Dzikuska, Fortunka i reszta - już tylko reszta...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 21, 2006 14:20

B-dur pisze:I jak ja mam wyjechać na 2 tygodnie? :(


Jakie 2 tygodnie ?????
Tego nie robi się kotu.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw cze 22, 2006 9:03

Mogłabym wziąć ją ze sobą, ale ona nie znosi szelek :( Już sama obróżka doprowadza ją do histerii. A przecież nie mogę zamknąć jej w transporterku na większość dnia i tak ze sobą nosić.
Ot i mam dylemat.
No cóż - albo uda mi się jednak ją zaszelkować, albo w tym roku zostaję w domu. :?

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 26, 2006 11:19

Ostatnio po podłodze poniewieraly się szyszeczki przywiezione świeżo z lasu.
Fortuna jakby obojętna na leśne zapachy, Dzikuska tarza się w nich z lubością. :)
I zapewne z tej zazdrości o szyszkowe tarzanie, w porze nocnej nastąpiła inwazja myszek :D
Rano wstaję, a wśród myszek, jak niepodzielna królowa, leży sobie, rozciągnięta jak kot długi, Fortuna.

Myszki zniknęły jakiś czas temu w kociej czarnej dziurze, grzebanie patykiem pod meblami ujawniło tylko jedną. a tu nagle są wszystkie :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 02, 2006 23:20

B-dur pisze:Wyjechałam na 3 dni. Fortuna prawie przestała funkcjonować :(

Ale Cię kocha, bardzo tęskniła, wzruszające tylko, że teraz masz problem i nerwy przed każdym wyjazdem. Mizianki od ciotki dla Królowej Szyszek i Księżniczki Myszek :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie lip 09, 2006 17:47

W życiu bym nie przypuszczała, że kot może tak tęsknić. Fortuna traktuje mnie chyba jak swoją kocią mamę. Pobawić się, pobrykać, razem polujemy na gołębie, tzn, ja się skradam na kolanach na balkon, ona obok mnie i razem poszczekujemy :oops: Ja jestem ważniejsza, bo umiem lepiej zakopać sioo, no i nie bez znaczenia jest fakt, że moje polowania na lodówkę i okolice są zawsze udane 8)
Zakładam jej na szyję taką mocno rozciągniętą frotkę. Żeby się przyzwyczaiła, że coś ja smyra. Na razie bez przerwy ją ściąga, więc nauka potrwa trochę czasu.
Dzikuska z kolei jest bardziej wrażliwa na brak syna w domu. Ale nie reaguje tak mocno, jak Fortuna na brak mnie.
Upały spowodowaly większą senność u kotek, ożywiają się dopiero w środku nocy. Całe dni przesypiamy, choć niekoniecznie zawsze w cieniu.
Fortunkowy ogon sypia osobno, a Dzikuskowy z Dzikuską.

Baaardzo zdziwiona Fortuna, choć nie wiem czym :D

Obrazek

Śpiący osobno ogon
Obrazek


Na zasłonie wygodniej (oj, biedne te moje zasłony i żabki)
Obrazek

Dzikuska jak zwykle w pościeli
Obrazek

I poza zasięgiem slońca, ale oczywiście na miękkim
Obrazek


:D :D :D
Ostatnio edytowano Czw sie 30, 2007 13:49 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 10, 2006 12:30

Jaka Fortuna jest teraz piękna. Szczególnie te ździwione oczęta.
Wykopałam w komputerze jej fotki z wrzesnia i października ubiegłego roku.
Spójrzcie na różnicę - szczegolnie jeśli chodzi o oczki. A tak sie wtedy martwiłam tym wirusem...
ObrazekObrazek

Co może zrobić dobra opieka i miłość, jaką jej dajesz, B-dur...?
To jest szczęśliwy, zadbany kot. :D

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon lip 10, 2006 18:49

Pięęęękne zdjęcie :1luvu:

TZ mówi, że wcale się nie zmieniła. :D
Dalej swoim "sierotowatym", nieszczęsnym wyglądem nas rozczula i zmusza do tulenia, całowania i wydawania okrzyków zachwytu. To wieczny podlotek i okropna manipulatorka :roll:
Kiedyś zwlokłam się z łóżka o drugiej w nocy, bo rozdzierająco i ponaglająco mrauczała mi nad głową. Wstałam w panice, że coś się stało, a jej przyszla po prostu ochota na jedzenie, a miseczka okazała się być pusta !

Z oczkami od dawna wszystko w porządku. Dzięki Tobie, Elżbieto :king:
Ma piękne, zielono-złote oczy, które dodatkowo nabierają głębi barwy w zależności od tła :mrgreen:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 19, 2006 7:51

Dzikusko, Fortunko -
wyjechałyście na wczasy ?
Bo coś długo nie odzywacie się....

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt lip 21, 2006 9:13

Niestety nie pojechaliśmy i nie pojedziemy. Miałabym doszczętnie zepsute wakacje będąc myślami caly czas w domu, przy Fortunie. A skoro nie może jechać z nami, to zostajemy. Od dzisiaj jestem na urlopie. Pojeździmy na jednodniowe wypady gdzieś w okolicy i tyle. I zajmę sie rzeczami zawsze odkładanymi na później z braku czasu.

