Whiskas, Kitekat - dlaczego nie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 18, 2006 10:45

Sydney pisze:animonda śmierdzi przeokrutnie...

Animonda ma naturalny zapach, a W i KK są sztucznie "perfumowane", żeby koty chętnie to jadły, bo bez tego nawet kęsa by nie zrobiły. Jeśli puszki wychodzą za drogo to spróbuj podawać im domowe jedzonko- kurczak wymieszany z ryżem i marchewką. Niższe ceny W i KK są złudne, ponieważ ze względu na fatalną jakość tego pokarmu kot zjada jej więcej, szybciej jest głodny niż po dobrym mokrym. Nie rezygnuj też z dobrego suchego, jest tam mnóstwo witamin, których potrzebuje kot do zdrowego życia i rozwoju, maluchy muszą nauczyć się go jeść np. mieszaj suchy z mokrym, lub polewaj suche mleczkeim dla kotów, albo wywarem po gotowaniu kurczaka ( mięsko dla kotów gotujemy bez soli i innych przypraw )
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw maja 18, 2006 10:48

Sydney pisze:
Myszka.xww pisze:
rambo_ruda pisze:wlasnie zadzwonilam do weta. powiedzial zeby dzisiaj mu zrobic glodowke i dac cwiartke no-spy, jesli sie nie poprawi a bedzie jeszcze gorzej to mam isc po antybiotyk a jak nie to zaczekac do jutra... ma tylko pic wode dzisiaj.



a na co kotu ze sraczka tabletka rozkurczowa? 8O

Zeby sie szybciej posral, czy jak? 8O



:lol:

To nie jest śmieszne, tak silna i długa biegunka bardzo osłabi kota, albo jeszcze gorzej. Ponawiam pytanie :arrow: czy kot dostał coś na zatrzymanie biegunki? Lakcid, węgiel?
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw maja 18, 2006 10:55

jeśli ta biegunka trwa to trzeba kota nawodnić :!:
może pojedź dziś jeszcze do innego weta - niech obejrzy (czasem co dwie głowy, to nie jedna) i w razie potrzeby kroplówę poda (koszt jakieś 5 złotych plus wizyta)
wiem, że się stresujesz podróżą i wizją zapaskudzonego transportera (raz przez to przeszłam a z braku kasy zasuwałam tramwajem - surrealizm w czystej postaci :x ) ale no-spa nie wydaje mi sie dobrym rozwiązaniem na biegunkę... 8O
poza tym kot musi jeść, bo ponad 24 godzinne nie przyswajanie pokarmów grozi uszkodzeniem nerek i wątroby
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw maja 18, 2006 11:00

Sydney pisze:po ostatnich zakupach puszkowych zaczęłam się zastanawiać nad kitekatem i whiskasem... animonda jest niby lepsza, a przecież wcale na to nie wygląda... skład ma marny a do tego śmierdzi przeokrutnie... na pewno dużo gorzej... a kosztuje prawie dwa razy tyle... moje dwa małe nie jedzą w ogóle suchego, a Chani tylko czasami podjada, gdybym chciała im podawać tylko te dobre puszki za 3, 4 zł za 100g pewnie poszłabym z torbami... a tylko te wyglądają na pożywne i zdrowe... cała reszta to jakieś nieporozumienie, szczególnie jak patrzy się na cenę...

200 g animody carny (ok.3,50, w zoologach netowych taniej) ma skład 95%-100%, i składniki mineralne, za to żadnych wypełniaczy
400 g animody Brocconis (ok.3,00, w zoologach netowych 2,70-80, więc w klasie cenowej W i KK) ma od 10%-20% mięsa (mimo wszystko więcej niż supermarketowe) - można odchodzić od W i KK małymi kroczkami i sprawdzać, jak budżet to znosi :wink:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw maja 18, 2006 11:24

nie jeszcze nie dostal.. moze mu dac smecty do wody? chyba zaraz pojde do weta jednak... nie ma tak ze biega co chwile ale jednak chodzi no i prawie sama woda... a jak nie to bardzo rzadka kupa
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 11:35

rambo_ruda pisze:nie jeszcze nie dostal.. moze mu dac smecty do wody?
Nie dawaj nic bez konsultacji z wetem, ale innym niz ten, który zaleca no-spe na biegunkę.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw maja 18, 2006 13:43

Już długo zamierzam odzwyczaić kota od whiskasa. To mój straszny problem. Nic jej innego nie smakowało.
Zasmakował jej Gourmet Gold (puszka). Co myślicie o tej karmie?
I czy jest jakieś suche bardzo podobne do tego, żeby również jej smakowało. Ja się nie bardzo znam. Moja mama kupuje jedzenie. Ja tylko karmie.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 13:43

dzioby125 pisze:
Sydney pisze:animonda śmierdzi przeokrutnie...

