Zderzenie teorii z praktyką - kuku na muniu ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 23, 2006 21:55

Atka pisze:Guciowy kojec:
Obrazek

Piekny!
Gustaw ma apartament jak w Sheratonie! :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 24, 2006 0:56

pelny wypas :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto paź 24, 2006 15:23

Maja jest ... dziwna.

Nadal nie zrobiła kupy. Apetyt ma, ja ją trochę ograniczam, bo się boje pchać za wiele w te i tak zbyt pełne jelitka. Sika dalej ładnie.

I dziwnie się porusza. Chodzi tyłem, a raczej sunie tyłem na rozjechanych tylnich łapkach, do poruszania się używając przednich. Czasem staje na wszystkich, ale od razu się przewraca, często na głowę :( Wygląda przy tym, jakby nie wiedziała, co jest grane, próbowała się poruszać normalnie i nie zauważała, że nie daje rady.

Ja się mało znam na tak maleńkich kociakach, ale trochę mi się wierzyć nie chce, że zbyt pełny i nawet potwornie obolały brzuszek może dawać aż takie efekty.

Przed masowaniem brzucha za każdym razem bardziej się broni :(
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 24, 2006 17:36

Biedna malutka. :( A co na to specjaliści?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto paź 24, 2006 18:49

No więc tak:

Właśnie wracam z lecznicy, do której jechałam w popłochu. Ponieważ malutka dziś była żwawsza, postanowiłam choć trochę ją oczyścić - wcześniej nie chciałam, żeby jej dodatkowo nie przechładzać. Zaczęłam ją przemywać na wilgotno i na szyi znalazłam ... ropiejącą rankę, śmierdzącą :strach:

Wcześniej czułam od niej trochę nieprzyjemnego zapaszku, ale kładłam to na karb niedomytego goowienka :oops: :roll:

W lecznicy mała została gustownie ogolona :twisted: Ranka nie jest jakaś fatalna, ale antybiotyk dostała. I muszę kupić Rivanol, żeby jej przemywać.

Przy okazji sprawdziliśmy temperaturę - jest już prawidłowa. I obmacaliśmy jelitka. Cokolwiek w nich wczoraj było twardego i napiętego, już tego nie ma, pani wet. powiedziała, że czuje, jak całe jelita pływają, nie ma twardego stolca.

Tak Maję wymacała, że mam teraz nadzieję na jakąś kupę w końcu.

Mówiłam też o tym łażeniu tyłem, ale z rozmowy wynikało, że to nie jest coś, czym należałoby się jakoś przejmować. Chociaż żebym została specjalnie uspokojona, to nie powiem.

No nic, jutro będzie "nasza" pani doktor, to najwyżej pójdziemy jeszcze raz...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 24, 2006 21:27

mnie takie rzeczy (chodzenie tylem) najczesciej z neurologicznymi urazami sie kojarza

ale ktorys z kociakow u mnie, chyba podwieczorkowych, tez mial cos podobnego chyba przy kleszczu, ktorego przypadkiem znalazlam - kurcze, musze poszukac tego watku
w kazdym razie przeszlo po 48 godzinach
jak znajde odpowiedni fragment to wkleje

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 25, 2006 7:38

No więc właśnie przyczyny neurologiczne zostały wstępnie wykluczone, bo jakieś tam prawidłowe odruchy w łapkach tylnych (kurczenie i coś tam) Maja ma. Na razie stanęło na tym właśnie, że jak jej nie przejdzie przez 48 godzin, to będziemy to dogłębnie badać.

