HrupTak nerkowiec: cuda i cudeńka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 01, 2006 16:00

Cieszę się, że jest dobrze. Trzymam kciuki za małą rekonwalescentkę :ok:

No i oczywiście jestem oburzona, że zdecydowaliście się na taki zabieg u kota nie usuwając wcześniej z domu pralki i wszystkich kaloryferów :wink:
Ostatnio edytowano Pt wrz 01, 2006 16:03 przez Daga, łącznie edytowano 1 raz

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt wrz 01, 2006 16:02

Biedna Anja :wink:

Zdaje sie, ze mialas gorsza nocke
niz Hru... :wink:

Najwazniejsze, ze juz jest wszystko w porzadku!
Ufff...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 01, 2006 17:33

Bardzo ciesze sie ze jest dobrze. Moja Burasia bedzie miala okolo 10 zebow usuwanych na przelomie wrzesnia i pazdziernika.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 22, 2006 9:00

HruPtaczynka kwitnie w pelni zdrowia?
Wszystko OK?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 22, 2006 15:53

Dorota, milo ze pytasz o Hrupcie :lol:
Otoz usuniecie zeba i regularne mycie tego co zostalo w jej paszczy, dalo wspaniale rezultaty.
Wczesniej po domu snul sie pomlaskujacy maly potwor, z nieapetycznym oddechem, ktory co jakis czas podrzucal glowa i zgrzytal zebami, zas naookolo jego miski lezaly rozwalone chrupki w promieniu 40 cm 8O . Teraz zamiast drgajacego dziwologa mamy prawdziwego kota :mrgreen:. Mala pomlaskuje z rzadka i od niechcenia, podrzuty glowa znikly, z pyszczka pachnie niemalze fiolkami, a okolice jej miski przestaly przypominac wysypisko zarcia.
Nie wiemy dlaczego, ale stan psychiczny tez jakby sie unormowal, na tyle na ile to mozliwe w jej sytuacji :wink: .
Jezeli kazde wyrwanie zeba oznacza u niej taka poprawe, to nie moge sie juz doczekac kolejnej wizyty u dr Turosa :twisted: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro lis 22, 2006 22:45

No co Ty Anju, bo dla dobrego samopoczucia jesteś gotowa wyrwać jej wszystkie... :wink: Ale widocznie, te zęby stale jej dokuczały i stąd jej podenerwowanie, mlaskanie i cała ta otoczka...dobrze, że zabieg pomógł...oby tak dalej - no oczywiście w kwestii samopoczucia a nie wyrywania zębów :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 22, 2006 23:16

Uj, zęby to potrafią nieźle dogryźć :evil:

Dobrze, że te hocki z dentystą maja tak zbawienny wpływ na Hruptaka :D Oby tak dalej :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 23, 2006 7:37

Ciesze sie! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 23, 2006 9:12

Anja, a jaka pastą teraz myjesz ząbki?

Pola będzie miała usuwany ząb i czyszczenie paszczęki. Jest młoda, a ju żtraci ząbek. :roll: Chcę wprowadzić mycie.
Wiem, ze stomażel jestok, ale ma mietowy smak - obawiam sie rekcji kotów.
Wyczaiłam jeszcze to : http://www.krakvet.pl/product_info.php?products_id=2356

ponoc ma smak miesny i koty mogą to spokojnie połykać.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lis 23, 2006 9:21

Anja pisze:Dorota, milo ze pytasz o Hrupcie :lol:
Otoz usuniecie zeba i regularne mycie tego co zostalo w jej paszczy, dalo wspaniale rezultaty.
Wczesniej po domu snul sie pomlaskujacy maly potwor, z nieapetycznym oddechem, ktory co jakis czas podrzucal glowa i zgrzytal zebami, zas naookolo jego miski lezaly rozwalone chrupki w promieniu 40 cm 8O . Teraz zamiast drgajacego dziwologa mamy prawdziwego kota :mrgreen:. Mala pomlaskuje z rzadka i od niechcenia, podrzuty glowa znikly, z pyszczka pachnie niemalze fiolkami, a okolice jej miski przestaly przypominac wysypisko zarcia.
Nie wiemy dlaczego, ale stan psychiczny tez jakby sie unormowal, na tyle na ile to mozliwe w jej sytuacji :wink: .
Jezeli kazde wyrwanie zeba oznacza u niej taka poprawe, to nie moge sie juz doczekac kolejnej wizyty u dr Turosa :twisted: .

Anju, Ty będziesz wiedzieć... Czy są jakieś przeciwwskazania przy myciu, psikaniu zębów u nerkowców i kotów z SUK?
Ja mam taki psik na zęby, naprawdę fajnie działa, ale nie wiem czy to można tak bez problemu przy SUK? :?

