rozmnazanie ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 05, 2004 8:41 rozmnazanie ?

Mam pytanie do wszystkich miłośników kotów.
Czy hodowca ma prawo zabronić rozmnażania kotów, jak to wygląda od strony prawnej.
Słyszałam, że jedna Pani mająca hodowlę wyda rodowód kotka dopiero kiedy zobaczy zaświadczenie od weta, że kotek został wykastrowany.
8O I W GŁOWIE MI SIĘ TO NIE MIEŚCI.

pozdrawiam

effka5

 
Posty: 64
Od: Czw wrz 11, 2003 18:42

Post » Pon kwi 05, 2004 8:51

MOże kotek posiada wadę , która go dyskwalifikuje w dalszej hodowli. Pani patrzy na jakość rasy, może nie chę, aby te geny tafiły do obiegu??

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 05, 2004 8:53

jeśli by tak było to powinna o tym powiedzieć i w ten sposób odwieść przyszłych właścicieli od chęci rozmnazania kotka!

effka5

 
Posty: 64
Od: Czw wrz 11, 2003 18:42

Post » Pon kwi 05, 2004 8:55

Effka, ale czemu krzyczysz??
Jeżeli ktoś ma pytanie, to niech je w takim wypadku skieruje do hodowczyni.
Tutaj moga powstac jedynie domysły.
A tak wogóle to dzień dobry.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 05, 2004 9:10

a kto niby krzyczy ?

dzien dobry !

effka5

 
Posty: 64
Od: Czw wrz 11, 2003 18:42

Post » Pon kwi 05, 2004 9:11

Tego typu praktyka jest dość powszechna na tzw. zachodzie i w USA. W Polsce też są hodowle ją stosujące z przyczyn, o których napisała Basia_D. Odnosi się to do kotów nie przeznaczonych do hodowli - wady genetyczne, odbieganie od standardu rasy itp. Poza tym cena kota hodowlanego jest zupełnie inna niż "do kochania", a nie każdy kot rasowy jest kotem hodowlanym. Być może hodowcy mają tez na uwadze by "ich" kot nie stał się ofiarą procederu "kocięta po rodowodowych rodzicach sprzedam"...
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Pon kwi 05, 2004 9:57

Stosowanie powszechnie tego typu zapisów w umowach ograniczyłoby w pewnym stopniu drugi obieg zwierząt tzw. bez rodowodu. Szkoda, że więcej hodowców nie wymaga sterylizacji zwierząt branych z hodowli. Zarówno psów, jak i kotów.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon kwi 05, 2004 10:02

Uwazam, ze hodowca ma pelne prawo wymagac, aby kot zostal wysterylizowany. Najwyrazniej znajoma chce kupic kota do hodowli, wtedy nie musi sterylizowac, ale tez cena takiego kota jest wyzsza. Kot nie musi miec wad czy byc gorszy w typie, aby zdecydowac o sterylizacji. Wystarczy, ze nabywca (ze sie brzydko wyraze) twierdzi, ze chce kotka "na kolanka". Wtedy kot jest tanszy, ale warunkiem jest sterylizacja. Jako hodowca wlasnie przymierzam sie rowniez do rozwiazania problemu sprzedazy kota na kolana w taki sposob, aby m.in. nie byl on pozniej rozmnazany - bo zostal sprzedany nie do hodowli.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 05, 2004 10:23

effka5 pisze:Czy hodowca ma prawo zabronić rozmnażania kotów, jak to wygląda od strony prawnej.
Słyszałam, że jedna Pani mająca hodowlę wyda rodowód kotka dopiero kiedy zobaczy zaświadczenie od weta, że kotek został wykastrowany.


Nie sądzę, żeby istniały jakieś "paragrafy" (Kodeks Karny czy jakiś inny) regulujące te sprawy.
Natomiast "Przepisy hodowlane PZF" w §31. punkt 11 mówią: "ZABRANIA SIĘ SPRZEDAŻY KOCIAKÓW BEZ RODOWODU!" (Duże litery pochądzą z cytatu)



kinus pisze:Uwazam, ze hodowca ma pelne prawo wymagac, aby kot zostal wysterylizowany.

Owszem, wymagać może, ale nie może (moim zdaniem) szantażować nabywcy wydaniem rodowodu.

