Franuś - [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 24, 2006 13:45 Franuś - [']

Mój Franuś to kot z 5-tej i kolejnych stron tego wątku : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45541

On i Dyzio
Obrazek

to nasze dwa słoneczka zabrane 19 kwietnia z łódzkiego schroniska...
Jak to koty schroniskowe nie były okazami zdrowia, ale nie wygladały też na jakoś szczególnie zabiedzone i ciężko chore; zdawaliśmy sobie sprawę, że bez wizyt u weterynarza się nie obejdzie ale pełni nadziei liczyliśmy, że trochę antybiotyków, leków na świerzb i grzybicę a przede wszystkim kochający domek z czułą opieką i dobrym jedzonkiem szybko postawią je na nogi. W przypadku Dyziulka tak się stało (odpukać), ale Franulek... :cry:

wczoraj pani dr Ewa stwierdziła bez żadnych wątpliwości: zakaźne zapalenie otrzewnej
w internecie suche, nie dające wielkiej nadziei informacje nt choroby
"- rokowanie jest ostrożne do złego
- forma wysiekowa najczęsciej kończy sie śmiercią w ciągu 5-7 tygodni od wystapienia objawów klinicznych"

Czytam w to ale wbrew wszystkiemu wierze, ze mu się uda, wierzę dzieki Iwci i pani doktor... zaczynamy z interferonem dzisiaj, Franek dostanie w sumie 4 dawki leku w tej I fazie, co dwa dni jedną.
Nic nie wiem o leczeniu FiP-a interferonem, wiem, że Iwcia ma jakąś wiedzę, jak tu zajrzy może coś napisze, to wszyscy będziemy wiedzieć więcej

może odezwie się jakiś właściciel kotka wyleczonego z FIP-a i da mi trochę nadziei
trzymajcie kciuki za mądrego, kochanego Franka, który już wystarczająco wycierpiał w swoim krótkim 4-letnim życiu, oby się udało
Ostatnio edytowano Czw lip 13, 2006 11:19 przez pisiokot, łącznie edytowano 2 razy

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 13:50

moja kicia miala podejrzenie Fipa ale tak naprawde niewiadomo
bylo
ona niestety nie zyje
dostala interferon - ale nie ten zwykly podawany przy bialaczcze tylko nowy francuski - jakis innowacyjny stosowany i opracowany wlasnie do leczenia FIPa, jakas pani sprowadzila to z Francji dla swojego kota ale on niestety nie przezyl i dlatego moja koteczka miala szanse go dostac

podaje sie tez sterydy - encorton chyba to sie nazywa ale oczywiscie moge sie mylic jezeli chodzi o nazwe
w kazdym razie im szybciej zacznie sie leczenie tym lepiej, i cos oslonowego na wątrobę
mam nadzieje ze kotek wyzdrowieje

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob cze 24, 2006 13:52

i ja mam taka nadzieje
zycze wytrwalosci i zdrowka dla kociaka

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47586
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob cze 24, 2006 13:55

nie czytalam poprzedniego watku
czy mozesz powiedziec, na jakiej podstawie jest diagnoza FIPa?

na forum nie ma chyba kotow wyleczonych z FIPa, niestety
ja mialam Krzysia, ale nie zdazylam go nawet leczyc - umarl w ciagu 2 dni od postawienia diagnozy, gdy pojawilo sie ostre wodobrzusze :(

mam nadzieje, ze Wam sie uda

Interferon podaje sie przez 7 dni, chyba po 1ml na kota, potem 7 dni przerwy i tak przynajmniej 3 cykle Interferonu
Ostatnio edytowano Sob cze 24, 2006 13:59 przez Beata, łącznie edytowano 1 raz

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 24, 2006 13:58

Kciuki za Franusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: . Oby leczenie dało rezultaty!!!!!!!!!!!!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 24, 2006 13:58

Nic nie tracicie, nie dziwię się że Ewa chce spróbować.
Zawsze to lepiej niż nie robić nic.
Smutno bardzo, ale trzymam kciuki...