A za dobre samopoczucie dalej :ok: Super, że tak się kotu poprawiło. Zęby to upierdliwa sprawa, nawet dla nas. :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 23, 2006 10:00

carmella, sprawdze w domu popoludniu, bo nie pamietam nazwy pasty. Wiem, ze pachnie smakowicie jakims jedzeniem :lol: , wiec Hrupka zdecydowanie nie odmawia mycia zebow :wink: .

kropka75, kotom nerkowym z poroblemi zebow jest wrecz zalecanie czyszczenie zebow (wiec sadze ze podobnie jest i z SUK-wcami). Potencjalne stany zapalne dziasel czy chore zeby staja sie dodatkowym obciazeniem dla i tak juz chorego kota. Mycie ich powinno mu pomoc. O psikaniu nie mam pojecia? Co daje psikanie?

My nabieramy paste na gaze i suniemy nia dwa razy z jednej i drugiej strony paszczy.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw lis 23, 2006 12:38

Anja pisze:Mycie ich powinno mu pomoc. O psikaniu nie mam pojecia? Co daje psikanie?

My nabieramy paste na gaze i suniemy nia dwa razy z jednej i drugiej strony paszczy.

Psikanie daje to, że nie osadza się kamień i przy okazji zapobiega pięknemu zapaszkowi z paszczy. :) Działa. Przynajmniej to co mam ja.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 23, 2006 13:58

kropka75 pisze:
Anja pisze:Mycie ich powinno mu pomoc. O psikaniu nie mam pojecia? Co daje psikanie?

My nabieramy paste na gaze i suniemy nia dwa razy z jednej i drugiej strony paszczy.

Psikanie daje to, że nie osadza się kamień i przy okazji zapobiega pięknemu zapaszkowi z paszczy. :) Działa. Przynajmniej to co mam ja.

Hm, ale na osadzony juz nie dziala?
Pytam, bo nam dr Turos polecil szorowanie gazikiem (z pasta) kocich zebow i powiedzial, ze inne zabiegi sa wg niego malo skuteczne. Hrupcia wczesniej miala prawie kamieniolom w paszczy :wink: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon lis 19, 2007 17:04

Rok temu pisalam tu ostatnio o Hrupce, ale tylko dlatego, ze wlasciwie nie ma o czym pisac, bo tfu-tfu (odpukac) malutka wspaniale sie trzyma :D.
Jednak warto sie pochwalic ozdrowiencem, wiec odswiezam watek.
Hrupka skonczyla 6 lat, jest wciaz na karmie nerkowej na zmiane z Intesitnalem. Kontrole krwi najczesciej sa znakomite, czasem sa nieznaczne odchylenia od normy, ale kilka kroploewk zalatwia sprawe. Poza tym jej zeby, po pierwszej wizycie u dr Turosa, usuwaniu i czyszczeniu oraz diagnozie FORL-a na razie sie ladnie trzymaja i nic ich nie atakuje. Mozliwe, ze pomaga im w tym znakomita kondycja HrupTaka. Mala wciaz nabija sobie brzuch i przybiera na wadze (niedlugo zaczniemy odchudzac, jak tak dalej pojdzie). Poza tym brala od 2004 roku leki, ktore pobudzaly prace jej przewodu pokarmowego, bo sama nie trawila. Od 3 m-cy nie dostaje lekow i wymiotuje bardzo rzadko, raz na 1,5, 2 tygodnie, albo i nie. Cud, po prostu cud :lol: .
Jak na nia patrze, to nie moge uwierzyc, ze kiedys wyglada jak smierdziuszek zdechlak, jedna lapka trzymajacy sie kurczowo zycia.
Teraz ta jedna lapka bije sie Bruckiem, a druga wojowniczo odpedza Ryska, tak nam zmezniala i poczula w sobie moc zycia :twisted: .
Kiedys byla przerazona kazdym ruchem, czy braniem na rece, a teraz sama pcha sie kolana, przytula sie, badz kaze sie nosic, poteznie mruczac godzinami. Patrze w lsniace, bandyckie oczeta naszej krolewny i jestem zachwycona. Ale kto mi teraz uwierzy, ze ta kocina jest chora :oops: ;)?
Wiem, ze milosc, troska i wlasciwy lekarz - to wszystko razem - daje kazdego dnia, Hrupce druga szanse od losu.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon lis 19, 2007 18:47

Bardzo sie ciesze ze z Hrupka jest coraz lepiej. Zycze jej jeszcze 20 lat zycia w zdrowiu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 593 gości