Siedzimy sobie na parapecie i wąchamy, spoglądamy, wąchamy. Czasem na barierce siądzie gołąb, czasem sroka na antenie, czasem wróbelki.
Siedzimy albo osobno, albo razem :)

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


Czyje są te czarne, straszne oczyska? :roll:

Obrazek Obrazek

Czyżby chciały mnie pożreć?
Ostatnio edytowano Czw sie 30, 2007 13:31 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 21, 2006 9:25

B-dur pisze:Niestety nie pojechaliśmy i nie pojedziemy. Miałabym doszczętnie zepsute wakacje będąc myślami caly czas w domu, przy Fortunie. A skoro nie może jechać z nami, to zostajemy.

I to się nazywa - prawdziwie kochac swoje koty. :D

B-dur - czy Ty nie chcesz przypadkiem przygarnąć kolejnego kotka ?
Niunia - to słodka, grzeczna, przymilna roczna dziewczynka (jak tylko przestanie karmić dzieci - zostanie wysterylizowana).
A jej dzieciaki - SAM MIÓD !!!!!
Takiego domu dla nich właśnie mi trzeba.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt lip 21, 2006 9:45

Dziewczyny są prześliczne :1luvu: i nie dziwię się, że tak bardzo Was kochają.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob lip 22, 2006 10:23

Elżbieto :lol:
Nie przepuścisz żadnej okazji :lol:
Gdyby to było takie proste wziąć sobie następnego kota...
Tzn. samo wzięcie jest najprostsze na świecie, ale gdyby to tylko na tym polegało, to po moim domu biegało by duuużo więcej kotków.
Bardzo Ci dziękuję za to zaufanie, którym mnie obdarzasz :) :oops:

Specjalnie dla Ciebie Fortunkowe zdziwienie i niewinność w jednym :D

Obrazek

I czy to naprawdę jest wygodna pozycja do drzemki?

Obrazek
:D
Ostatnio edytowano Czw sie 30, 2007 13:56 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2006 19:59

Dzisiaj o mojej pięknej Dzikusce :D, bo jakoś mam wrażenie, że tylko ciągle o Fortunie piszę, a sprawiedliwość musi być :D

Obrazek

Choć trudno jest pisać o tak niekłopotliwym i grzecznym kotku :D
Śpi na swojej ulubionej komodzie, przychodzi na parapet, kiedy chce powyglądać przez okno, czasem zarzuci tyłeczkiem przed bryknięciem, a później statecznym krokiem wraca do pokoju, udając, że to nie ona. Bo przecież tak dostojnym i dobrze wychowanym kotkom niekontrolowane bryknięcie się nie zdarza.
Obrazek

Zawsze bardzo dystyngowanie układa łapy przed sobą.
I siada też w bardzo dystyngowany sposób.
Nigdy nie pozwala, żeby ogon leżał ot, tak sobie, oddzielnie od reszty kota. Zawsze jest pod kontrolą.

Obrazek

Na posiłki przychodzi powoli, młodzież puszcza przed sobą.
Zdarza się, że odstępuje swoje mięsko, bo nie jest kłótliwa.
Lubi mieć pod kontrolą wszystko, co dzieje się w domu. Każdą nową rzecz dokładnie obwąchuje, regularnie odbywa na rękach (i nie tylko) patrol po wszystkich szafkach i zakamarkach.
Po sposobie dzwonienia domofonem rozpoznaje kto przybywa. Swój, czy obcy.
Ślicznie śpi. Zawsze. I zawsze trzeba się powstrzymywać, by jej nie budzić całowaniem, bo sen ma lekki. Dawniej popiskiwała przez sen i ruszała łapkami. Teraz już nie.
Obrazek

Nigdy niczego nie stłukła i nie zniszczyła. No, może trochę tapety koło okna. Rano cierpliwie czeka, aż ktoś wstanie.
Lubi, kiedy się do niej mówi "śliczna kicia" :D Kładzie się wtedy na podłodze i pozwala głaskać. I drapać pod bródką i całować po łebku.
Jest typem obserwatora. Woli przyglądać się zabawie, rzadko się przyłącza.

Obrazek

Nocą zdarzają się tupiące galopady.
A już nic nas tak nie cieszy, jak widok Dzikuski w trakcie głupawki (tylko musimu udawać, że nie patrzymy).
Bo to znaczy, że jest jej dobrze i że jest szczęśliwa.

Moja kochana, Czarna (w białym fraczku) Pantera

Obrazek :1luvu:
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 13:49 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2006 20:24

Dostojna, niekłopotliwa i grzeczna pieszczocha.

I niech ktoś mi powie: dlaczego nosi imię - Dzikuska?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro lip 26, 2006 20:45

Elżbieta P. pisze:Dostojna, niekłopotliwa i grzeczna pieszczocha.

I niech ktoś mi powie: dlaczego nosi imię - Dzikuska?


No właśnie - dlaczego? :lol:
Jakieś przypuszczenia?

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jrrMarko i 1313 gości