Pisiokot, tylko nie pozwólcie mu cierpieć.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob cze 24, 2006 15:31

właśnie wróciliśmy z lecznicy,
Franuś dostał pierwszą dawkę leku i mamy też receptę na steryd (encorton), zaraz biegnę szukać jakiejś otwartej w sobotę apteki

Z tego co zrozumiałam to Franek dostaje ten interferon zwierzęcy gamma, producent leku zaleca podawanie: 1-wsza seria to 5 razy codziennie 1 jednostkę na 1 kg masy ciała zwierzaczka czyli będzie dostawał 4 jednostki jednorazowo, potem po 9 ciu dniach kolejna taka 5 dniowa seria i po półtora miesiąca kolejna.

od wczoraj przeżywam huśtawke nastrojów - od zupełnego braku nadziei i kompletnego przygnębienia do wiary, że zdrowy kot bedzie rozrabiał po domu...

Beliowen, na pewno nie damy mu cierpieć - teraz jest słaby, apatyczny, mało je, głównie śpi i odpoczywa, ale to nie jest jakiś stan krytyczny. Dlatego też dr Ewa podjęła taką decyzję, uznała, że jest szansa i trzeba spróbować, "w końcu" - jak słusznie zauważyła - "nikt by nie robił leku, który nie leczy, jakimś zwierzętom te leki pomagają, skoro się je produkuje".

A co do diagnozy Beatko, to jest niestety w 100% pewna - wykazały to badania krwi i płynu z brzuszka. Wodobrzusze pojawiło się u niego 4 dni temu, wczoraj p. dr wyciągnęła płyn. Od wczoraj płyn się nie zebrał, albo malutko, bo brzuszek ok.

Popatrzcie jeszcze przez chwilę na mojego Franusia i trzymajcie kciuki (to zdjęcia sprzed trzech mniej więcej tygodni, kiedy jeszcze czuł się całkiem nieźle)

Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 15:51

Piękny Burasio.... Franusiu, musisz być zdrowy... Musisz pokazać wszystkim kotom, że z FIPem da się wygrać!


Pisiokot- pracuję nad TŻtem- postaram się coś Ci przekazać na leczenie.... Bo to kasy mnóstwo a leczyć Franusia TRZEBA i już!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 15:58

Moja Klara to prawdopodobnie poFIPowy kotek. Jej brat Filip niestety umarł. Z badań krwi wynikało, że mała miała kontakt z FIPem. Tylko tyke można było z tego badania wywnioskować. Uratowała ją homeopatia - zastrzyki. Teraz jest dorodną ponad 3 letnią kotką. :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob cze 24, 2006 16:00

Z tego co ja wiem, to samego wirusa moga mieć koty bez uszczerbku. Ale... W pewnych sytuacjach jak osłabienie organizmu, stres itp wirus mutuje i wtedy dopiero jest groźny :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 16:05

Psiokot, trzeba próbować i wierzyć, że się uda.
Trzymam mocno :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob cze 24, 2006 16:08

dzięki Słonko...,
a ja jeszcze kilka dni temu liczyłam, że będę mogła dorzucić się na Fundusz Miodziowy :-( ech...

na pierwszą serię mam - 400 zł (rodzina pomoże :-))
na resztę hm..., będę kombinować, no i troszkę liczę na forumową pomoc :oops: - ale to naprawdę tylko wtedy jak już nie będę miała skąd wyskrobać

LimLim mnie troszkę pocieszyła, tym bardziej, że ja przecież mam w domu drugiego kota, który ma kontakt z chorym Frankiem i bardzo się o niego boję. Pani dr powiedziała, że jak trochę podkurujemy Frania to zobaczymy czy się za Dyziem jakieś "odfrankowe" paskudztwa nie pałętają.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 16:37

FIP w ostatnich czasach jest uwazany raczej za chorobe gentyczna, nie az tak zakazna

po smierci Krzysia, ktory "odchowal" 2 nieszczepione maluszki, moje pozostale koty rowniez przeszly profilaktycznie terapie Interferonem

jedno z maluchow, Leeloo, nie wybudzila sie ze sterylki - ale to nie byla raczej kwestia pofipowa
reszta zyje do dzis i ma sie calkiem dobrze

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 24, 2006 17:15

Z tego co ja wiem to FIP wcale nie jest zakaźny... Tak czy inaczej musimy pomóc pisiokot bo potrzebna jest góra pieniędzy.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 18:07

Slonko_Łódź pisze:Z tego co ja wiem to FIP wcale nie jest zakaźny... Tak czy inaczej musimy pomóc pisiokot bo potrzebna jest góra pieniędzy.....


FIP jest chorobą zakaźną..

FIP - inaczej zakaźne zapalenie otrzewnej, tą chorobę powodują wirusy z grupyy koronawirusy
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: annso, borysku, kasiek1510, squid i 58 gości