ani, spokojnie..
moim zdaniem powinniście rzeczywiście wszyscy się trochę wyluzować.
Po drugie, moim zdaniem jeśli chodzi o psychikę Borówki, to mogłyby tu pomóc krople Bacha... MOja Kreska też nie należy do kotów łatwych. Jest niesamowicie płochliwa, zołzowata, drażliwa i niedotykalska..
Zafundowałam jej krople Bacha, bo w sumie ile można patrzeć jak kot się męczy... I pierwszym rezultatem, który był widoczny już po 3 dniach była niesamowiata poprawa humoru! Byłam w szoku, jak widziałam,że Kreska normalnie się uśmiecha

Zaczęła się bawić, skakać, przymilać. Naprawdę widać, ze "włączyła na luz".
Badania w kierunku niedowładu nóg można robić dalej. Nie wiem: RTG, jakieś badania neurologiczne... jedno drugiemu nie przeszkadza..
Ja z mojego skąpego wciąż doświadczenia z kotami widzę jednak, że choroby (jeśli nie są to oczywiście uszkodzenia mechaniczne) w dużej mierze wynikają z psychiki, tak jak u ludzi..
Pół roku walki o Jeża, to było tak naprawdę pół roku przekonywania go, że jest u siebie w domu, że nikt go stąd nigdzie nie odda, że nas nie straci..
O Kresce ci już pisałam..
Jeśli chcesz mogę ci na PW podać maila do p. Wandy, która doskonale radzi sobie z dobieraniem kropli dla kotów.. naprawdę .. moim zdaniem bardzo by wam to pomogło!