nuria -
zarejestrowałaś się dziś na tym forum i jakimś dziwnym trafem "wpadłas" od razu na wątek sprzed roku, nieczynny od sierpnia ubiegłego roku.
A to ciekawy przypadek, prawda ?
Podejrzewam, ze jesteś włascicielem lub pracownikiem lecznicy na Gołąbkach i
mój wątek postanowiłas wykorzystać do zrobienia sobie krypto-reklamy.
Niedawno otwarta lecznica na Gołąbkach najprawdopodobniej cierpi na brak pacjentów i postanowiła tych pacjentów zdobyć....
A jak można zdobyc najprościej ? Najlepiej dyskredytując konkurencję.
Wchodząc w ten wątek od razu chcesz zdyskredytować dwie konkurencje.
W "Szaraku" - ci pomogłam. Nie bez podstaw zresztą, bo dla mnie lekarz nieudzielający pomocy bezdomnemu kotu pod swoim oknem - nie jest lekarzem.
Ale bardzo proszę nie wykorzystywać założonego przeze mnie wątku do zdyskredytowania lecznicy, którą polecam, z które korzystam i która zawsze będę reklamować.
Nic nie stoi na przeszkodzie - założyć swój własny wątek i reklamować się w nim.
Od lat działam w dzielnicy na rzecz bezdomnych zwierząt. We współpracy z Urzedem Dzielnicowym, Canisem i rzeszą karmicielek. Mam cztery własne koty, którymi opiekuje się doktor Topolski i doktor Rożniatowska. Koty - w doskonałym zdrowiu, pod doskonałą opieką.
Nikt w dzielnicy, powtarzam nikt (oprócz jednej osoby na tym forum) - nie polecał mi jak dotąd lecznicy na Gołąbkach.
Postanowiłaś ściągnąć sobie klientelę - pogrążając konkurencję.
Będziesz miała sporo pracy.
W Ursusie jest wiele dobrych lecznic.
Jeszcze musisz zdyskredytować cieszącego się bardzo dobra opinią pana doktora Stokłosę, mającego swój gabinet w okolicach stacji kolejowej.
Jeszcze musisz zdyskredytować polecanych przez jednego z włascicieli sklepu ZOO w Ursusie - lekarzy (podobno bardzo dobrych) z lecznicy przy ulicy Ochockiej.
Dużo roboty cie czeka zanim pogrążysz konkurencję i ściągniesz pacjentów na Gołąbki. Może to trochę potrwać. Uważaj, żebyś w tym czasie nie zbankrutowała.
Nie tędy droga.
Metodę, którą próbujesz zastosować - nazwałabym - bandycką.
Pan doktor Topolski prowadzi praktykę weterynaryjną w Ursusie od ponad 20 lat.
Zdobył klientelę metodą ciężkiej pracy.
Wyleczył mi taką ilość zwierząt, że nie jestem w stanie policzyć. Zwierzęta bezdomne leczy za darmo lub za symboliczną opłate jedynie za leki. Ma ogromne serce. Jest świetnym chirurgiem. Nie miałam najmniejszych problemów ze zwierzętami przez niego operowanymi i sterylizowanymi.
Wszyscy, którzy siedzą na tym forum dłużej niz ty - pamiętają sprawę "mojego" kotka Gargamelka, którego wyciągnął znad grobu.
Wczoraj rodziła spanikowana kotka z tego wątku :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... sc&start=0
Nie wiedziała - co ją spotyka. Wpadłam do lecznicy przy Walerego Sławka z kotką i leżącym obok niej na łożysku kociakiem, zaplątanym w pępowinę. Pani doktor Rożniatowska nie pozwoliła mi czekać w długiej kolejce. Odcięła pępowinę, oczyściła kociaka z błony i płynów - na oczach kotki. Pokazała kotce - jak należy to zrobić i podała jej wrzeszczącego dzieciaka. Pojętna kotka - przy nastepnych dzieciach radziła sobie sama.
Pani doktor Rożniatowska - nie wzięła ani grosza za tę wizytę.
W ten sposób należy sobie właśnie wyrabiać markę.
Ani pani doktor Rożniatowska, ani pan doktor Topolski - nie muszą dyskredytowac konkurencji. Pacjentów zawsze jest u nich pełną poczekalnia.
I tego ci oczywiście życzę , nuria.
Lecz dobrze i tanio w swojej lecznicy. Zadowolony pacjent zaproteguje cię znajomym.
Metody, które przyjęłaś - tylko odpychaja od ciebie klientelę.
Ja napewno do ciebie nie pójdę, ani nikomu cie nie zaproteguję.