Kociaki kończą dziś pierwszy miesiąc życia.
Z okazji urodzin cała rodzina dostała w prezencie wizytę u weterynarza.
Po raz pierwszy kociaki zostały dokladnie obejrzane, zbadane. Wet zaaplikował każdemu dawkę Vetminthu do pyszczka. Pierwsze odrobaczenie mamy za sobą. Stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń.
Po świerzbie u Niuni nie ma nawet śladu. Niunia dostała na wszelki wypadek równiez dawke Vetminthu i w prezencie od weta Książeczke Zdrowia. Pan weterynarz ustalił date urodzenia Niuni na 1.06.2005
Niunia jest kotkiem całkowicie zdrowym. W związku z tym została wypuszczona z więzienia na salony.
Kicia zachwycona jest faktem, że może poleżec na balkonie i na zimnej kafelkowej podłodze. Że nie musi juz dusić się w zamkniętym małym pokoju.
Obecność rezydentek wcale jej nie przeszkadza.
Rezydentki obserwuja ją uważnie, ale bez ataków agresji, najwyżej lekkie prychniecie na wszelki wypadek.
Tylko Ruda z sykiem wypędziła ją spod łóżka w sypialni. Wiadomo - Rude to wredne.
Niunia nie specjalnie się tym przejęła, ale pod łóżko nie próbuje już wchodzić.
Niunia jest bardzo grzecznym, spokojnym, towarzyskim kotkiem.
Jak wykarmi dzieci i zostanie wysterylizowana - bedzie szukała swojego
stałego prawdziwego domu.