Cztery niebieskookie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 15, 2006 19:49

A jakie ładne niebo - wieczorową porą... 8) Śliczne koty = śliczne foty...

Od czasu jak moje starszaki są na koloniach stwierdziłam, że mieć jedno dziecko, to żadna filozofia, mam dużo więcej wolnego czasu 8O , a Tysia jak się cieszy....mówi, że jest szczęśliwa, bo mam mamusię i tatusia tylko dla siebie :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lip 15, 2006 20:11

izaA pisze:Od czasu jak moje starszaki są na koloniach stwierdziłam, że mieć jedno dziecko, to żadna filozofia, mam dużo więcej wolnego czasu 8O , a Tysia jak się cieszy....mówi, że jest szczęśliwa, bo mam mamusię i tatusia tylko dla siebie :lol:
Takie zdanie miała też moja siostra przy trójce dzieci, ale jak miala pierwsze, to wydawało się, że ją to przerasta. :wink: Wszyscy odpoczniecie od siebie, krótkie rozstania zbliżają. :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 16, 2006 10:38

Rozpoczął się sielski niedzielny, wakacyjny poranek. Obudziłam się i widzę wszystkie sześć kotów w zasięgu mojego wzroku. Ina na najwyższej półce drapaka, niżej Rudek w podobnie wiszącej pozycji, w budce Tiktak, Sara swoim stałym legowisku przy komputerze, a Filip mój kot obrończy zawsze na posterunku. Limek przysiadł na chwilę przy mojej głowie, żeby mi powiedzieć, że czas wstawać Wstałam, żeby sięgnąć po aparat, niestety Rudek czmychnął z drapaka, na szczęście wrócił, położył się na chodniczek i tak słodko patrzył, jakby nigdy nie bał się dwunożnych. :twisted: Taki miałam widok z mojego łóżka :D

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Wstałam 8.05, nakarmiłam bractwo, otworzyłam balkon i wysprzątałam kuwetę (korzystają z jednej, choć druga w łazience, co było zresztą do przewidzenia ;)) . Zrobiłam sobie kawę, wyszłam na balkon... i tu się sielanka niedzielnego poranka skończyła, a zaczęły się podchody. Przekopana dokładnie kolejna donica, rośliny odkryte niemal do korzeni :strach: - szlaban na balkon mamy teraz wszyscy. Podejrzenie padło oczywiście na Rudka po tym, jak przekopał poprzednią donicę... żadne futro się nie przyznało, ale zauważyłam, że Tiktak ma podejrzanie przydymione łapki od spodu.
Pomysły Rudka (to niby miało być pół kota :roll: ) i Tiktaka, który dotrzymuje mu cały czas kroku, zaskakują mnie i siedząc tu nasłuchuję dźwięków: a to otwieranych drzwiczek od szafek kuchennych -idę, uchylone, otwieram i wylewa się z szafki coś biało-czarnego i jakby nigdy nic udało się to do wodopoju, a to brzęk różnych forsowanych przedmiotów, którymi pozastawiałam otwór pod wannę - dopiero odpowiednio zatknieta gruba książka telefoniczna okazała się nie do przejścia dla rudego. ;)
Sara na koniec puściła pawika na białe prześcieradlo :? z kłębkiem sierści - oszczędzając Wam tego widoku nie uwieczniłam tego na zdjęciu. 8)

Obrazek Obrazek Obrazek

Oj dronusie! Życzę Wam dobrze płatnej pracy, żeby było z czego pokryć szkody Waszych milusińskich i dawanie złego przykładu dobrze wychowanej czwórce brydżystów ;) :lol:
Ostatnio edytowano Nie lip 16, 2006 11:06 przez Fraszka, łącznie edytowano 1 raz
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 16, 2006 10:49

heheheheh pomysły kotulców dronusi przypominają mi zabawy pewnych "grzecznych" panienek :)

