Czekaj, mirka, to w takim razie nie wydaje mi się, żeby rudensję oskarżać o jakieś zniesławianie hodowczyni. Ona właściwie cały czas dobrze się o niej wypowiadała, tyle, że pisała, że miała metrykę, a nie rodowód, co jak się okazuje, jest prawdą.
Hmm...
Pozwolę sobie tu wkleić to, co rudensja pisała, czy to obraża hodowczynię?:
" Na przyszłość pamiętaj, że nawet w porządnej hodowli można kupić kotka bez rodowodu (z metryką), ja tak kupiłam, jest tańszy i pozostałe pieniądze można wydać np. na zabawki. Mój kiciak niestety po 3 miesiącach (w wieku 6 miesięcy) został uśpiony ale to nie była niczyja wina, miał wrodzoną wadę rozwoju serca i wątroby (co wykazała sekcja), a wszystko zaczęło się od za dużego brzuszka."
To myśmy mieli wątpliwości. Ciekawe, co napisze hodowczyni o tych metrykach.