Okuś uratowany-zmiana domku....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 20, 2006 10:43

Też tak pomyślałam,że może chodzić o mamę.Ożywia się i nawołuje.
Ale wuj Peper niestety ucieka.Wczoraj siedział przy koszu na śmieci.Co za kocur.Wolał mi asystować przy kolacji niż zaprzyjaźnić się z Okisiem.
Z oczkami małego nie jest na razie dobrze.Tzn.Oki idzie za węchem,bo wczoraj wet świecąc mu w oczki stwierdził,że nerw wzrokowy nie jest uszkodzony,że powinnien odzyskać wzrok,ale to kwestia czasu.Niewiadomo ile trzeba czekać.Że to wszystko przez wypadek.
Ale jedna rzecz mnie rozczuliła,wczoraj i dziś-Okuś mruczy jak traktorek kiedy bierze się go na ręcę,tuli,gładzi po futerku.Jest po prostu słodki.
To chyba dobre objawy,że Okiś mruczy i chce chodzić po domku?

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Pt paź 20, 2006 11:03

Jutro sobota, będziemy Okusia dopieszczać :lol:
Oki, Oki, Oki....

bajson

 
Posty: 4
Od: Pt paź 20, 2006 10:30
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 20, 2006 11:07

Okiego uratowała moja przyjaciółka.
Ja po prostu mam więcej czasu na zajmowanie się kociaczkiem
Razem walczymy o pomyślne wyleczenie kociaczka,kciuki zaciskam :)

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Pt paź 20, 2006 13:35

Ech siedzę w pracy i obgryzam paznokcie z nerwów
Okuś siedzi sam w łazience,mam nadzieję,że nic mu nie jest
Jakoś nie umiem się jeszcze przestawić na ten nowy rytm dnia odkąd jest Oki.
Powiedzcie,czy taki kotek może spokojnie być zamknięty w łazience-oczywiście w pudełku z posłankiem-przez 8 godzin?bo ja mam czarne scenariusze przed oczami

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Pt paź 20, 2006 17:27

Nic się nie martw na pewno spi, a jutro już wekend.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Nie paź 22, 2006 14:52

Z Okim wszystko ok:)....daje nam popalic odzyskal sily i jest rozpuszczany...Zaczął mruczeć jak traktorek i gania naszego kocura...korzysta z kuwety i jest w ogóle boskiiiii.....widzicie wasze trzymanie kciuków nam pomogło.
Oki, Oki, Oki....

bajson

 
Posty: 4
Od: Pt paź 20, 2006 10:30
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 22, 2006 18:53

bajson pisze:widzicie wasze trzymanie kciuków nam pomogło.

Ano widzisz! :D Jak będziesz mogła daj jakieś fotki... Śłodki Śliczniuś!!!

Snickers

 
Posty: 664
Od: Śro lip 26, 2006 13:29
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 23, 2006 9:58

Po weekendzie stwierdzam,że mamy w domu małego potwora :)
Oki ma się dobrze,bryka,skacze 8O mruczy,je jak smoczysko-zachowuje się tak jakby nic nigdy mu się nie stało.Dzielniacha :P
Oki uwielbia eskapady podłogowe,tzn zwiedzamy mieszkanie gdzie się da
A Peper-wuj-raz jest dobrym wujem a raz złym :twisted:
Wczoraj chciał z Okiego zrobić wiatrak,przeturlał go a mały płakał
Mam nadzieję,że to przejściowe
Obawiam się,że Peper traktuje Okiego jak taką fajną nową ruszającą się szybko zabawkę

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Pon paź 23, 2006 10:28

A Oki już widzi?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Pon paź 23, 2006 10:51

Ze wzrokiem Okiego nie jest jeszcze do końca dobrze.
Nie obija się o sprzęty,wydaje mi się,że widzi ale nie wszystko w 100 procentach.
Dziś znów jedziemy do weta-muszę dodać,że wet naprawdę w porządku,od początku leczenia nie wziął ode mnie ani grosza-i będziemy sprawdzać jak z oczkami Okiego.
A mały na razie rozbrykany,takie małe kamikadze :roll:

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56


Post » Pon paź 23, 2006 11:42

Śliczny maluszek :D
Te duży zresztą też bardzo przystojny :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 24, 2006 10:30

A u nas wariactwo
Od rana do nocy
W nocy zresztą też
Oki biega,truchta,toczy się,prycha i buczy jak się go bierze na rączki
woli brykanie niż jakieś tam noszenie :P
Wczoraj u weta dostał ostatni antybiotyk
Oczka okey 8) widzimy i bawimy się do upadłego
Peper z dystansem,ale daje wycisk małemu :twisted: kiedy trzeba przywołać go do porządku
Niedługo Oki będzie zaliczał firanki i sufit,ma mnóstwo energii :roll:

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Śro paź 25, 2006 11:08

Kilka zdjęć było granych :)
Oki ładnie je,ale nadal zgrzyta zębami kiedy gryzie,ale musi się uczyć
Tu z Peperem na łóżku
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

Post » Czw paź 26, 2006 9:56

Jestem trochę zaniepokojona
Z drugiej strony nie chce przesadzać
Ale jeśli możecie,doradźcie
Wczoraj w lewym oczku Okiego-konkretnie w kąciku zauważyłam krew
Nie wiem od czego to to się zrobiło
Kociak zachowuje się normalnie bryka,skacze,gania
Potrafi już samodzielnie wejść na łóżko i sturlać się z niego
Je na potęgę-co się okazuje-gotawany kurczak jest mniam :lol:
Czy ta krew w oczku może być niebezpieczna?

Tulula

 
Posty: 989
Od: Pt paź 06, 2006 9:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 16 gości