Pancerni i Marysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 16, 2003 7:38

Zaczynam sie mocno niepokoic. Do veta nie moge sie dodzwonic, ale i tak za godzinke pojedziemy. Nie jest dobrze, jest gorzej.
Zmieniajac piasek w kuwecie, przejrzalam wszystkie qpki Sissi.
No i znalazlam w ciemnym kaciku zasypane slady biegunki! Zaraz potem przyszla, i probowala znow oddac, meczyla sie, plakala przerazliwie, i ustawiala na wszystkie sposoby. W koncu poszlo troche rzadkiej masy. Nie widzialam krwi ani robakow, ale won byla mega intensywna. Nawet nie ma specjalnie sily sie umyc. Chodzi bardzo powolutku. Widac, ze meczy sie bidulka. Widze tez na slepkach trzecia powieke, jesli prawidlowo rozpoznaje: cos jakby mgla, oczy zrobily sie jasne i niewyrazne.
Cos jest bardzo nie tak, i Misiaczek tez to czuje. Nie odstepuje jej teraz na krok. Wskrabala sie jakos do swojej niszy w kuchni, Toto siedzi i pilnuje na szafce obok.
Niech oni odbiora w koncu ten telefon!

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie mar 16, 2003 8:21

No i co??? Biedna Sissi
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88429
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 16, 2003 8:26

Dodzwonilam sie w koncu do mojego weta, i co?! Jest w podrozy, wraca o 18.00 . Jesli absolutnie musze, to moge z nia przyjechac, ale on uwaza, ze to jakis wirus, i z czyms takim organizm ma w zwyczaju radzic sobie sam. Ze nie mam sie martwic, tylko najlepiej poczekac az ona sama z siebie wyzdrowieje 8O
Na szczescie dodzwonilam sie do drugiego, ktory wczesniej tez nie odpowiadal. Moze nas przyjac o 10, wiec musze jeszcze troche poczekac.
Ten z kolei nawet nie chcial sluchac co jej dolega, tylko od razu, ze mamy zglosic sie o 10. A gdyby mi sie dziecina dusila na przyklad? Rece opadaja, ale nie mam wyboru.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie mar 16, 2003 8:35

Jejku dopiero przeczytałam... Nie wiem Inuś co Ci poradzić... Mogę tylko kciuki trzymać! Trzymać mocno!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie mar 16, 2003 8:42

Eh ci weci... no ale na szczescie do 10 nie jest bardzo daleko...
Przesylam moc miziakow i zyczen, zeby sie Cesarzowa lepiej poczula.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88429
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 16, 2003 8:46

Ojej biedna dziewczynka :( Trzymam kciuki i niech się szybko poprawia zdróweczko maleńkiej.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie mar 16, 2003 8:59

No to już tylko godzina. Biedne futerko. Ja też trzymam kciuki...

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 16, 2003 10:06

Biedna Sissi :!:
Dopiero teraz przeczytałam.
Teraz z pewnością jesteście już u veta. Mam nadzieję, że szybko jej pomoże i wróci już z lepszym samopoczuciem!
Trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego. A Kissa i Kajtek zaplatają ogonki: §§§§§§§§§§§§§§§§§§

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 16, 2003 10:17

Trzymam kciuki!!! Pisz co z kicią!!! Biedulinka... :(

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie mar 16, 2003 10:20

Wszystko bedzie dobrze !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie mar 16, 2003 10:35

Ineczko, daj znać proszę co z Sisi jak wrócisz od weta.
Wymiziaj koteczkę ode mnie.
Zdrówka dla Cesarzowej
Ściskam
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie mar 16, 2003 11:15

Biedna Sisi :cry: Czekam na wieści.

Falka

 
Posty: 32821
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie mar 16, 2003 11:36

Siedze. Do veta pojechalysmy tak jak bylo umowione, a tam karteczka: "Musialem wyjechac, nagly przypadek. Prosze dzwonic o 13.00) :evil:
Zadzwonilam do niego na komorke, facet sie tlumaczyl. Jakas klacz, ciezki porod...pojechal na wyspy i nie wie dokladnie o ktorej wroci.
Napomknelam, ze moze w takim razie pojade do pogotowia, a on na to, ze to wlasnie on ma dzisiaj dyzur w pogotowiu. Czekamy.
Sissi zestresowala sie, teraz drzemie na oknie. Bez zmian.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie mar 16, 2003 11:43

Inko - co za koszmarny zbieg okoliczności :? Chyba macie w Alesund za mało wetów :?
Ale czy stan Sisi się pogarsza? Objawy sie nasiliły albo pojawiły się jakieś nowe? Jeśli nic takiego się nie dzieje, to prosze nie martw się - wytrzymacie jakoś do tej 13.00.

Falka

 
Posty: 32821
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie mar 16, 2003 11:52

Trzymajcie się!
Do 13. już nie tak długo
Dalej trzymamy kciuki i &&&&&&&&

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 18 gości