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 16, 2006 11:01

Taaaaaaaaaaaaa....zdecydowanie masz co robić :lol: Co do ilości dzieci, to ja mając jedno się strasznie nudziłam, bo Michałek był grzeczniutki i ciągle spał i nie rozumiałam matek mówiących, że tylko jedno i koniec 8O Ale teraz mając tylko najmłodsze...oj co tu kryć, to już są wakacje 8) chociaż buzia jej się ze szczęścia nie zamyka :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 16, 2006 16:44

Hrm hrm... Zglaszam sie :oops: Na wstepie zaznacze, ze strasznie sie usmialam czytajac Twoj tekst Fraszko, jednoczesnie wstydzac sie, ze moje patafianki takie rzeczy wyprawiaja... Nie wiem skad im takie pomysly przychodza, u nas wiekszosc czasu sie gonia albo spia 8O Zaden nam szafek nie otwieral, nie wykopywal ziemi z doniczek itp itd... :oops: Dzis drugi dzien pobytu, a dokladniej 12h od przyjazdu mija i jak narazie zaliczylismy grilla u znajomych, bylo milo, aczkolwiek metro nam zwialo... i nastepne mielismy o 8 rano :lol: Ale juz jestesmy w domu, hehe :lol: Basiu, powiedz moim kociastym, zeby mi takiego wstydu nie robily, zeby zachowywaly sie tak, jak w domku, no... i nie zapomnij ich ode mnie wymiziac (szczegolnie Rudego :twisted: ) i przypomniec im, ze wroce i caly czas o nich mysle! A ewentualne straty materialne - pokryje... bo tych psychicznych to raczej nie bede w stanie :twisted: :lol:

Ps1. Zdjecia cudne Basiu, naprawde, oby jak najczesciej!
Ps2. Basiu, gdyby bylo "bardzo zle" i nie radzilabys sobie z taka gromadka - to napisz, prosze - zawsze mozna kombinowac dalej! Mam jednak nadzieje, ze to tylko przejsciowe... :roll:
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Nie lip 16, 2006 17:50

Bawcie się dobrze, pracujcie jeszce lepiej. :ok:
Balkon wysprzątany, koty wchodzą pod nadzorem. 8) Wymiziam Rudaska jeśli kiedyś uda mi się ta sztuka. Na razie nawet się nie staram podchodzić bliżej jak na dwa metry, jego czujny wzrok i gotowość ucieczki nie pozwalają na blizsze kontakty :wink: niech się chłopak zadomowi. Tiktak daje się miziac bez żadnych przeszkód, co czynię przy kazdej okazji. Koty czują się w swoim towarzystwie dobrze i już swobodnie, Filip jeszcze z rezerwą, ale juz bez pyskowania. Tak apropo's Filipa, to chyba dziś odwiedzi nas wet, zeby zabaczyć jego zaczerwienione dziasła, które mnie trochę niepokoją.
Trzymajcie się ciepło. :D

Nawet przez chwilę nie pomyślałam, ze mogę sobie nie poradzić z bandą 6-ga fyter, byle zdrowe były. 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 16, 2006 17:57

Chłopaki pojechały na kolonie, sa poza domem, poczuły się swobodnie, to broją :lol: . W domu ruch, coś się dzieje, jak pojadą do siebie do domu, to dopiero będziesz tęsknić Fraszko.

