Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 08, 2006 15:10

ja nie wiem, czy to kwestia jego krwi :P raczej łowności (utrapienie :oops: )
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 09, 2006 14:31

Wydaję się, że 5m powinno wystarczyć. Zmuszę tylko tate, żeby został sponsorem.

Dzisiaj nie będzie spacerku... Nie chodzi o to, że pada.
Godzine temu ją odebraliśmy ze sterylizacji. Zabawne jest to wygolone miejsce. Mój brat to skomentował tak: "Tuningowane futerko", a ja na to: "Raczej jego brak."
Lunuś jest trupem. Zmusiłam ją, żeby się położyła bo tak sie przewróciła, że uderzyła głową o drzwi i ciągle chce gdzieś wskakiwać... Wskoczyła na łóżko i potem prawie z niego spadła (złapałam ją).
Chciała bym, żeby nic ją nie bolało.
Mój brat chciał by, zeby futerko szybko odrosło.
Jak długo odrasta futerko?
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 09, 2006 14:56

all pisze:Wydaję się, że 5m powinno wystarczyć. Zmuszę tylko tate, żeby został sponsorem.

Dzisiaj nie będzie spacerku... Nie chodzi o to, że pada.
Godzine temu ją odebraliśmy ze sterylizacji. Zabawne jest to wygolone miejsce. Mój brat to skomentował tak: "Tuningowane futerko", a ja na to: "Raczej jego brak."
Lunuś jest trupem. Zmusiłam ją, żeby się położyła bo tak sie przewróciła, że uderzyła głową o drzwi i ciągle chce gdzieś wskakiwać... Wskoczyła na łóżko i potem prawie z niego spadła (złapałam ją).
Chciała bym, żeby nic ją nie bolało.
Mój brat chciał by, zeby futerko szybko odrosło.
Jak długo odrasta futerko?


3 miesiące i nie powinno być widać różnicy w futrze ;)
ale na poczatku powoli, trzeba się przyzwyczaić do widoku ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 09, 2006 20:06

enduro pisze:
all pisze:Wydaję się, że 5m powinno wystarczyć. Zmuszę tylko tate, żeby został sponsorem.

Dzisiaj nie będzie spacerku... Nie chodzi o to, że pada.
Godzine temu ją odebraliśmy ze sterylizacji. Zabawne jest to wygolone miejsce. Mój brat to skomentował tak: "Tuningowane futerko", a ja na to: "Raczej jego brak."
Lunuś jest trupem. Zmusiłam ją, żeby się położyła bo tak sie przewróciła, że uderzyła głową o drzwi i ciągle chce gdzieś wskakiwać... Wskoczyła na łóżko i potem prawie z niego spadła (złapałam ją).
Chciała bym, żeby nic ją nie bolało.
Mój brat chciał by, zeby futerko szybko odrosło.
Jak długo odrasta futerko?


3 miesiące i nie powinno być widać różnicy w futrze ;)
ale na poczatku powoli, trzeba się przyzwyczaić do widoku ;)


A ona ma jeszcze taki duży kwadrat i to na boku, nie na brzuszku.

Ciekawe jak będą ludzie mijający nas podczas spacerku reagować :wink:
Chyba wymyśle coś dramatycznego, żeby się nad nią użalali jaka jest biedna...
Ale ze mnie wstrętna kłamczucha.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 10, 2006 6:35

nie rozumiem :? po co sie maja uzalac? A nie lepiej powiedziec prawde i przy okazji paru ciemniakow oswiecic w kwestii koniecznosci sterylizowania zwierzat niehodowlanych?
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 10, 2006 10:11

all pisze:
enduro pisze:
all pisze:Wydaję się, że 5m powinno wystarczyć. Zmuszę tylko tate, żeby został sponsorem.

Dzisiaj nie będzie spacerku... Nie chodzi o to, że pada.
Godzine temu ją odebraliśmy ze sterylizacji. Zabawne jest to wygolone miejsce. Mój brat to skomentował tak: "Tuningowane futerko", a ja na to: "Raczej jego brak."
Lunuś jest trupem. Zmusiłam ją, żeby się położyła bo tak sie przewróciła, że uderzyła głową o drzwi i ciągle chce gdzieś wskakiwać... Wskoczyła na łóżko i potem prawie z niego spadła (złapałam ją).
Chciała bym, żeby nic ją nie bolało.
Mój brat chciał by, zeby futerko szybko odrosło.
Jak długo odrasta futerko?


3 miesiące i nie powinno być widać różnicy w futrze ;)
ale na poczatku powoli, trzeba się przyzwyczaić do widoku ;)


A ona ma jeszcze taki duży kwadrat i to na boku, nie na brzuszku.

