Wiecznie wymiotujący Zizu - juz zdrowy:))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 13, 2006 13:23

Zizu jest naprawde przeslicznym kociakiem :D
Bardzo sie ciesze ze dochodzi do siebie ma apetyt no i nie wymiotuje :ok:

Domek napewno znajdzie najlepszy na swiecie :ok:


szkoda ze ja nie moge go przygarnac bo on jest taki przecudny przecudny przecudny
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro wrz 20, 2006 9:57

Niestety nasz optymizm był trochę przedwczesny :( .
Zizu nie wymiotował, bo jadł tylko papki.
Jest teraz w 100% doleczonym, slicznym kotkiem o zdrowych, miodowych oczach.
Niestety nadal wymiotuje po zjedzeniu jakiegokolwiek pokarmu w kawałku.
Moze jesc tylko przecierane papki.
Najlepiej słuzą mu saszetki convalescence. Rosnie po nich jak na drożdzach.
Przyczyn moze byc wiele.
Moze to byc refluks zołądka, moze byc wada serca.
Pani weterynarz kazała zaczekac z dalszymi badaniami az kot skonczy 4 miesiące.
Na razie Zizu jest kotem specjalnej troski.
Trzeba bardzo pilnowac jego diety.
Poza ty wszystko jest w porzadku. Jedzenie wchłania się bez problemu, kotek rośnie i ma śliczną sierść.
Ma tez wspaniały charakter.
Kocha ludzi. Nie mozna go osłuchac, bo cały czas mruczy :twisted: . Mrucy nawet przy czyszczeniu uszu.
To totalnie wyluzowany kociak. W pełni ufa człowiekowi.
Szukamy domu, który świadomie podejmie się opieki nad kotkiem wymagającym specjalnej troski i uwagi.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 20, 2006 17:16

Skoro wetka kazala czekac to chyba tak bedzie najlepiej, najwazniejsze ze Zizu rosnie jak na drozdzach i jest szczesliwy, ja caly czas mocno trzymam kciuki za kochajacy domek dla tego przeslicznego kociaczka
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw wrz 21, 2006 0:15

Nie piszę w tym wątku, ale śledzę losy Zizu ze wzruszeniem - taki śliczny, wymagające szczególnej troski kotek.
Mam nadzieję, że uda się go zdjagnozować w swoim czasie i odpowiednio leczony będzie żyć długo i szczęśliwie w jakimś wspaniałym domku.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 21, 2006 12:45

A jak po pasztecikach?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw wrz 21, 2006 15:30

nongie pisze:A jak po pasztecikach?

a po pasztecikach jest róznie.
Czasami wszystko w porzadku.
Ale kiedy Zizu je zbyt łapczywie i za duzo tez następuje zwrot.
Musi dostawac jedzenie dosyc czesto. Kiedy zgłodnieje i zbyt łapczywie rzuca sie na jedzenie po kilku minutach następują wymioty.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 02, 2006 0:11

Zizu nadal wymiotuje.
Jest piękny i ślicznie rośnie, ale wymaga to ogromnego nakładu pracy i sporych pieniędzy.
Je głównie saszetki convalescence i gerberki. Gerberki muszą być dodatkowo rozcieńczone. Wystarczy minimalna grudka w żle rozmieszanym proszku convalescence i juz nastepują wymioty.

W przyszłym tygodniu jedziemy do Wrocławia. Tam bedzie miał robione specjalistyczne badania. Moze wymyślą coś sensownego.