A, że wandale z nich małe i gremliny, to prawda, ale i dowód na to, że się dobrze u Ciebie czują.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie lip 16, 2006 18:37

Iśka pisze:A, że wandale z nich małe i gremliny, to prawda, ale i dowód na to, że się dobrze u Ciebie czują.
To jest najjasniejsza strona tych ich wyglupow, juz jak weszlismy do Basi do domu - Tiki czul sie tam dobrze, caly dom zwiedzal... ogon w gorze, wiedzialam, ze bedzie dobrze ;) Mam nadzieje, ze sie troche uspokoja, bo domyslam sie, ze takie wyglupy moga byc uciazliwe ;) Bede zagladala jak najczesciej, trzymaj sie Basiu ;)
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Pon lip 17, 2006 10:27

Kilka fotek grzecznych kotków ;) z dnia wczorajszego. Tiktak komponuje się pięknie we wszystkim, a Rudek najpiekniej w zieleni i choć łapka go swędziała, żeby przekopać ostatnią donicę z trawką, nie odważył się widząc mój piorunujący wzrok. :roll: :D

Obrazek Obrazek Obrazek

A dzisiaj wczesnym rankiem miałam taki widok przed sobą (zaczęłam sypiać z aparatem pod poduszką 8) ) Dwaj panowie dawali sobie coś do zrozumienia :lol: :

Obrazek

Reszta towarzystwa w galopce była przez obiektyw nieosiągalna. :spin2:
Teraz wszystkie padły, każde w innym miejscu, cisza jak makiem zasiał i nie robię fotek, żeby nie burzyć tej słodkiej ciszy. Wszystkie są kochane najbardziej jak śpią :love: Rudek już coraz mniej czmycha przede mną, ale do mizianek jeszcze trochę. :cat3:
A z takich już nie przyziemnych (hihi) rzeczy, to jedzą suche mieszane, bo nie sposób inaczej. Dostają rano po małej porcji surowego mięska. Dziś spróbowałam podać żółtko rozmieszane z małą ilością mleka i wody – trochę pochlipały, ale sporo z tego zostało. Jak już wcześniej pisałam korzystają z jednej kuwety, co mi odpowiada, bo nie muszę sprzątać obu kuwet. Do kuwety z piniem wszedł na początku Limek i więcej żaden nie korzysta, nie wykluczone że zaskoczą.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 17, 2006 10:55

Iśka pisze:Chłopaki pojechały na kolonie, sa poza domem, poczuły się swobodnie, to broją :lol: . W domu ruch, coś się dzieje, jak pojadą do siebie do domu, to dopiero będziesz tęsknić Fraszko.

A, że wandale z nich małe i gremliny, to prawda, ale i dowód na to, że się dobrze u Ciebie czują.

Zdecydowanie wolę koty rozrabiające, niz ciche i zbyt spokojne, tak jak wolę się przez moment wkurzyć i posprzatać po rozrabiakach, niz cały czas niepokoić, czy aby nie chore. :D A koty dronusiowe rozrabiają tak, jak dzieciaki na wakacjach... a ich mama ze zdziwieniem mówi, ze w domu tak się nie zachowują. :wink:
Tęsknić pewnie będę, to normalne 8) mam tylko nadzieję, ze nie aż tak jak teraz tęskni dronusia. :)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 17, 2006 14:35

ale masz teraz wesoło!!
a dronusiowe koty poznałam osobiście i są urocze, rudy co prawda nie wyszedł z kanapy, ale i tak jest śliczny
i oba sprawiały wrażenie bardzo grzecznych koteczków :twisted:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon lip 17, 2006 15:35

Od wczorajszego południa są bardzo grzeczne, nic nie zbroiły. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 17, 2006 17:33

Nowy dzien ;) Przeczytalam nowe wiadomosci z BDG i ciesze sie, ze nastroj dobry, a koty grzeczne. Przyznam, ze az mi sie serce sciska jak ogladam fotki, tak piekne - az mam ochote wymiziac moich facetow... a nie moge. Wyobrazcie sobie, ze tu w Londynie widzialam dotychczas jednego kota i to przez ulamek sekundy bo jak tylko ogarnelam go wzrokiem na murze, to czmychnal w krzaki i juz go nie znalazlam... Brak mi kotulcow i w ogole zwierzakow, psow tez nie widac... tylko jednego udalo mi sie minac na ulicy. To smutne... ale moze to tylko tak narazie? Moze bywam w "zlych" miejscach? :roll: Zobaczymy... a na KL (to powinno byc L z kreseczka) zrobie (moze jeszcze dzis) watek ze zdjeciami z Londynu, bede aktualizowala je na biezaco ;) Taka wspolna forumowa wycieczka po Londynie ;) Basiu, dziekuje Ci za opieke nad moimi kociastymi, jestem Ci ogromnie wdzieczna, nie jestem nawet w stanie tego wyrazic. Jest dla mnie bardzo wazne to, ze sa w bezpiecznym i milym miejscu, i ze tak wspaniale sie u Ciebie czuja! Pozdrawiamy Was cieplo, Ola i Michal.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Wto lip 18, 2006 9:57

