Pomocy...../ Charlie The King w domu!:)

[Amy]

O, widzę, że smakosze z maluchów!

To czekamy na fotki, kiedy już minie stres przeprowadzki.

[goska_bs]

Maluchy farciarze z Was
Coolcaty - przygotuj sie na demolke i brak miejsc zakazanych

[CoolCaty]

Bobasy tak się wyszalały w nocy, że nawet nie wstały, kiedy ja wstałam. Chłopak zadekowany pod narzutą na łóżku podsypia i myśli że go nie widać Malutka spała na podłodze, więc wzięłam ją do łóżka na wygrzanie, trochę się pomiziałyśmy, ale dziewuszka przypomniała sobie, że musi iść pomęczyć brata. Ale jego zaczepki nie ruszyły, tylko półprzytomny przewracał oczami i przysypiał. Ruszyło go dopiero, kiedy usłyszał, że siostrzyczka jest w kuwecie. Poleciał po niej poprawić, bo te maluchy, to prawdziwi kuwetkowi królowie (gdzie te siuśki i kupki mieszczą się w tych bąblach ). Poważnie zaczynam zastanawiać się nad żwirkiem silikonowym, bo większość czasu zajmuje mi sprzątanie kuwety

[Amy]

Nieśmiało przypominam - fotki!

[kalewala]

Widziałam wczoraj maluszki, oba wygłaskałam, facecik trochę fuczał, ale na rękach się rozkleił i chyba nawe przysnął.

Trochę się martwię o ich kondycję - kociaczki chyba nie dojadają, muszą same sobie zdobywać pożywienie



w postacie kotletów z patelni

[CoolCaty]

No bardzo śmieszne
Charlie zeżarł mi kotlety, to zamiast się martwić, że głodna chodzę, to jeszcze na mnie wszystko, że głodne maluchy. No wiecie co!

Maluchy w dobrych kondycjach, mają bardzo dużo mocy do ganiania. Jak zaczną się bawić w berka, to ja tylko się fotela trzymam, żeby mnie nie zdmuchnęło
O fotkach pamiętam, ale nie chce ich jeszcze stresować. Może wieczorem cos się uda pofocić.

[kalewala]

Aniu, co tam słychać? Żyjesz, czy umarłaś z głodu, bo maluszki tym razem cały obiad Ci pochłonęły?
A swoja drogą gdzie się to w malutkich brzuszkach mieści

[Amy]

Aniu, co tam słychać? Żyjesz, czy umarłaś z głodu, bo maluszki tym razem cały obiad Ci pochłonęły?
A swoja drogą gdzie się to w malutkich brzuszkach mieści

Brzuszki już mają chyba nie takie malutkie, Claire miała już nawet ładnie zaokrąglony, kiedy jeszcze u mnie była

Dołączam się do pytań

[iwcia]

Co tam słychać u maluchów?

[kalewala]

Chyba ekspedycję ratunkową z dużą porcją wałówki (dla Coolcaty) trzeba organizować
Pewnie nie ma z głodu siły dowlec się do kompa ....

[CoolCaty]

Spoko, żyję, poprostu jem poza domem
Maluchy w porządku, rozarabiają, zwiewają przede mną po kątach. O dziwo łatwiej jest złapać Chrliego, ale jest bardziej spięty na rączkach. Głasiany po pewnym czasie rozluźnia się, bezwałdnie wyciąga łapki i słodko sobie zasypia. Jak uda się złapać małą dziewuszkę, to ona od razu na rączkach zaczyna mruczeć.
Maluchy obecnie poddane są kuracji homeopatycznej, więc dostają zastzryczki co dwa dni i kropelki do gębuś trzy razy dziennie. Mam trochę mało czasu dla maluchów niestety, ale jak jestem, to męcze i dręczę, żeby się stały bardziej proludzkie.
Ze zdjęciami będzie kłopot, bo jak juz złapię kociaki, to brakuje ręki do zrobienia zdjęć.

[montes]

CoolCaty chętnie pomogę w robieniu zdjęć. Wiem, że u Ciebie krucho z czasem, podobnie jak u mnie, ale chyba jakoś się dogadamy Może na początku przyszłego tygodnia ?

[CoolCaty]

To jest piękna gębula dziewuszki:


A tu chłopaczek przysypiający na swoim futrzanym łożu:

[CoolCaty]

A tu zdjęcia z zoomem, więc kiepskiej jakości (taki kiepski aparat niestety):

Charlie pałaszujący upolowaną muchę


Claire szukająca również trupków much


A ku ku!


Ej no! Charlie chodź tutaj! Gdzie się chowasz?


Claire ninja, czyli faza początkowa wyskoku na kark Charliego


Claire się poddaje i idzie szarpać centymetr krawiecki, a Charlie znalazł nakrętkę do końcówki długopisu, która kilka dni temu zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach:

[iwcia]

Ależ maluchy urosły, cudne buraski.