Dziś mija 48 godzin, a ja dziś jestem bez samochodu do 19. Dlaczego wszystko się musi dziać w środy? :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 11:43

no ja niestety też auta nie mam...
No Maja jest maciupeńka, może jej po prostu nie bardzo wychodzi jeszcze łażenie, a że nie ma przykładu mamy - może tym trudniej?
Mamy zawsze główkami popychają maluchy, zachęcają do wstawania i do chodzenia, może ty też spróbuj od czasu do czasu ją podnieść lekko za brzuszek, postawić na łapkach i lekko popchnąć do przodu? :roll:
Ważne, że ma prawidłowe odruchy

Aaaa
może mieć też za duży brzuszek ;) i brak siły na utrzymanie go na malutkich łapkach ;)

Mocno kciuki trzymam
I piszę się na wizytę z aparatem 8)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 25, 2006 11:52

Maja zrobiła koopę :D

Oczywiście rzadką i oczywiście oboje z Guciem w nią wleźli i wysmarowali kojec :twisted: Cóż, po prostu pilnują, żebym im codziennie zmieniała wystrój kojca ;)

Bo Maja od wczorajszego popołudnia mieszka z Guciem w kojcu :) Obserwowałam wczoraj, czy Gucio nie interesuje się jej ranką, ale nie. Jej za to dobrze robi jego obecność, bierze z niego przykład - wczoraj jeszcze nasikała pod siebie, ale dzisiejsza kupa była w kuwecie!

W zasadzie Maja powtarza historię Gucia - tylko w troszkę zwolnionym tempie - dłużej była wychłodzona, dłużej czekaliśmy na kupkę, na jedzenie stałego pokarmu. Maja jeszcze nie je BabyCata, tylko saszetkę Conva, ale je już sama.

I gdyby nie to jej chodzenie tyłem i przewracanie się, nie miałabym się czym martwić. Nawet ta ranka nie jest straszna :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 13:02

nie mam czasu nic pisac, ale czytuje i trzymam kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 18:18

Ja trzymam nieustannie kciuki od momentu kiedy Gucia zobaczyłam w ręczniku, a właściwie małą kluskę zawiniętą w wielki ręcznik :)

Teraz trzymam kciuki za chodzenie do przodu
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 25, 2006 20:06

Znalazłam coś, co może być przyczyną kłopotów Mai.

Głaskałam ją dzisiaj nie od góry, tylko po bokach i ona jest zdecydowanie nierówna 8O Tzn. z jednej strony coś twardego odstaje dużo mocniej, niż z drugiej.

Jestem kompletnym laikiem, ale obstawiałabym złamane żebro.


...


W trakcie, jak pisałam tego posta, usłyszałam pisk Mai. Mała zrobiła kolejną kupkę. Widać było, że ledwo ma siłę się napiąć, a jak tylko skończyła, natychmiast w tym usiadła :(

Czekam tylko na TZ i samochód i jadę z nią.

Czy ja dobrze kojarzę, że na Śreniawitów jest RTG?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 20:13

kurczę... :?

Kciuków moc, na wszelakij słuczaj :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 22:04

No to mam połamańca :roll:

Maja ma złamane 3 żebra. Na szczęście dla niej: nie uszkodził się żaden narząd wewnętrzny, nie została przebita skóra, żebra się złamały "w dobrym miejscu" i "w dobrą stronę".

Generalnie teraz ... trzeba czekać, aż się zrosną :roll:

Maja ma absolutny zakaz spadania skądkolwiek ;), ale chwilowo w kojcu nie ma takich możliwości :lol: Poza tym mam jej nie ograniczać.

Jest młodziutka, kości są jeszcze dość miękkie, więc po pierwsze jeśli się bezpośrednio tego miejsca nie dotyka, to nawet jej to specjalnie nie boli, po drugie powinno się dość ładnie zrosnąć, choć odrobinkę krzywa Maja będzie. Ale raczej tylko wyczuwalnie, nie optycznie ;)

No i jak najbardziej to złamanie może powodować problemy z chodzeniem - Maja ma przez nie kłopoty ze złapaniem równowagi. Niestety, trzeba zacisnąć zęby i przeczekać.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 25, 2006 22:10

:ok: za żeberka :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 160 gości