ona powolutku umiera-zdążyłysmy w ostatnim momencie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 26, 2006 10:05

iwona_35 pisze:(...)
Kotka leżała w klatce na gołym metalu,
Pobrudzona swoimi odchodami, skrajnie wycieńczona w związku z tym ,że była do uśpienia nie miała miski ani z woda ani z jedzeniem.
(...)

To zwierzętom przeznaczonym do uśpienia odmawia się nawet wody?
Jeżeli ktoś nie "wykradnie" takiego zwierzaka, to jak długo czeka on bez jedzenia i picia na zastrzyk usypiający?

Wojtek

 
Posty: 28020
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon cze 26, 2006 10:06

berni pisze:
jojo pisze:zepsuc wspolprace wypracowana przez anemon i tangerine z kierowniczka (ktora, jak wiadomo jest trudna) jest bardzo latwo, tylko NIESTETY ze szkoda dla pozostalych kotow w tym schronisku, ktore szansy na dom moglyby juz w ogole nie dostac i swiat nie dowiedzialby sie o nich :roll: :(


Świeta racja
Tak było w bielskim schronisku
Po awanturze nie ma już żadnych wolontariuszy
O kotach które tam zostały nie dowie się już nikt
udało się zabrać 5 kotom, aż i tylko....

Niestety w takich sytuacjach trzeba działać rozważne i bardzo delikatnie. Nie dziwię sie Anemonn że nie chciała podejmować kroków które popsułyby, mozolnie wypracowaną i tak jeszcze niepewną współpracę ze schroniskiem.
A mówienie że zależy jej TYLKO na dobrych stosunkach z kierowniczką a nie na życiu kotów jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe.

Za kotkę mnóstwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


No cóż, niektórzy nie potrafią myślec elastycznie i nie potrafią szerzej spojrzeć na to wszystko. Tez mi się kiedyś oberwało, zostałam wazeliniarą i lizusem, któremu bardziej zależy na stosunkach towarzyskich niż na kotach. No cóż, niemądre i krótkowzroczne to...
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon cze 26, 2006 10:10

Wojtek pisze:Jeżeli ktoś nie "wykradnie" takiego zwierzaka, to jak długo czeka on bez jedzenia i picia na zastrzyk usypiający?


Wojtku, czasem niestety nawet nie czeka na zastrzyk tylko odejscie w samotnosci :cry:



mocno trzymam kciuki za kicie :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 26, 2006 10:15

Jak dobrze, że się udało. Kciuki za kotki by wróciła do zdrowia.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon cze 26, 2006 10:28

ariel pisze:Ceny badań kosmiczne 8O, ale może kicia miała robiony test na białaczkę i FIV.
Postępowanie schroniska, po prostu straszne :(.

10 lat temu też nielegalnie dostałam Kaśkę i Polę - Pola miała być uśpiona następnego dnia.



kotka ma testy na białaczkę i FIV ujemne. -Szukamy pilnie domku..
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 26, 2006 10:33

Iwona, a czy robiono jej morfologię i biochemię?
Czy te 200 zł kosztowały tylko te testy?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 26, 2006 10:45

ariel pisze:Iwona, a czy robiono jej morfologię i biochemię?
Czy te 200 zł kosztowały tylko te testy?


Miała robione całe mnóstwo badań..dokładnie opisze to Pini1 ale w innym stworzonym specjalnie dla niej wątku....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 26, 2006 10:59

:ok: za koteczkę!


czy to znaczy, że kocia musi znaleźć dom bez innych kotów?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2006 11:00

dolączam sie do pytania-jakiego domku i jakiej opieki wymaga kicia?
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 26, 2006 11:01

*anika* pisze::ok: za koteczkę!


czy to znaczy, że kocia musi znaleźć dom bez innych kotów?


