W-wa Koło. Luca bury znajdek. Na tymczasie u galli.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 29, 2006 21:57

Przed chwilą byłam u Luki, kułam malucha, czyściłam i smarowałam uszy. Oj, nie będzie mnie lubił :wink: W nosku świszczy, poprosiłam p. Bożenę, żeby zrobiła mu inhalacje, poinstruowałam jak.

Luca pięknie się bawi, ślicznie kuwetkuje. Nadal może zjeść wszystko na co trafi :lol: Ale - to już nie ten sam kotek. Wypiękniał, futerko wyładniało, a przede wszystkim bardzo zmieniły się oczki. Po kroplach bielmo robi się przezroczyste, widać już źrenice :D Naprawdę, poprawa jest ogromna, może jutro wezmę aparat i porobię zdjęcia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 30, 2006 22:49

Jana pisze:
Luca pięknie się bawi, ślicznie kuwetkuje. Nadal może zjeść wszystko na co trafi :lol: Ale - to już nie ten sam kotek. Wypiękniał, futerko wyładniało, a przede wszystkim bardzo zmieniły się oczki. Po kroplach bielmo robi się przezroczyste, widać już źrenice :D Naprawdę, poprawa jest ogromna, może jutro wezmę aparat i porobię zdjęcia.


Bardzo, bardzo się cieszę że jest poprawa :D

I na zdjęcia czekamy ofkors :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 30, 2006 22:55

panienki L&L które były u nas w zeszłym roku wyglądały jeszcze gorzej, przez bielma nie było widać ani kawałka źrenicy. Były prowadzone własnie u dr Garncarza i naprawdę po kilku tygodniach było widać ogromna poprawę.
Tamte nasze dziewczynki były prawie ślepe, krople działały cuda, az nie mogliśmy się nadziwić. Ich oczki co prawda pozostały metne, ale w porównanniu z tym co było na początku, to naprawdę była różnica kolosalna.
Luca, kciukasy trzymamy :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 30, 2006 22:56

panienki L&L które były u nas w zeszłym roku wyglądały jeszcze gorzej, przez bielma nie było widać ani kawałka źrenicy. Były prowadzone własnie u dr Garncarza i naprawdę po kilku tygodniach było widać ogromna poprawę.
Tamte nasze dziewczynki były prawie ślepe, krople działały cuda, az nie mogliśmy się nadziwić. Ich oczki co prawda pozostały metne, ale w porównanniu z tym co było na początku, to naprawdę była różnica kolosalna.
Luca, kciukasy trzymamy :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 30, 2006 23:17

Magija pisze:panienki L&L które były u nas w zeszłym roku wyglądały jeszcze gorzej, przez bielma nie było widać ani kawałka źrenicy. Były prowadzone własnie u dr Garncarza i naprawdę po kilku tygodniach było widać ogromna poprawę.
Tamte nasze dziewczynki były prawie ślepe, krople działały cuda, az nie mogliśmy się nadziwić. Ich oczki co prawda pozostały metne, ale w porównanniu z tym co było na początku, to naprawdę była różnica kolosalna.

Magija, u Pikasi skala problemu była nieporównanie mniejsza, ale zamglenie przez jakiś czas pozostawało (na szczęście nie przysłaniało źrenicy). Ale w odpowiednim czasie Jana i dziewczyny zdecydowały, że będa leczyć. Dzisiaj pamiątką po kk jest już tylko zrost idący w głąb gałki ocznej, dr Garncarz badał ją w zimie - Pikasia widzi bardzo dobrze! :) "Bielmowata" mgiełka z czasem niemal zniknęła, została maleńka blizna w miejscu zrostu. Dr Garncarz sam był pozytywnie zaskoczony, że leczenie przyniosło aż tak dobre efekty :)
I również mocno wierzę w sens leczenia, w to, że w dużym stopniu można jakość widzenia poprawić (chociaż nie wszystkie ślady znikną; ale to nie jest akurat żadnym problemem, kwestia przyzwyczajenia i tyle).
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 30, 2006 23:32

:ok: :ok: Trzymamy kciuki za zniknięcie bielmowatej mgiełki bezpowrotnie. trzymaj się Luca, jesteś w dobrych rękach. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie paź 01, 2006 1:31

Magija pisze:panienki L&L które były u nas w zeszłym roku wyglądały jeszcze gorzej, przez bielma nie było widać ani kawałka źrenicy. Były prowadzone własnie u dr Garncarza i naprawdę po kilku tygodniach było widać ogromna poprawę.
Tamte nasze dziewczynki były prawie ślepe, krople działały cuda, az nie mogliśmy się nadziwić. Ich oczki co prawda pozostały metne, ale w porównanniu z tym co było na początku, to naprawdę była różnica kolosalna.
Luca, kciukasy trzymamy :ok:


Czy możesz mi napisać czym były leczone? Na pw może być.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 03, 2006 22:26

Obrazek

Dziś był ostatni zastrzyk. Luca czuje się dobrze, już nie ma zapchanego noska, oczka duuuużo ładniejsze. Krople do oczu oczywiście kontynuujemy.

Chłopak jest śliczny i kochany bardzo. Uwielbia głaskanie, strzela baranki. Proludzki niesamowicie jest, a mordkę ma jak namalowaną - taki buras to kwintesencja kota domowego 8)

Obrazek Obrazek Obrazek


Zdjęcia tylko z flashem, więc nie widać jaka poprawa jest w oczkach. Może w weekend uda mi się zajść do Luki za dnia, żeby zrobić porządne zdjęcie ocząt.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 03, 2006 23:20

Nawet przy flashu widać, że jest poprawa - widać źrenice wyraźnie oddzielone od tęczówki :D
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 04, 2006 11:20

o ja jaka zmiana 8O
dziewczyno czynisz cuda :!: :!: :!: :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro paź 04, 2006 20:13

Cudny burasek. :D Będzie kiedyś z niego piękny Pan-kot.
Jana, jesteś de-best :1luvu:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro paź 18, 2006 21:03

Czy ktoś nas jeszcze pamięta? :roll: :(

Szukamy domu. Bardzo, bardzo szukamy...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 19, 2006 11:40

Jak zmężniał :)

A co z oczkami?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 19, 2006 11:48

Oczka lepiej i lepiej. Kupiłam dla niego corneregel, dziś zaczynamy kurację.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 19, 2006 11:58

Jana, oczka wyglądają całkiem, całkiem. Lepsze niż Florowe są.
Maluch piękny.
Za domek trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Clubnika Merve, EwaMag, Google [Bot], Meteorolog1 i 94 gości