Inka pisze:Mozesz mu jeszcze nadmienic, ze podczas rujki Mala bedzie sie bardzo meczyc, urzadzac koncerty na balkonie, i ze bedzie on oblezony przez okoliczne kocury![]()
I co wtedy robic?
Patrzec, jak sie meczy, chcialaby, a nie moze?
"Zlitowac sie" i wypuscic Pupsi do chlopakow, i zameczyc ja kilkoma miotami rocznie, ktorym trudno bedzie znalezc dom, a i chorob moze sie nabawic?
Inko, ja nawet nie przewiduje ciazy u Pupsi, to po prostu niemozliwe. Wykastruje ja i tak, nawet gdyby TZ kazal potem kastrowac i mnie

Przekonam go

Kocurow sie nie boje, bo to 5 pietro i zaden kot tu nie wejdzie, chocby go skrecalo

No chyba, ze jakis sasiad ma kocura

W niedalekiej przyszlosci planuje drugiego kota, tym razem doroslego.
Jesli to bedzie 100% mezczyzna to i tak trzeba bedzie go odjajczyc a Pupsi wykastrowac