Ciekawe jak będą ludzie mijający nas podczas spacerku reagować :wink:
Chyba wymyśle coś dramatycznego, żeby się nad nią użalali jaka jest biedna...
Ale ze mnie wstrętna kłamczucha.


moja tez taki miała. cięcie boczne, 1,5cm. a nie przez brzuch kilka centymetrów, moja bardzo szybko doszła do siebie.
życzę dużo zdrowia kici :)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 10, 2006 17:21

jestem trochę zmęczony bo właśnie wróciłem z 30km wycieczki rowerowej, ale dzisiaj ładna pogoda, Tatra grzeczna więc pójdziemy na spacerek, może nawet nei raz a dwa razy :twisted:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 11, 2006 0:33

Moja Dzampeta przez kilka lat ( do momentu adopcji Savany) byla kotem wychodzacym codziennie i nie bylo od tego odwolania, bez wzgledu na pore roku czy pogode - gdy padalo Dzampuszka urzadzala wedrowki po klatce schodowej. Zawsze ok 20 Dzampeta siadala na szafce przy drzwiach wyjsciowych i patrzyla wmownie. A na haslo "spacerek" nieomalze sama wskakiwala w szeleczki...Ona kochala te swoje spacerki jak tez regularne weekendowe wypady na naprawde dlugie eskapady do pobliskich lasow. Oczywiscie zawsze na smyczy.
A dzisiaj moj TZ ktory jeszcze nie wie, ze powoli dolacza do klanu kociarzy 8) byl na debiutanckim spacerku z Savana :D
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Nie cze 11, 2006 1:46

Dopisuję pannę Malinkę - czasem puszczam smycz i pozwalam poganiać z wujkami po ogródku - tyle jej wystarcza.
Obrazek

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Nie cze 11, 2006 14:27

Malinka - zapisana 8)

A my dzisiaj po dłuuugim, wyczerpującym (dla mnie jak i dla Tatry) spacerku w świerlańcu. dość ładnie chodziła przy nodzę, ale gdy jechali wrotkarze bała się i trzeba było poczekać.
pozniej byl ajk tak zmeczona, ze szla przy nodze z otwartym pyskiem, jak pies i tak do konca do domu z przystanku ;)
pozniej padla na podloge kolo wentylatora i odpoczywala :D
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 12, 2006 8:14

Kicia była na niedzielnym pseudo spacerku. Pseudo bo nie chciała chodzić. Położyła się w trawie i gdybym jej non stop nie zachęcała do ruchu, to pewnie ucięłaby sobie drzemkę na słoneczku. Ona jak jest ze mną to czuje się bezpieczna.

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 12, 2006 10:09

Dopisuję Azorka-co prawda aktualnie ma nawrót KK ale w okresach poprawy uwielbia wychodzić w swoim zielonym kompleciku. Reszty jakoś nigdy nie udało mi się namówić-zwiewają do domu aż się kurzy :lol: :lol: . Kilka fotek celem dokumentacji.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon cze 12, 2006 13:08

Dzisiaj na spacerku malo co nie umarlam na zawal... Teddiczka siedziala przy stawku az nagle (nie wiem chyba za rybka) zle odmiezyla odleglosc czy cos, uslyszalam tylko- plum- patrze a ona w stawku "plywa", strasznie sie rzucala opila sie wody strasznie, wyciagnelam ja za szelki z nerwow cala sie trzeslam.... straszne mowie wam...zawsze tam siedziala i nic nie bylo a dzisiaj...
wysuszylam ja recznikami i suszarka, teraz lezy na parapecie na sloneczku
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon cze 12, 2006 13:20

Ja znam takie plum ale do wanny.
Crisis. Nie marw się. w stawiku kot bezpieczniejszy jak w wannie, bo pływać z natury umie. W wannie raczej nie popływa i wyjść trudno.
Zawsze bardzo uważam jak w wannie jest woda, ale czasmi to ułamek sekundy

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 12, 2006 15:23

Azorek - zapisany 8)

My dzisiaj z uwagi na piękną pogodę oczywiście pójdziemy na spacerek, tak koło 19 - często w tych godzinach wychodzimy, rzadko wcześniej.
W świerklańcu Tatra też zrobiła "plum" ale na raty, komiczne to ale opowiem. Tam jest taki betonowy "zjazd", stromy w dół do jeziora. Tatra zauważyła żabę, w pewnym momencie dwoma łapkami wślizgnęła się (zsunęłą) do wody, po czym się obróciła i tylne łapki jej się zsunęły :D
Po tym incedencie poburkneła kilka razy z niezadowolenia, weszła do kontenerka i zaczęła się myć :lol:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 79 gości