Animonda ma naturalny zapach, a W i KK są sztucznie "perfumowane", żeby koty chętnie to jadły, bo bez tego nawet kęsa by nie zrobiły. Jeśli puszki wychodzą za drogo to spróbuj podawać im domowe jedzonko- kurczak wymieszany z ryżem i marchewką. Niższe ceny W i KK są złudne, ponieważ ze względu na fatalną jakość tego pokarmu kot zjada jej więcej, szybciej jest głodny niż po dobrym mokrym. Nie rezygnuj też z dobrego suchego, jest tam mnóstwo witamin, których potrzebuje kot do zdrowego życia i rozwoju, maluchy muszą nauczyć się go jeść np. mieszaj suchy z mokrym, lub polewaj suche mleczkeim dla kotów, albo wywarem po gotowaniu kurczaka ( mięsko dla kotów gotujemy bez soli i innych przypraw )


Jeśli to jest naturalny zapach to ja nie chce wiedzieć co tam naprawdę wkładają... :roll: poza tym jak czasami patrzę co jest w środku to jest mi niedobrze... a puszka 400g Animonda Carny kosztuje 4,60... mięso jedzą, warzywa i ryż zostaje, suche próbowałam podawać na wszystkie możliwe sposoby i nie przyniosło skutku.
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 18, 2006 13:56

urozmaicam - surowizna to podstawa, do tego jakaś szalka-saszetka-puszka - dzięki surowiznie nawet nie zauważył cwaniak, że sie puszki zmieniły :twisted:
ale za to ja zauważyłam, że animodą tak się nie opycha jak whiskasem - najada się mniejszą ilością i nie sadzi takich ogromniastych kupsk jak po W - po prostu więcej substancji odżywczych się wchłania
no i Whiskasowych puszek nigdy mi nie dokańczał - musiałam wywalać niedojedzone do połowy i kupować nowe, (studnia bez dna :evil: )więc nie zauważyłam wzrostu kosztów, a nawet jakby niewielki spadek (w necie taniej niż w realu i lepsze promocje)
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw maja 18, 2006 14:25

dzwonilam do innego weta- powiedzieli mniej wiecej to samo- ze glodowka i strzykawka podac smecte i wtedy jutro przyjsc jesli sie nie poprawi. wiec czekam i zobacze co z tego wyjdzie.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 17:33

carmella pisze:9% tyczy sie miesa krolika lub tunczyka, pozostała cześć miesną stanowi zdaje sie drob.


Słuchajcie, jak sie tak zastanawiam...czy podobnie nie może być z Whiskasem/Kitekatem etc.? Na op. KK z kurczakiem jest napisane "mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (kurczak min. 4%). A może oprócz tego jest, dajmy na to, 10% innego miesa??

To tylko teoria, nie krzyczcie.... ;-)

Mruczanka

 
Posty: 1004
Od: Pon mar 27, 2006 20:00
Lokalizacja: Tarnów

Post » Czw maja 18, 2006 18:10

Mruczanka pisze:
carmella pisze:9% tyczy sie miesa krolika lub tunczyka, pozostała cześć miesną stanowi zdaje sie drob.


Słuchajcie, jak sie tak zastanawiam...czy podobnie nie może być z Whiskasem/Kitekatem etc.? Na op. KK z kurczakiem jest napisane "mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (kurczak min. 4%). A może oprócz tego jest, dajmy na to, 10% innego miesa??

