Mruf, Sopo, Pesto - prosimy o zamknięcie wątku :-)

[Mysza]

jeśli pomiędzy tym mokrym jada trochę suchego, to trzymajcie się dzielnie

[Uschi]

No nie no, co Ty... Jestem przebiegła i bezwzględna.

Boję się tylko, że Tanita się złamie, więcej siedzi w domu niż ja . A trudno znieść czasem jęki "zagłodzonego" kota...

[Beata]

a na jeki mozna sie uodpornic chociaz to nieco wnerwiajace jest, fakt
mialam okazje w zeszlym tygodniu, jak siedzialam w domu
Muczacza miauczy (zawodzi ) do drzwi wyjsciowych jak jest glodny (non-stop ) i jak potrzebuje przytulenia
ani jednego ani drugiego nie moglam za bardzo dostarczyc w czasie normalnej pracy, tylko z domu

[smil]

Biedna Mruv, znowu dręczą

A serio: łamałam się okrutnie, jak odchudzałam Balbinoka, co prawda to inny typ znęcania się , ale i tak 'me serce krwawiło' niczym byłej Prezydentowej, bo Balbi potrafi dać w kość na okoliczność nieodpowiedniej zawartości miski

Uczucia uczuciami, ale rozum podpowiada, żeby życzyć Pańciom niedobry powodzenia w akcji

[tanita]

Doniesienia z ostatniej chwili.
Mruf wchodzi do kuchni i zerka na mnie przeciągle. Ja w najlepsze robię sobie kanapkę z kiełbasą (wiem, wredna jestem). Mruf zrezygnowana pochyla się nad miseczką i z wyraźną odrazą skubie kurczaka. Patrzy na mnie przeciągle i wychodzi z kuchni.
Obecnie siedzi pod obrusem usiłując pewnie znaleźć tam okruszki z kolacji.
O a teraz zaatakowała podkładki pod talerze.
Kot zdesperowany

[smil]

Doniesienia z ostatniej chwili.
Mruf wchodzi do kuchni i zerka na mnie przeciągle. Ja w najlepsze robię sobie kanapkę z kiełbasą (wiem, wredna jestem).

Nie jestes wredna. Jesteś wredna, podstępna i przebiegła

Mruf zrezygnowana pochyla się nad miseczką i z wyraźną odrazą skubie kurczaka.

No nie jest źle, skoro skubie

Chyba jest nadzieja, że się Mruv przekona do nowej diety

[Uschi]

Tadam! Zwycięstwo!

Dziś rano w miseczce zastałam 1/4 kolacji. Wniosek - jednak głód zwyciężył.

Na to konto nałożyłam nową porcję puchy z kurczakiem . Niech się wdraża. I wstawiłam do gotowania kolejnego kurczaka

[Mysza]

Budrys po dwóch latach uznawania gotowanego kurczaka za niejadalnego, przy tych kociakach uznał, że gotowany kurczak jest pyyycha. Nawet z ryżem jest jadalny!

Powodzenia

[Akineko]

Mysza - święta prawda! jak się wprowadza "konkurencję" to nagle to co nie smakowało - zaczyna smakować
Szczególnie jak nic innego nie dadzą

U mnie też troche trwało zanim Irenka się przekonała do kurczaka
Najpierw jadła tylko z ręki, a teraz wciąga aż miło. I jeszcze sprawdza, czy w innych miskach coś nie zostało
Ale u mnie zawsze chrupki stoją i pewnie dlatego to tak długo trwało...

[izaA]

Na początku Sonia jadła wszystko, potem jadła tylko chrupki i przyszła sterylka, trzeba było jeść tylko mokre, przywykła, ale tylko do puszek, potem pojawił się Otis okurzacz, no i zaczęłam koty w końcu odchudzać...teraz jedzą wszystko, bez wyjątków...nawet orzeszki i migdały

[basic]

Ja w najlepsze robię sobie kanapkę z kiełbasą (wiem, wredna jestem). Mruf zrezygnowana pochyla się nad miseczką i z wyraźną odrazą skubie kurczaka.

czy wiesz, że meczenie zwierząt jest karalne? Mruv Ci wszystko wygarnie na Wigilię

[tanita]

czy wiesz, że meczenie zwierząt jest karalne? Mruv Ci wszystko wygarnie na Wigilię

Ech gdybym mogła czekać do Wigili to miałabym trochę spokoju, ale dane mi to nie jest.
Gdyż Mruf jest gadatliwa.
Nie wiem czy są jakieś kółka muzyczne dla kotów, bo Mruv to istna orkiestra symfoniczna.
Teraz lata po całym domu wyjąc potępieńczo jak Paszeka.
I nie można jej zwrócić uwagi bo pyskuje.

[Beata]

Ja w najlepsze robię sobie kanapkę z kiełbasą (wiem, wredna jestem). Mruf zrezygnowana pochyla się nad miseczką i z wyraźną odrazą skubie kurczaka.

czy wiesz, że meczenie zwierząt jest karalne? Mruv Ci wszystko wygarnie na Wigilię

czy budzenie Muczaczy z wieczornej drzemki (co 10 minut) pytaniem "Muczacza chcesz jesc?" tez jest meczeniem zwierzat?
bo jesli tak, to od razu podajcie mnie do TOZu - to jedyna odzywka, na ktora on otwiera oczy
i slyszy ja jakies 20 razy w ciagu wieczora
biedny glodzony kotecek
biedna glodzona Mruf
biedne glodzone zwierzeta

[tanita]

Przygotowujemy się powoli do urlopu
Kot jest ubierany w szeleczki i pląta się w nich po mieszkaniu.
Kot nie jest z tego powodu szczęśliwy.
Kot za tydzien będzie już na Mazurach.
Z nami, dodam
Zawczasu kupiłam dla Mruf frontline na kleszcze, ale swoim zwyczajem tak skutecznie go schowałam, że chyba czeka mnie wyprawa do D. po drugą dawkę
Mruf ostatnio nauczyła się spać między naszymi poduszkami.
Czasem kiedy przez sen naruszę przestrzeń osobistą kota dostaje łapą w nos.
Z reguły odpowiadam tym samym, czasem syczę i Mruvinek jest wtedy małym biednym tłamszonym przez los i ludzi kąciątkiem, przynajmniej takie miny robi




Smutno nam dziś.
Wczoraj odszedł za TM brat Nitulka, Nino
Wszystkie wspomnienia odżyły.




Nitek zaopiekuj się braciszkiem

[/b]

[tajdzi]

Marceli o dziwo - niejadek kurczaczy - też nauczył się przy gwaizdeczkach pochłaniać gotowane mięsidło kurczacze z ryżem normalnie pochłaniał.
Wczoraj dostały rybkę
A FE powiedział Marcel i wyszedł miauczeć że głodny do innego pomieszczenia
Lonia popatrzyła się znad miski na niego, kombinując "jak przechytrzyć tą dużą, żeby zjeść i jego porcję?"
Nie można dwum kotom na raz dogodzić Nie ma szans.

Marcelek ostatnio odkrył nową metodę budzenia mnie - kładzie mi łapę na nosie i czeka (może czeka aż przestanę oddychać? ) działa
Może Mruv kombinuje tak samo?:)

To jak szykowania do wyjazdu?
Mruva spakowana?