Niebieska trikolorka - juz w domu u Kasi_S :)

[iwona72]

nio to najpierw sterylizowac Uszka
by nie powiekszyl ci rodzinki
a potem hopp po koteczke
od Kasi d.
i bedzie happy end

[Kasia_S]

(chyba uzależniłam się od pracy...)


ale czy 6 miesięcy to nie za wcześnie?

[Jana]

ale czy 6 miesięcy to nie za wcześnie?

No no, zobaczyłam podpis i zrobiłam tak

Kasiu - Uszatek vel Ryszard jest za młody na kastrację (moim zdaniem, zapytaj jeszcze wetów). Ja bym najpierw ciachnęła koteczkę, ona już jest dorosła.

[Kasia D.]

Z koteczką trzeba jeszcze ciut poczekac. To kicia po przejsciach, musi odbudowac troche masy ciała, zregenerowac slużówke zołądka i przełyku...
Moze warto potrzymac ja troche na proverze a potem wyciąc na spokojnie. Moze do tego czasu kocurek dorośnie i on pierwszy straci klejnoty.

[Kasia_S]

ale czy taki "podrostek" może "coś" zmajstrować? bo teraz już sama nie wiem co mam zrobić... z Ryśkiem wolałabym poczekać
ale co z tego będzie

[Kasia D.]

:?

ale czy taki "podrostek" może "coś" zmajstrować? bo teraz już sama nie wiem co mam zrobić... z Ryśkiem wolałabym poczekać
ale co z tego będzie

Totez mówie, zeby kocicę potrzymac 2-3 m-ce na Proverze. Wtedy masz spokój az do zabiegu.

[Kasia_S]

ok, teraz rozumiem (jak to się podaje, jaki to w przybliżeniu koszt? jak znajdę chwilkę to poszukam )



i kiedy możemy sie Kasiu umówić?

Myslę, ze za tydzień będzie juz ok i kicię sama Ci osobiscie przywiozę.

mam nadzieje że to aktualne?

[Kasia_S]

No i stało się.

Lila już w domku.

(Swoją drogą nie widziałam jeszcze dużego psa chowającego się przed kotem za drugiego kota )

[Monika L]

No i stało się.

Lila już w domku.

(Swoją drogą nie widziałam jeszcze dużego psa chowającego się przed kotem za drugiego kota )

Gratuję serdecznie a sytuacja nie typowa

[smil]

No i stało się.

Lila już w domku.

(Swoją drogą nie widziałam jeszcze dużego psa chowającego się przed kotem za drugiego kota )

Czyżby Ryszard de domo Uszek został obrońcą Majki?

A swoją drogą, to teraz już musisz wątek na Kotach obstalować. :twisted
I zdjęcia, zdjęcia, duużo zdjęć!

[Kasia_S]

Rysiek został nie tylko Majki obrońcą, ale niestety i całego domu
Łazi za młodą krok w krok i warczy i fuczy... a nawet porywa sie do rękoczynów... cham... nie wie że kobit się nie bije
Może macie jakieś wskazówki, czy też mam czekać aż mu przejdzie?

[smil]

Ale te rękoczyny to z pazurami, krew się leje?
Bo jak tylko paca łapą dla samego pacania, to bym się bardo nie przejmowała. To normalne, ona pachnie pewnie również innymi kotami, Rysiek czuje się zobowiązany do ingerencji.

Powinno mu przejść prędzej czy poźniej.

[Kasia_S]

Mam nadzieję że prędzej niż później

(Krew się polała wczoraj- Majka miała spotkanie trzeciego stopnia z pazurami, ale nic się strasznego nie stało.)

Teraz jestem w pracy, z kotami siedzi szwagier (całe szczęście). Już musiał rozdzielać towarzystwo po pokojach...

[seniorita]

Liliana na żywo wygląda przepieknie - fotki nie oddaja w pełni jej urody. Śliczne oczka, mozaika kolorów, pół pysia niebieskiego poł w ciapki - jednym słowem cud-miód-kicia.
W drodze do Warszawy grezcznie siedziała w transporterze i wystawiała sie do miziania, a na krącąca sie małą kotkę nie zwracała uwagi.

[Kasia_S]

Potwierdzam, jest prześliczna.
Widziałam ją na zdjęciach, ale one rzeczywiście nie oddają jej urody. Jest jeszcze troche do zrobienia, futerko jeszcze matowe, kocia jest chudziutka i taka słaba i krucha... Przynajmniej w porównaniu z Ryśkiem...

I taka spokojna i dumna. Szkoda że się jeszcze nie dogadali