
Jest Kotka

Pojechałam rano, przelazłam przez furtkę na teren działki karmicieli.
Rozłożyłam klatkę (znowu tuńczyk

Zza domku wyszły maluchy. 3 szt. - jak się przyjrzałam, to buraska może być w wieku Paprotki, czarnuszki z miesiąc mniej. Najmniejszy dzik straszny

Kociaki dostały Bielucha... i potem zaczęły mi się łapać do klatki

Na zmianę.

A dorosłych kotek ani widu ani słychu...
Koło 9.30 przyjechał Karmiciel, a sekundę po nim na działkę przybiegła jedna kotka bura, potem druga biała w bure łatki i jeszcze jedna burasia

Tia, wniosek z tego taki, że moglam tam sobie siedzieć i kiciać do zachodu słońca - jakby się nie zjawił właściciel działki to nic bym nie złapała.

Pan bardzo miły


Kotka (ok. 2 letnia) złapała się ekspresowo


Jest teraz w "Myszkinie", wieczorem będzie operowana i pojedzie do szpitalika na Powstańców...
Wieczorem będę wiedziała, czy są tam jeszcze miejsca (bo podobno tłok się zrobił), a od tego zależy czy będzie można łapać następne kotki...
Aga__ - wielkie dzięki za transport!

nie wiem jak bym sobie poradziła...
