Majeczka się myje i próbuje łazić.
Byliśmy u pani wet. Maja ma nagazowane i pełne jelitka, bardzo bolesne, być może jest to jedyna przyczyna tego, że ma problemy z chodzeniem na tylnych łapkach. W każdym razie żadnego niedowładu nie stwierdzono. Mała dostała no-spę, a ja ją wytrwale masuję i mamy nadzieję na kupkę jeszcze dziś... Bo jak nie, to jeszcze parafinka będzie.
Jest nadal troszkę za chłodna, aczkolwiek jest już nieźle. Jeszcze jedna noc na butlach i jak poczuje się lepiej, wpuszczę ją do kojca z Guciem.
Gucio tak rozsypywał każde możliwe żarcie, że musiałam mu w kojcu zamocować miseczki na ścianie. TZ zrobił zdjęcie pięknie urządzonego kojca, potem wrzucę
Domek, który chce Gucia, zastanawia się też nad Mają...