyba nie powinnam mu podawac nic na własna rekę...mam oczywiscie pyrantelum po poprzednim odrobaczaniu, ale podobno nie powinno się odrobaczać tym samym co poprzednio...mogłabym mu podac jakieś 0,1 ml...jak go teraz bezpiecznie odrobaczyć po tym co przeszedł z jelitkami? Cały czas jedzie na Intestinalu i Sensitivity, do każdego dania podaję mu trilac, dziś dołozyłam taninę...
A poza tym wsio w porządku...maluch dokazuje, szaleje, oczko zakraplamy, tylko co znowu z ta kupą???
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto gru 26, 2006 9:36

Skoro rozwolnienie pojawilo sie po "niegrzecznym podjedzeniu nie tego co trzeba" ;) - to poczekaj z odrobaczaniem, poobserwuj.
Przy takich uszkodzonych jelitach regeneracja trwa dlugo, wiec jeszcze pewnie nie raz bedziecie mieli rozwolnienia, przeciez nie bedziesz za kazdym razem odrobaczala ;)
Daj mu troszke czasu, zobacz co z tego wyniknie, skoro to tylko lekkie rozwolnienie, nie biegunka, to mozna poczekac.

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 216 gości