W-wa Koło. Kreska, długowłose cudo! Zdjęcia s. 14 i 16.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 17, 2006 17:19

WOW :!: :!:
ale panna wyrosla :!:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47588
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt lis 17, 2006 17:26

Jesli oddawać Kreseczkę to tylko z Przecinkiem, a o sterylizacji myślimy. Trochę opornie nam to idzie bo dutków za mało. Nie dało by rady jej ciachnąć na talon? :roll: Nie mam pojęcia kiedy Przecinek będzie się kwalifikował.

Co do Przecinka, to mamy obserwacje, których nie umiemy zinterpretować - Przecineczek się pokłada. Nie śpi więcej (chyba) niż inne kociaste ale kładzie się znienacka w różnych dziwnych miejscach, w których koty nie używają w tym celu np. na terrakocie na środku przedpokoju, na podłodze w kuchni, na podłodze w pokoju (też terakota). Nie przykuca ale kładzie się na boku. Więcej też niż inne koty śpi na ganku. Jak go oglądała pani doktor, zwróciła uwage na białe dziąsła z czerwoną kreseczką przy samych zębach i powiększone węzły chłonne nie tylko pod brodą ale też pod pachami. Miał negatywny wynik testu białaczkowego ale dostał interferon, który podajemy. :?: Czy interferon może mieć takie działanie? A może to serce? :?:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lis 17, 2006 17:29

Toć już pisałam - skontaktuj się ze mną jak będziesz gotowa kastrować Kreskę, załatwimy to. Czekam na sygnał.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 17, 2006 21:54

Jana pisze:Toć już pisałam - skontaktuj się ze mną jak będziesz gotowa kastrować Kreskę, załatwimy to. Czekam na sygnał.


No, to jestem gapa. Kreska skończyła już chyba 8 miesięcy, więc myślę, że już pora. Mam ją najpierw pokazać wetom? :?:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie lis 26, 2006 22:31

:D Byliśmy na Białobrzeskiej. Możemy ciachać Kreseczkę, trzeba się tylko zapisać. Musimy to jednak odłożyć na przyszły tydzień bo Tż pracuje od rana do nocy i nie będzie jej jak zawieźć i co ważniejsze odebrać.

Przecinek może się załapać na zabieg za jakieś dwa tygodnie.

Dziś mój Tż stanowczo odmówił wydania komukolwiek Przecinka. Czyli stan kotów i psów wyrównał się 5:5, bo oczywiście to oznacza również, że Kreska też zostaje. No, chyba że trafi się taki super-dom jak Adriany, ale jakoś już w to przestaję wierzyć.

Kreska całą drogę w transporterze popłakiwała z cicha i tuliła sie do Przecinka. Bardzo była zestresowana i tylko spokój brata koił jej skołatane serduszko :( Przecinek za to niczym sie nie przejmował. Dopiero widok samochodów śmigających za oknem lecznicy trochę go zaskoczył i zachwiał jego pewnością siebie. W Zalesiu, jeśli sie trafi w czasie spaceru jadący samochód, to koty uciekają za pierwszy lepszy płot. Na szczęście na całej trasie naszego spaceru nie ma ani jednego psa za płotem.:lol: Poza tym, jak zwykle trudno go było osłuchać bo cały czas mruczał jak traktorek i był w ogóle przesłodki (jak zwykle)

Jano, chyba trzeba będzie zmienić tytuł wątku. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lis 29, 2006 22:37

Rozmarzone zdjęcia Przecinka. :wink:

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/10181.jpg
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lis 29, 2006 23:24

Modjeska pisze:Rozmarzone zdjęcia Przecinka. :wink:

http://upload.miau.pl/2/10181.jpg

:love: :love: :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 30, 2006 22:57

