Zderzenie teorii z praktyką - kuku na muniu ;)

[Uschi]

Oj współcz...
A Mafia dziś robi chyba najazd, są kociaki do przejęcia (i skonsultowania przejęcia), Marceli, wyniki sekcji Fredzi, konsultacje Charliowe... hehehe

[Atka]

To ja zwyczajowo jako forpoczta się stawię, jak tylko TZ z pracy pod dom zajedzie, wychodzę z kotami.

Mam D. uprzedzić, co ją czeka?

[tanita]

he he ale to my będziemy forpocztą
jedziemy na 15

[Atka]

To nie wygenerujcie za dużej kolejki

[Atka]

Trochę fotek...

GUCIO








MAJA

[tanita]

Jakie pozy, jakie miny, jakie słodziaki
widzę, że wychowujesz pościelowych terrorystów
kiedy przeprowadzka?

[Atka]

Przeprowadzkę planujemy tuż przed Świętami, ale tak naprawdę zależy to od stanu zdrowia Mai - nie wyjdzie ode mnie, dopóki będą potrzebne częste wizyty wet.

I nie wychowuję żadnych terrorystów Maluchy zostały wrzucone do sypialni na krótko, bo musiałam w końcu pozbyć się tej kopalni żwirku w salonie

[Mysza]

nic nie widzę

[Atka]

nic nie widzę

Bo one są na moim domowym serwerze, a u mnie ostatnio internet działa w kratkę... Moja osiedlowa firma sprzedała swoją sieć Sprayowi, a Spray ... mnie wnerwia Ale na razie nie mam alternatywy

Jak nic nie widać, to trzeba spróbować jeszcze raz za jakiś czas.

[smil]

Udało mi się zdjęcia zobaczyć i stwierdzam, że Maja i Gucio prezentują się wprost rozkosznie

[Mysza]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

[jopop]

buziaki:)

[Atka]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Nooo, toż to (prawie) taki sam zestaw, jak masz w domu

Raju, ale mi się marzy Majka na wystawie...

[Mysza]

No wiem, dlatego tez tak mi się podobają

[Atka]

Dawno nic nie pisałam...

Dziś Gucio i Maja (która nie będzie Mają, może będzie Zuzią, ale nic jeszcze nie wiadomo ) jadą do nowego domu. Jadą razem i ... wszystko zostaje w rodzinie

Dziś także Maja była na konsultacji u dra Czerwieckiego. Popatrzył na Maję, zmobilizował ją do zrobienia dwóch chwiejnych kroków, posłuchał naszych opowieści i powiedział: móżdżek.

To oznacza, że dolegliwości Mai wcale nie muszą być bezpośrednio związane z tymi nieszczęsnymi żebrami. Można tylko przypuszczać, skąd się wzięło uszkodzenie i w którym momencie powstało. Doktor nie zaprzeczył też mojej sugestii, że może Maja się taka urodziła, aczkolwiek wyglądał na mało przekonanego do tej teorii.

W praktyce ta wiedza daje nam tyle, że wiemy, rozwój jakiego organu trzeba wspomagać. Ale tylko wspomagać, bo wyleczyć nie ma jak. Co nie znaczy, że nie może jej się poprawić. Może. Wszystko w łapkach Mai.

Kot ma po prostu kuku na muniu