Koty z Księżycowych... po łowach - zdjęcia str 6

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 26, 2006 17:41

Piszę dopiero teraz bo mnie przywalili pracą :?

Jest Kotka :D

Pojechałam rano, przelazłam przez furtkę na teren działki karmicieli.
Rozłożyłam klatkę (znowu tuńczyk ;) ) i kiciam.
Zza domku wyszły maluchy. 3 szt. - jak się przyjrzałam, to buraska może być w wieku Paprotki, czarnuszki z miesiąc mniej. Najmniejszy dzik straszny :( - nie wiem jaką ma płeć. Dwa pozostałe to dziewczynki.
Kociaki dostały Bielucha... i potem zaczęły mi się łapać do klatki :roll:
Na zmianę. :twisted: co jednego wyjmę to kolejny się ładuje.
A dorosłych kotek ani widu ani słychu...

Koło 9.30 przyjechał Karmiciel, a sekundę po nim na działkę przybiegła jedna kotka bura, potem druga biała w bure łatki i jeszcze jedna burasia :roll:
Tia, wniosek z tego taki, że moglam tam sobie siedzieć i kiciać do zachodu słońca - jakby się nie zjawił właściciel działki to nic bym nie złapała. 8O
Pan bardzo miły :) Nadziwić się nie mógł, że komuś się chce łapać działkowe kotki do kastracji, ale bardzo zadowolony, że małych kotków nie będzie więcej (podobno są jeszcze jakieś kociaki, bo jedna z kotek wynosi dla kogoś jedzenie... :( )

Kotka (ok. 2 letnia) złapała się ekspresowo 8O (po 10 minutach). :lol:
Jest teraz w "Myszkinie", wieczorem będzie operowana i pojedzie do szpitalika na Powstańców...
Wieczorem będę wiedziała, czy są tam jeszcze miejsca (bo podobno tłok się zrobił), a od tego zależy czy będzie można łapać następne kotki...


Aga__ - wielkie dzięki za transport! :D
nie wiem jak bym sobie poradziła... :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro wrz 27, 2006 0:15

:ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro wrz 27, 2006 0:27

W środę przerwa w łapaniu - nie ma miejsc w szpitaliku. :(
Miejsce na czwartek zaklepane.

Kicia po kastracji czuje się dobrze (nie była kotna).
Ma spędzić na Powstańców 10 dni.

Jutro pojadę porozmawiać z panem Karmicielem, umówić się na kolejne łapanki.

Mam pytanie: czy ktoś może pomóc w transporcie w czwartek rano: 9.00 - 10.00? Z działek (Księżycowa) na Rydla.
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro wrz 27, 2006 10:02

Dzwon do mnie. :!:
Ide na noc do pracy, ale i tak spac rano nie bede,wezme ze soba mlodego, bo ma na 11,bedzie mial atrakcje ;)
Aga__
 

Post » Śro wrz 27, 2006 12:16

Aga__ :1luvu:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro wrz 27, 2006 13:14

A to właśnie dziczki z działki: obie dziewczynki.
Niestety zdjęcie robione telefonem, więc złej jakości :(
Obrazek

Buraska jest ulubienicą pana Karmiciela 8) : bardzo wesoła, garnie się do ludzi...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 28, 2006 17:06

Jest następna kotka :)
Oswojona, miziasta, około 3-4 letnia, biała w bure łatki. Ta, która często rodziła :(
Biedulka strasznie płakała przez całą drogę do lecznicy, a jak przez pręty wlożyłam palce, to się ocierała...
Dała sobie obejrzeć brzuszek suteczki malutkie, bez mleka - czyli kociaki ma już wyrośnięte i dadzą sobie radę przez te dni kiedy jej nie będzie.

Dzisiaj oddaję łapkę - umówiłam się na następną łapankę w poniedziałek...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 28, 2006 18:15

Kolejne "polowanie" uwieńczone sukcesem :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw wrz 28, 2006 19:31

Akineko :ok: Jestem pod wrażeniem tych polowań. I trzymam kciuki za powodzenie kolejnych :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 29, 2006 0:28

Dziękuję :oops: ale nie zasłużyłam, to dopiero początek, jest jeszcze sporo pracy...
Wielkie podziękowania należą się Agnieszce (Aga__) bez jej pomocy by było ciężko... w życiu nie zdążyłabym do lecznicy i potem do pracy.
(dzisiaj towarzyszył nam jej synek - fajny chłopak :D )

I Ariel, bez jej pomocy nic bym nie mogła zrobić..
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 29, 2006 1:05

Nieustająco jestem pod wrażeniem :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 29, 2006 1:21

moje działki 8O :D

dopiero doczytałam, dziewczyny rzadko jestem na miau, ale z transportem chętnie pomogę
pomogę też w łapaniu, bo sporo z tych dziczków znam i dokarmiam :D

mam ogromną prośbę, przycinajcie uszko kastrowanych kotek, akcje sterylizacyjne były planowane na tych działkach, żeby się nie zdublowało

i nie łapcie biało-czarnego kocura, on ma swojego człowieka i dom, tylko czasem puszczany jest na działkach

łapcie mnie na pw w razie czego
transportem służę od poniedziałku
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 29, 2006 17:46

Koton-starszy :D

to ja się będę uśmiechać o pomoc 8)
mnie kotki niestety nie znają i nie chca przychodzić... złapałam dopiero 2 na ileś tam pobytów na działkach :(
co do przycinania uszek to się nie dopytałam, czy przycięte :oops: (myślałam, że to standardowo robią)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 29, 2006 18:10

Akineko pisze:co do przycinania uszek to się nie dopytałam, czy przycięte :oops: (myślałam, że to standardowo robią)


Standardowo przycinanie mają w umowie no chyba, że zapomną :roll:

Ewa, piszę PW
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 03, 2006 1:54

Byłam w szpitaliku - kotki mają się dobrze, uszka ślicznie przycięte - na pierwszy rzut oka nie widać, ale jak się wie na co spojrzeć to czytelnie :)
kotki zadbane, czyściutko... Ze szczepieniami (wścieklizna) - nie wiem jaka jest umowa - będę dzwonić jutro na Rydla, to się dowiem.
Od poniedziałku skończą się problemy z miejscami - rusza szpitalik pomocniczy :) - ma być w nim okno, cisza i spokój, jednym słowem lepsze warunki do rekonwalescencji :) O ile się nie mylę, to prywatna inicjatywa pewnej młodej, miłej Pani Doktor, która tam pracuje 8)

I jeszcze super nowina :D
Kicorek :1luvu: zaoferowała się jako domek tmczasowy dla dwójki kociaków z działek :D
Będą potrzebne tylko fundusze na weterynarza, wikt i opierunek (już wyszukuję rzeczy na allegro i KB) :D

I Ariel :1luvu: - bardzo dziękuję :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1355 gości