Oprócz tego, że zabraniają tego przepisy, dochodzi jeszcze jeden argument.
Wielokrotnie podkreślano na Forum, że dowodem "rasowości" kota jest jego rodowód. Więc skoro ktoś kupuje kota rasowego, to ma prawo żądać domuentów potwierdzających tę rasę.

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon kwi 05, 2004 10:25

Jest jeszcze cos takiego jak depozyt :P ten rodowod jest powiedzmy w depozycie. Jednak sa troszke lepsze metody niz nie dawanie rodowodu w ogole. Zreszta z tylu rodowodu jest miejsce na uwagi - zawsze mozna wpisac - kot do kastracji i (koniecznie, bo tego przestrzega przynajmniej SHKRP) powod tego, ze kot jest do kastracji.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 05, 2004 10:30

Uważam, ze wszystko jest OK. Inną cenę płacimy za kota: do towarzystwa, hodowlanego i wystawowego (rokującego karierę wystawową). Hodowca ma prawo wydać np. xero rodowodu, a oryginał po pokazaniu zaświadczenia od weta poświadczającego kastrację. Wiem, że robi tak wielu, nie tylko polskich hodowców. Pierwszy ragdoll, o czym mało kto wie, przyjechał do Polski z metryką i umową, gdzie wpisano, że jest właśnie kotem do towarzystwa. Jeśli państwo zdecydowaliby sie na hodowlę, mieli dopłacić różnice w cenie (kot do towarzystwa-kot na wystawy) i dostaliby rodowod. Nie zrobili tego, kocura wykastrowali, zaświadczenie o kastracji przesłali hodowcy (do Francji zresztą) i rodowód dostali.

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 05, 2004 10:39

kinus pisze:Jest jeszcze cos takiego jak depozyt :P ten rodowod jest powiedzmy w depozycie.

A czym się różni "nie wydanie" rodowodu od "zatrzymania go w depozycie"?

Znam kilka osób posiadających koty Birmańskie. Zawsze gdy poznawałem te osoby, porównywaliśmy rodowody naszych kotów szukając pokrewieństwa i wspólnych przodków.
Jak wyobrażasz sobie takie prównanie, gdy rodowód jest u hodowcy?

Poza tym, kto by mi w takiej sytuacji uwierzył, że mam kota rasowewgo?

A gdybym miał kaprys pójść z moimi kotami na wystawę kotów rasowych, to jak to zrobić bez rodowodu?

Tyle się na Forum robi krzyku, że jedynym dowodem rasowości kota jest jego rodowód, a teraz próbuje się usprawiedliwiać hodowców, którzy rodowodów nie chcą wydawać?

Nie rozumiem tego.

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon kwi 05, 2004 10:42

Mnie sie wydaje, ze fakt ze hodowca wymaga aby kociaki tzw pet byly kastrowane, swiadczy tylko i wylacznie o jego odpowiedzialnosci i profesjonalizmie.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon kwi 05, 2004 10:45

agal pisze:Uważam, ze wszystko jest OK.

A ja uważam, że nie.
Argumenty przedstawiłem w poprzednim poście.


agal pisze:Inną cenę płacimy za kota: do towarzystwa, hodowlanego i wystawowego (rokującego karierę wystawową).

Nie mówiemy o cenie, lecz o dokumencie potwierdzającym rasę.


agal pisze:Hodowca ma prawo wydać np. xero rodowodu

Można również powiesić sobie na ścianie reprodukcję "Bitwy pod Grunwaldem". Przyznasz chyba, że to nie to samo co oryginał?


agal pisze:Wiem, że robi tak wielu, nie tylko polskich hodowców.

Powszechność pewnych działań nie oznacza, że są one poprawne.

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon kwi 05, 2004 10:48

eve69 pisze:Mnie sie wydaje, ze fakt ze hodowca wymaga aby kociaki tzw pet byly kastrowane, swiadczy tylko i wylacznie o jego odpowiedzialnosci i profesjonalizmie.

Eve, nie kwestionuję kastracji. Obie moje kotki wykastrowałem.
Ale jakim prawem ktoś miałby odmówić mi wydania "dowodów osobistych" moich kotek?

W moim przypadku obydwie hodowczynie wręcz "wciskały" mi rodowód do ręki. Pani Czarnecka nawet wybiegła za mną do samochodu, bo zapomniałem zabrać rodowód.
Oczywiście nakłaniały mnie do sterylizacji, ale nie szantażowały wydaniem rodowodu.

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Nul i 681 gości