Moderator: Estraven
saskia pisze:Najbardziej przeraża mnie to, że niczego nie podejrzewałam. Dzwoniłam do nich dwa razy, wszystko było w porządku. Dom z innym kotem, dobre jedzenie, bez balkonu...
Gdy wychodziłam, spojrzałam na ich córkę- uśmiechała sięNikt nawet nie chciał pogłaskać Leonki na pożegnanie...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kota_brytyjka, Majestic-12 [Bot], Myszorek i 49 gości