Tajemnica szarych myszek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2003 22:23

Cos jednak jest w tych małych myszkach!!! Jedne koty jak widac wolą białe, inne szare, czarne albo.... zielone, z dzwoneczkiem lub bez, ale zawsze są to malutkie myszki, takie podobne do prawdziwych myszy. I żadne bajeranckie zabawki z piórkami nie moga się z nimi równac. :lol:
Obrazek
_Gusia_ dawniej "catsnkit"
www.koty.edu.pl

_Gusia_

 
Posty: 1160
Od: Nie gru 22, 2002 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2003 0:58

duza wielkosci chomika dobrze wypasionego mysz mala za mala miescila sie do pyska duza mozna poszarpac 8O
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto mar 18, 2003 10:58

Rano myszka się znalazła - była przy miskach. :D
Obrazek
_Gusia_ dawniej "catsnkit"
www.koty.edu.pl

_Gusia_

 
Posty: 1160
Od: Nie gru 22, 2002 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2003 18:32

Moje koty preferuja tylko małe szare myszki, bez dzwonkow i inncy bajerów. A Żaba to nawet aportuje myszki. Przynosi do reki, biegnie z wyprzedzeniem, potem chwyta w locie i przynosi znowu. I moze tak długo długo, ale reka od rzuca moze rozbolec. A Bryza miała okazje zasmakowac zywych myszy i pierwsza szara sztuszczna myszke zaczeła jesc, nawet połowe skonsumowała, zanim udało mi sie jej zabrac. No i jeszcze koty doskonale pamietaja gdzie pochowały myszy. NAwet po miesiacu zaprowadza mnie do kuchni i pokaza, ze pod lodowka. Myszy to najlepsza zabawka.
Milena & Żaba Obrazek & Bryza Obrazek

milena

 
Posty: 202
Od: Wto lip 16, 2002 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 18, 2003 20:22

Byłam u kociaków! Są przesłodkie! A moja mycha (szara, grzechoczaca), którą zostawiłam im w prezencie to przebój dzisiejszego dnia! Ale sie nia bawiły, szaleństwo!
Obok legowiska kiciów leżała ich stara mycha... Te diablęta zeżarły z niej całe futro 8O !
A moze do tych mych dodaja nieco kocimietki...?

moira

 
Posty: 85
Od: Wto lut 11, 2003 17:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2003 20:35

Daisy olewa wszystkie zabawki, zazwyczaj nie chce jej sie biegac.

Za to Wiktorek szaleje za żółtymi piszczącymi myszkami, żaden inny kolor nie wchodzi w gre 8O

Inne myszki olewa, ale musze sprobowac taka szara, tylko podejrzewam, że dzwoneczek w środku go odstraszy...

Kasia

 
Posty: 15
Od: Pon lut 04, 2002 23:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 18, 2003 21:39

mysle, ze te grzeczne myszki ida do mysiego raju i dlatego ich juz nigdzie nie mozna znalezc, a te niedobre laduja pod lodowka. innego wytlumaczenia nie ma.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Śro mar 19, 2003 10:40

Wczoraj siedziałam sobie przy stole i wypełniałam PIT-y. Oczywiście kocur rozłożył się na samym środku dokumentów. Żeby go czymś zająć rzucałam mu właśnie szarą mychę (wszystkie białe wsiąkły gdzieś :roll: ). Tak się bawimy, bawimy a tu nagle chlup - mycha wylądowało w szklance z coca-colą!
Czy Wasze kotuchy też topią myszy :?:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie cze 15, 2003 2:04