Przecinek jest cudnym, przytulasty i gadającym kotem. Wcale nie dziwię się mojemu Tżowi, że nie chce go oddać.
Z Kropką i Kreseczką tylko właściwie ja mam kontakt. Kizia żyje właściwie obok stada, poza tymi momentami kiedy gania Kropkę. Tylko Przecinek i Pink Floydy są absolutnie przytulne i bezwarunkowo wszystkich akceptują. Poza tym Przecinek opiekuje się trochę maluchami, nie prycha na nie, nie syczy, nie warczy. Zadarza mu się natomiast lizać po łebku i bawić się. :D Kochany kiciuś.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt gru 01, 2006 23:02

Jestem niesprawiedliwa pisząc tylko o Przecinku w superlatywach. Kreseczka też jest w porządku
http://upload.miau.pl/2/10341.jpg
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon gru 04, 2006 23:00

:cry: Posypało mi się totalnie w robocie i wszystkie sprawy domowo-kocie muszę odstawić na bok.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt gru 08, 2006 17:49

Wszystkie kociaste są bardzo za mną stęsknione ale Kreseczka nie rekompensuje sobie kontaktu przy pomocy innych domowników :cry: Jest to moja i tylko moja kicia. Nie ma się co oszukiwać nie da sie jej wyadoptować.

Przecinka wczoraj na spacerzodpatrzyłam, jak obsikiwał parkan :roll: :roll: Wychodzi na to, że jest już dorosły.
:twisted: Mam dwa koty do sterylizacji
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob sty 13, 2007 12:04

Przecinek i Kreska są zapisane na sterylkę w piątek 19 stycznia, na Białobrzeskiej oczywiście. Bardzo żałuję, że nie udało się tego załatwić w zeszłym roku, ale mówi się trudno.
Z Przecinka co prawda zrobił się już dorosły Pan Kot, ale ciągle jest najbardziej przytulasty i gadający z całego stada. Pink Floydy patrzą w niego jak w obraz i we wszystkim go naśladują a on życzliwie im na to pozwala. :wink:
Właściwie jeśli wątek ma dalej funkcjonować to należałoby go przenieść na koty, bo "dzikunki" mają przecież dom. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt sty 19, 2007 21:24

Jesteśmy po zabiegu.
Kiciusie były bardzo grzeczne. Przecinek poromansował z Panią chirurg. :lol: Gdy przyszliśmy go odebrać, siedział u niej na rękach i mruczał jak tylko on najpiękniej potrafi.
Kreseczka z racji dłuższej narkozy leżała cichutko w transporterze. Tytułem próby ma założony szew kosmetyczny na to malutkie, artystyczne nacięcie i dzięki temu nie musi nosić kaftanika. :D Pani Doktor jest wielka :love: :love: Teraz rozciąga się na wszystkie strony na moich kolanach i nie wygląda na kota, który rano miał operację. Nie zauważyłam też żeby ją brzuszek interesował.
Warto było je wieźć 30 km na zabieg. :lol:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob sty 20, 2007 9:09

Bardzo, bardzo się cieszę, że tak wszystko dobrze poszło :D

Przecinek jest wieeeelkim :D i urooooczym kocurem, przypomina mi swojego tatusia.

A Kreska jest niezwykła. Ma niesamowite futerko :love: i śliczny, delikatny pyszczek.

To są bardzo udane koteczki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 20, 2007 16:37

Przecinek postanowił już wczoraj, że dieta to coś zupełnie nieodpowiedniego dla takiego faceta jak on. Po trzeciej udanej próbie ucieczki z mojej sypialni zamknęłam go w "kocim pokoju hotelowym". :cry: Mam tylko cichą nadzieję, że nie podłapie tego grzyba po zombiakach, którego jeszcze nie zdążyłam unicestwić.

Szew Kreseczki jest po prostu śliczny, gładki, malutki - nie ma więcej jak 2 cm, nawet nie jest dookoła zaczerwieniona skóra. I co najważniejsze, nic ale to absolutnie nic nie wystaje. :D :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości