Banda bierawska. Czas na siatki.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 28, 2006 6:49

Zawsze jak widzę taką pozycję jak ta na szybie, myślę sobie: że też im tak wygodnie. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 28, 2006 7:58

Nongie, wszystkie Twoje koty są kochane, ale wiesz, że najsłodyszy pysio ma Maksio. :P

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 01, 2006 11:47

Maksiunio mnie dziś zmartwił - ma chyba zapalenie dziąseł.
Przyszedł dziś do mnie o bardzo mocno się przytulał, potem mi chuchnął - zapach był taki ze zaraz otwarłam mu dzioba i widzę ze dziąsełka ma na całej długości zaczerwienione. Poczytałam już wszystko co było w ABC na ten temat, jeżeli ktoś z Was ma jakies swieże doświadczenia to będę wdzieczna za wskazówki. Wygląda na to, ze znów trzeba będzie jechać do weta :(

Tak na poprawe humoru - moze komuś się spodoba fotka na tapetę:
Obrazek

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Pon maja 01, 2006 16:17

Cos jest kurcze nie tak.... czy zapaleniu dziąseł mogą towarzyszyć wymioty i biegunka?

Dałam mu lakcid...

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro maja 03, 2006 17:19

Przyczyn stanu zapalnego dziasel jest wiele.
Ale jesli wystepuja jakiekolwiek dodatkowe objawy (zreszta nawet jesli nie to tez warto) - dobrze jest zrobic badania krwi (morfologia, rozmaz, kreatynina, mocznik, enzymy watrobowe) - to pozwoli wykluczyc lub potwierdzic wiekszosc potencjalnych przyczyn.
Bardzo czesto jest to spowodowana wieloma czynnikami (cecha wrodzona, niedobory, wynik zatrucia, robale, choroby wirusowe etc) zbyt niska odpornosc - co moze byc przyczyna pojawiania sie kolejnych problemow.
Przy chorobach nerek i watroby takze czesto jest problem z dziaslami.

Dlatego mysle ze przede wszystkim zbadaj kocurkowi krew - to powinno sporo wyjasnic.

Blue

 
Posty: 23956
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 03, 2006 21:25

Maksiunio chory? :( Nie było gdzieś w poblizu jakiś chemicznych oprysków? Musiał coś zjeść. Może miał kleszcza? Nie wiem czy od kleszczy koty chorują.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 04, 2006 5:52

Maksio wrocil do normy następnego dnia, coś mi się zdaje ze te sensacje to sprawa karmy (zmieniłam ostatnio na suchą acanę i dałam mu mokrej animondy).
Dziękuję Blue za to co napisałaś, przy najbliższej okazji zbadamy mu krew, mysle ze moze to być też wrodzona skłonność do podrażnień, bo on ma w porównaniu do reszty kotów bardzo krociutkie ząbki, takie jakby nie do końca wyrżnięte i nigdy specjalnie nie lubił suchej a ja ostatnio nie pozostawiłam mu wyboru... :oops:

Tej mokrej animondy to teraz boję się dawać, okazało sie ze nie tylko Maks miał po niej sensacje... vide wątek "Nadwrażliwość pokarmowa", dałam lakcid, karmię gotowanym kurczakiem i puszkami Leonardo.

A z pozytywów to niezapominajki zakwitły
Obrazek

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw maja 04, 2006 7:25

Cieszę się, że Maksiowi przeszło.
A tak w ogóle to zazdroszczę Ci pieknego ogrodu :oops:
Moje kociska tęsknie wygladają przez okna - nie mają szans pobiegać, no bo gdzie tu biegać w mieście.
Fotki przepiękne :D
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 04, 2006 12:06

Dobrze, że Maksio już w formie. :D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 04, 2006 20:35

Koty w niezapominajkach są cudne :1luvu:
Ja tez tak chce :twisted:
A pozostają mi spacery z Maszą na smyczy po brudnych trawnikach w towarzystwie obszczekujących nas psów :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 05, 2006 6:06

Tangerine, Irma pakujcie koty do transporterka i dawajta do nas na majówkę :)
Wpadłam wczoraj do weta (bez kota), opowiedziałam co się działo.
Dostałam antybiotyk, zeby dziąsełka szybciej się zagoiły, potem mam dokładnie pooglądać ząbki i jeśli jest dużo kamienia - przyjechać na skrobanie. Maksio łyka dzielnie i wcina kurczaka, a z tą animondą to nie wiem co zrobić, kupiłam sporo puszek a teraz boję się dawać, nawet Kumplowi...

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Pt maja 05, 2006 7:24

A wszystkie koty jadły tę Animondę? I tylko Maksiowi zaszkodziła? Jeśli tak, to nie demonizowałabym jej działania i spokojnie dawała pozostałym kotom. No może w niewielkich ilościach...
I wielkie mizianki dla cudnych kotów bierawskich :D :D :D

Wawe

 
Posty: 9526
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 05, 2006 7:33

Na majówkę? Chetnie, tylko nie wiem czy Ty wiesz co czynisz - dodatkowe pięć kotów :strach:
Nie wiem kto by uniósł taki ciężar :D

Animonda zaszkodziła? Może jakaś wadliwa partia? Albo przeterminowana?
Chyba będziesz musiała podarować ją dziczkom.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 08, 2006 8:43

Niestety, nie udało się uniknąć zabiegu w narkozie, dziąsełka po antybiotyku niby lepsze, ale bardzo niewiele.
Dziś o 16.00 usuwamy kamień...

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Pon maja 08, 2006 8:56

No tp kciuki za Maksia :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9526
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Hana i 220 gości