To tylko teoria, nie krzyczcie.... ;-)


O właśnie. Sama jestem ciekawa. Może w whiskasie są tylko te uzależniacze ale nie jest bardziej szkodliwy od innych karm... Może to wszystko to tylko stereotyp... Przecież jak by koty od tego zdychały to nikt by nie kupował i firma by splajtowała... Ja się nie spotkałam do tej pory z niczym krytycznym na temat whiskasa oprócz tego, że zapach jest sztuczny i potem kot nie będzie chciał jeśc nic innego.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 18:12

all pisze:
Mruczanka pisze:
carmella pisze:9% tyczy sie miesa krolika lub tunczyka, pozostała cześć miesną stanowi zdaje sie drob.


Słuchajcie, jak sie tak zastanawiam...czy podobnie nie może być z Whiskasem/Kitekatem etc.? Na op. KK z kurczakiem jest napisane "mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (kurczak min. 4%). A może oprócz tego jest, dajmy na to, 10% innego miesa??

To tylko teoria, nie krzyczcie.... ;-)


O właśnie. Sama jestem ciekawa. Może w whiskasie są tylko te uzależniacze ale nie jest bardziej szkodliwy od innych karm... Może to wszystko to tylko stereotyp... Przecież jak by koty od tego zdychały to nikt by nie kupował i firma by splajtowała... Ja się nie spotkałam do tej pory z niczym krytycznym na temat whiskasa oprócz tego, że zapach jest sztuczny i potem kot nie będzie chciał jeśc nic innego.


na pewno nie, bo byłoby to gdzieś indziej napisane..
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 18, 2006 18:17

all pisze:
Mruczanka pisze:
carmella pisze:9% tyczy sie miesa krolika lub tunczyka, pozostała cześć miesną stanowi zdaje sie drob.


Słuchajcie, jak sie tak zastanawiam...czy podobnie nie może być z Whiskasem/Kitekatem etc.? Na op. KK z kurczakiem jest napisane "mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (kurczak min. 4%). A może oprócz tego jest, dajmy na to, 10% innego miesa??

To tylko teoria, nie krzyczcie.... ;-)


O właśnie. Sama jestem ciekawa. Może w whiskasie są tylko te uzależniacze ale nie jest bardziej szkodliwy od innych karm... Może to wszystko to tylko stereotyp... Przecież jak by koty od tego zdychały to nikt by nie kupował i firma by splajtowała... Ja się nie spotkałam do tej pory z niczym krytycznym na temat whiskasa oprócz tego, że zapach jest sztuczny i potem kot nie będzie chciał jeśc nic innego.


a ja ogladal wyniki badan krwi kota po 3 latach jedzenia friskisu, whiskacza i kitekata. I dziwie sie, ze mu watroba nie zgnila.
Widzialam rowniez kota wysrywajacego wlasne jelita po kitekacie.
Oraz owrzodzenia, guzy i nadzerki na kocich jelitach po 8 latach karmienia. Po sekcji. A kot wygladal jak okaz zdrowia. Po prostu pewnego dnia przestal jesc i sobie umarl. Stad sekcja - bo jak zdrowy kot mogl sobie ot tak umrzec?

No cos w tym jest. Np. soja - kotu do niczego nie potrzebna, ale pieknie zwieksza ilosc bialka w skladzie. Sa konserwanty dopuszczone w UE... Tylko dopuszczone. Sa poprawiacze zapachu i smaku. Jest pulpa buraczana i wytloczki (stad karmel w zarciu - niestety, dla kota niekonieczie zdrowy). A, i witaminy. Chimiczne, niestety.


To, co jest w tej karmie, jest teoretycznie dopuszczone w UE. Ale nie razem, niestety.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw maja 18, 2006 22:26

Słuchajcie kazdy mówi ze Royal jest najlepsza karmą suchą.Ja osobiscie jestem tego samego zdania, ale mówi sie ze dobre karmy maja na pierwszym miejscu mieso w składzie.Ja kupuje Royala Silhouette37 (bo mój kociak ma tendencje do przejadania się ) i on ma na pierwszej pozycji podną kukurydze a potem mięso.Powiedzcie mi czy jest sens odawania mu tej karmy?Bardzo mnie to zdziwiło bo przecież koty są miesożercami.
pozdro dla miłośników kotów

Milek

 
Posty: 32
Od: Pt mar 10, 2006 22:25
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 52 gości