No jestem w domu, zaraz biorę małe i jadę do D.
Tumcia leży cały czas w tym samym miejscu, nic nie zjadła, był chyba mały pawik. Oczy nadal ma bystre, ale jest strasznie wychudzona i osłabiona, odwraca się od jedzenia i picia i wogóle nie wstaje. Dziś rano dałam jej przez strzykawkę trochę conv.
Pozostała dwójka przypomina najazd Hunów. Latają po całym domu z obledem w ich małych oczkach i olewają buczącą Mruf.
Fredzia tylko lekką biegunkę - podaję jej Furazolidon.
sibia pisze:bosz, moze ja nie słuchałam uważnie, ale nie słyszałam zakazu karmienia???
Tanita, on tak powiedział????
Sibia, powiedział, żebym nie karmiła jej siłą, ewentualnie tylko trochę wody.
Ale i tak mi się podobał, mówił rozsądnie i rzeczowo.
Teraz kolej na D.
Bardzo Was proszę o kciuki.