
szalenie mi przykro
cały czas widze Calineczkę z tymi ufnymi oczętami...
Smutno mi ale i ciesze sie , że odchodzily otoczone opieką, w cieple, w spokoju....
Elżbieto.. przepraszam, że w takim momencie, ale... BŁAGAM !!!!!!!!! Zmień weterynarza... wiem, że tam gdzie teraz chodzisz jest blisko i sterylizowałaś i leczyłaś koty.. ale uwierz mi.. to z reszta nie tylko moja opinia.... to nie sa super weterynarze... tzn do leczenia KK, robali i zaszczepienia moze tak.. ale przy poważniejszych chorobach rozkladają ręce... i co gorsza, leczą dalej na totalnie inne choroby... A to przecież chodzi o dobro zwierzaków, a nie własne przyzwyczajenia itp... nie bede Ci się rozwodzić na ten temat bardziej bo to nie ten wątek.. ale błagam.. zastanów się nad zmianą weterynarza.. !!!!!!!!!!!!!!
w okolicy jest dwóch naprawde genialnych!! Moge Ci przesłać na pw wszystko jezeli chcesz..