Nie :). To znaczy, że nie jest chora, przynajmniej nie na te dwie choroby.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 26, 2006 11:18

czekaj, czekaj... pogubiłam się...

iwona_35 pisze:kotka ma testy na białaczkę i FIV ujemne. -Szukamy pilnie domku..


ujemne, tzn. że jest czy nie jest nosicielem? :roll:
aaa.... nie jest 8) tak?


bo jakby nie była zarażona, to miała trafić do KaśkiGM ...
czy dopiero później do niej?


czy jak?


bo po zdaniu "szukamy pilnie domku" uznałam, że do Kaśki nie trafi...

ale chyba mi się pokręciło coś ;)
juz nie wiem...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2006 11:25

jezus maria, co za historia :-(
no po prostu włos się jeży jak czytam o tym jakie "władcy" schroniska piętrzą trudności przed tymi, którzy chcą pomóc - to jest po prostu nie do uwierzenia
szef takiego schroniska powinien skakać ze szczęścia, że zgłaszają się do niego ludzie, którzy chcą pomóc zwierzętom, a nie piętrzyć przeszkody i utrudniać
nie rozumiem jak można odmawiać wydania zwierzęcia, jakie oni podają powody ? nie nadaje się do adopcji bo jest zbyt chora ? a jeśli ktoś chce pomóc, leczyć i dać dom :?: toż to przypomina - zachowując proporcje w tym porównaniu - jakiś obóz koncentracyjny dla zwierząt
historia tej koteczki to jakiś horror, jestem wstrząśnięta do głębi
wstrząśnięta tym bardziej, że to co pisze Berni potwierdza, że nie są to odosobnione zasady postępowania i podejścia do zwierząt
zgroza i jeszcze raz zgroza
ludzie, którzy mają z założenia pomagać zwierzętom (i w końcu nie robią tego za darmo) robią im czasami większa krzywdę swoim postępowaniem niż gdyby nie robili nic

jedyna kropelka radości - szansa na uratowanie kici - ginie w morzu przerażenia i żalu za tym wszystkimi kotami, które tyle szcześcia co ona nie miały, w tym schronisku, i wszystkich innych.
po prostu koszmar, nie dziwię się Berni Twoim załamaniom i przygnębieniu, można się załamać, naprawdę

Pini, czekam niecierpliwie na wątek kici...

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 26, 2006 13:08

Psiokocie , takie obozy istnieja za nasze podatki . Poczytaj sobie artykuł w najnowszej polityce o sytuacji zwierząt bezdomnych i schronisk dla tychze zwierząt w Polsce , wejdż na dogomanie i od razu znajs\dziesz pełno watków i tym ze zwierzeta są żle tarktowane przez tych którzy powinni je bronić , ze w Polsce lepiej jest uspic psa czy kota na wstepie , wziąsc na niego forse i tyle o nim słysznao.

Na maiu takich historii jest jeszcze mało...
i dlatego ważne jest aby mieć wstep do kazdego schroniska , wązne aby utrzymywac kontakt zwlaszcza z tymi , które przez długi czas nie chciały wolontariuszy ( nie wiadomo co sie tam działo ze nie chcieli wpuszczać do siebie obcych) i wazne jest zeby tego nie zepsuć. Bo ta koteczka nie jest jedyna kotka potrzebująca pomocy , nie mówie ze z tego powodu trzeba było poświecic jej zycie , ale myslę ,ze można było załatwić te sprawę łagodnie bez wywoływania burzy w szklance wody.

A najgorsze jest to ze osoby , które mają duzy potencjał w pomaganiu zwierzętom się skłóciły a mogły razem wiele zdziałać i wielu kotom pomóc...
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 26, 2006 13:10

w tym watku jest zeskanowy ten raport o którym wpspomniała wyzej. Co prawda odbiegłam od głównego tematu , ale jest moim zdaniem wązne
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27140
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 26, 2006 13:25

Formica pisze:A najgorsze jest to ze osoby , które mają duzy potencjał w pomaganiu zwierzętom się skłóciły a mogły razem wiele zdziałać i wielu kotom pomóc...


Dokladnie. Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie, zeby w katowickim schronisku dzialaly dwa niezależne zespoły - kotów starczy dla wszystkich...

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 133 gości