Trudno znależć dom, kiedy właściwie nie wiadomo co kotu dolega.
A Zizu nie moze zostać u Beaty. To dla niej zbyt duże obciązenie. Ma duzo swoich zwierząt. Do jej domu stale trafiają kocie i psie biedy. Nie jest w stanie sama wszystkiemu podołać. A Zizu wymaga ogromnej troski. Byłoby idelanie gdyby trafił do domu bez kotów. Wtedy nie byłoby problemu z podjadaniem jedzenia innym kotom.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 02, 2006 11:38

O jeju biedny Zizu
Trzymam mocno kciuki zeby te badania we Wroclawiu cos wyjasnily i zeby znalzl sie jakis naprawde cudowny domek dla tego slicznego koteczka :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon paź 02, 2006 19:26

Zizu potrzebuje domu wyjątkowego.
Takiego, który bedzie miksował mięso, kupował saszetki convalescence, pilnował, zeby w zasięgu Zizu nie było nic jadalnego.
Bedzie jeździł do wetów, robiło badania i KOCHAŁ Zizu.
Bo Zizu to najwspanialszy kot jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Tak jakby cudownym charakterem wynagradzał kłopoty jakie sprawia.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 02, 2006 22:12

hop hop hop do gory po nowy domek dla kochanego kociaczka Zizu :ok: :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw paź 05, 2006 11:35

go góry biedaczku :!:
czy te wymioty sa "chlustające"?

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Czw paź 05, 2006 12:04

KITA pisze:go góry biedaczku :!:
czy te wymioty sa "chlustające"?


Nie są 'chlustające'
Zaczyna się od pienienia. Zizu prosukuje duze ilosci śliny a potem nastepują wymioty. Czasami konczy sie na wymiotach śliną a czasmi zwraca tez jedzenie.

Zizu jedzie jutro do Wrocławia. Będzie miał robiony rentgen z kontrastem i inne badania. Sam rentgen trwa podobno 4 godziny.
Biedny Zizu :( .
Ale moze w końcu uda się wykrytć przyczynę jego choroby.
Zizu rośnie i znalezienie domu będzie co raz trudniejsze.
A przed wydaniem go do nowego domu chcielibyśmy mieć pewność, co właściwie mu dolega.

A to nowe zdjęcie -Zizu grzybiarza :D Obrazek

Prawda, ze wyrósł na wspaniałego kociaka :D
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 05, 2006 12:51

Jaki się z niego piękny kawaler zrobił :D
Czy mi sie wydaje, czy on jest lekko biszkoptowy?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 05, 2006 17:28

Zizu jest naprawde przesliczny, przecudny naprawde :D
Wielkie kciuki za badania :ok: :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pt paź 06, 2006 20:58

Zizu już po badaniech.
Jest źle.
Ma wrodzoną, nieuleczalną wadę przełyku.
Na odcinku przełyku w okolicach serca nie wytworzyła sie jakaś trzecia warstwa i robi sie cos w rodzaju worka. Tam zalega jedzenie i Zizu wymiotuje.
Nie ma na to żadnego lekarstwa :cry: .
Zizu wolno sie odżywiać tylko płynami.
On je głównie proszek convalescence.
Przez pewien czas jadł gerberki rozcieńczone rosołem, ale juz ich nie chce :(

POTRZEBUJEMY domu, który zdecyduje na opiekę nad chorym kotkiem.
Zizu wymaga ogromnej troski. Trzeba bardzo pilnowac, zeby w zasięgu jego pyszczka nie znalazło się nic jadalnego.
Dlatego najlepszy byłby dom bez innych zwierząt.
Należy pilnować przyrostu wagi. Kiedy traci apetyt trzeba go dokarmiać.
I przede wszystkim zapewnić mu opdowiednią dietę.

Zizu to kot marzenie. Chory od maleńkiego jest przyzwyczajony do wszystkich zabiegów. W pełni ufa człowiekowi. Bez cienia protestu zgadza sie na wszystkie niedogodności.
Jest mądry, grzeczny, kochany.
Ja jestem w nim zakochana.
Ale przy moim trybie życia i dwóch kotach nie jestem w stanie zapewnić mu nalezytej opieki.

Prosze pomóżcie znaleźć Zizu dom, który go pokocha i zapewni mu opiekę.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 162 gości