Na razie spisuję się z relacjami całkiem nieźle, jeszcze mi nie spowszedniały :wink: 8)

Wczoraj do późna siedziałam z całą sforą na balkonie, było tak przyjemnie ze nie chciało się schodzić. Wstawiam parę popołudniowych zdjęć wakacyjnych gości. Skupiam się teraz (z wiadomych wzgledów) na groszkowej zieleni oczu i różowiutkim nosku Tiktaka oraz na pistacjowych oczach i łososiowym nosku Rudka. Obaj chętnie pozują, kiedy im mówię ze to dla Oli i Michała. :D Wszystkie zdjęcia zachowuję i zgram Wam na płytkę.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Rudek z Filipem

Rudek to pies na Tikusiowe cycki :lol: - przyłapałam go ciumkającego Tikusia-tatusia ;) Ciumkanie zaczęło się od obłaskawiania Tiktaka myciem jego szyjki, a potem myk do cycuchów. :lol: co za widok. :D Rudek, to taki niedopieszczony podrostek i fajnie, że ma przy sobie spolegliwego Tiktaka, to mu daje pewne poczucie bezpieczeństwa. Przede mną Rudek już tak nie czmycha, a jeśli nie zrobię gwałtownego ruchu, to podchodzi na wyciągnięcie ręki.

Obrazek Obrazek Obrazek

Nasza poranna codzienność wygląda tak. Rano ok. 8.00 wstaję, bo dochodzą mnie zwykle jakieś niepokojące dźwięki. Dziś ok.. metrowa dracena, którą przestawiłam na lodówkę była przewrócona i aż się dziwię, że nie spadła; chyba ją jednak oddam pod opiekę sąsiadce. Napełniam puste miski żarełkiem, zmieniam wodę w miseczkach, sprzątam kuwetę (cały czas tylko jedną, druga stoi w otwartej łazience jako ozdoba ;) ), zmiatam rozrzucony żwirek (na szczęście tylko na chodniku w kuchni), wstawiam wodę na kawę i do sparzenia porcji fileta drobiowego, na którego czeka najbardziej czwórka: Limek, Ina, Tikus i Rudek. Uwielbiają to najbardziej i 1/4 fileta, to mało; zakupię teraz więcej i zamrożę większe nieco porcje. Z kawą i 6-tka futer idę na balkon, siedzimy nie więcej niż pół godziny, bo upał nas wygania. Teraz kiedy to piszę jest 10.30 i futra porozkładane w różnych częściach mieszkania polegją i przysypiają: Filip zwykle na rozgrzebanym jeszcze łóżku, Tiktak polubił na drzemki budkę drapaka, albo rozciąga się całą długością na dywanie, Limek i Ina padają w przedpokoju. Rudek już się nie chowa i zaleguje gdzieś w pobliżu balkonu, Sarunia chłodzi brzuszek na marmurkowym parapecie, a ja mam czas dla siebie.

Buziaczki od Tikusia i Rudka dla Oli i Michała. :kitty: :kotek:
Ostatnio edytowano Wto lip 18, 2006 10:13 przez Fraszka, łącznie edytowano 2 razy
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Gosiagosia, Meteorolog1 i 139 gości