Co za horror dziś (wczoraj, bo juz jest jutro) przeżyłam :strach: :strach: . Zacznę od tego, że panicznie boję się myszy. A teraz do rzeczy. Przy sobocie zarządziłam większe sprzątanie, młodsze dziecko zajęło się łazienką z odsuwaniem pralki włącznie (bo to on ma krzepę), ja pokojem. „Mamo, chodź na chwilę”. Idę, patrzę a w odkurzaczu (wodnym) ... MYSZ 8O . Wstrętna, mokra, nieżywa, brrr, fujjj i w ogóle. Odległość między łazienką a pokojem pokonałam w 4 krokach wrzeszcząc nieziemsko. Przez głowę przeleciały mi 4 myśli (czyli 1 myśl/1 krok)
1. O Boże, mysz 8O
2. Jaka mysz :conf:
3. Dlaczego mysz :?:
4. Skąd na 2 piętrze mysz :?:
W chwili hamowania pomyślałam, że to kocia mysz. I rzeczywiście była to zaginiona 4 miesiące temu kocia mysz. Została umyta, wysuszona na słoneczku i oddana właścicielce. Taya mordowała mysz ok. 2 godzin bez przerwy a potem padła ze zmęczenia. Myszy nie odnaleziono 8O :?: Za jakiś czas czeka mnie powtórka pod tytułem: „O Boże mysz!” :wink:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57350
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie cze 15, 2003 2:19

:ryk: niezle. Ja jutro wlasnie zabieram sie za odkurzanie (tez wodny), ale przed tym staram sie pozbierac wszystkie porozrzucane zabawki w jedno miejsce.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 15, 2003 8:21

:lol: ja tez ostatnio mialam przygode z mysza i odkurzaczem. wyciagalam odkurzacz z szafy w przedpokoju i patrze a tam lezy szara dlugowlosa mysz 8O. od dluzszego czasu nie kupuje kotom myszy z futerka i nie pamietam zeby kiedykolwiek mialy taka dlugowlasa mysze. profilaktycznie zrobilam łaaaaaaaa! ale musialam stawic czola myszy poniewaz bylam sama w domu. poswiecilam sobie lampka rowerowa i jeszcze bardziej sie przestraszylam - mysz miala rozowe uszka i szare oczy... wygladala jak prawdziwa. postanowilam poszukac czegos czym moglabym ja wyjac ale po powrocie do szafy okazalo sie, ze koty juz sie zajely swoja dawno zaginiana mysza - zabawka :oops:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie cze 15, 2003 9:53

Dziewczyny ... :lol: :lol: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie cze 15, 2003 20:09

Kissa ma zwyczaj upychania wszystkich swoich zabawek, a szczególnie myszek, w najciaśniejszych kątach.
Chyba bawi ją, kedy na czworakach zasuwam po chałupie, zaglądając pod i między wszystkie meble :roll:
Ale jej ostatnia myszka zaginęła gdzieś na dobre - przez wszystkie kąty przeczołgałam się już kilkakrotnie i ani śladu :?
Po przeczytaniu o Waszych "bliższych spotkaniach 3-go stopnia" z myszkami zaczynam się cokolwiek martwić... Bo kiedyś ta myszka niewątpliwie się "objawi", a ona była... biała :roll:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 15, 2003 20:21

ani pisze:Chyba bawi ją, kedy na czworakach zasuwam po chałupie, zaglądając pod i między wszystkie meble :roll:

Coś w tym jest. Agata zdaje się mieć z moich poszukiwań tyle samo radości, co z własnej zabawy :lol:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 15, 2003 20:43

Estraven pisze:
ani pisze:Chyba bawi ją, kedy na czworakach zasuwam po chałupie, zaglądając pod i między wszystkie meble :roll:

Coś w tym jest. Agata zdaje się mieć z moich poszukiwań tyle samo radości, co z własnej zabawy :lol:

poszukiwania to jest to! bimisie przylatuja jak tylko uslysza, ze wyciagam kijek od mopa, a potem "pomagaja" w wymiataniu mysiego stada :D . czasem sie zastanawiam gdzie podziala sie wiekszosc kocich zabawek. samych myszek powinno byc juz ze 30 a po gruntownych poszukiwaniach znajduje gora 4 :?
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 33 gości