Dzikuska, Fortunka i reszta - już tylko reszta...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 31, 2006 14:18

dzioby125 pisze:No tak, tylko, że te cwaniary mają te chrupeczki rozgryzać, a nie prosto do gardziołka.

Mało precyzyjnie to napisałam. Do paszczy leci na dokładne rozgryzanie. Dzikuska bardzo porządnie wszystko rozgryza i rozmiela w paszczy. Z tego powodu nie ma szans na podanie tabletek w czymkolwiek. Wyoblizuje, wymamle i wypluje, a potem długo nie chce jeść tego, w czym tabletka była ukryta. Na szczęcie mam już opanowany szybki wrzut bezpośredni :D

A Fortuna nie ma już gładkiego języczka. Teraz ma mały papierek ścierny. I suche też bardzo ładnie gryzie. I nie brudzi już sobie nosa przy jedzeniu mokrego :D

Ależ się we mnie kocia mama odezwała :oops:
Teraz to już tylko omówienia sioo i qupali brakuje :oops:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 31, 2006 17:24

B-dur pisze:Ależ się we mnie kocia mama odezwała :oops:
Teraz to już tylko omówienia sioo i qupali brakuje :oops:

I to nas wyróżnia z tłumu :lol:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob kwi 01, 2006 10:17

Przechodzimy po kolei wszystkie etapy zainteresowania otaczającym nas światem. Nastał okres "wodny". Dotyczy on - jak sama nazwa wskazuje - wszystkiego, z czego leci woda. Zlewu, kibelka, wanny...

Zlew w kuchni do celów poznawczych nie bardzo się nadaje, bo jest koło kuchenki gazowej, a do tych rejonów Duża skutecznie zniechęciła.
W kibelku straszy hałasująca kipiel. Jeszcze by wciągnęło kota :?
Została wanna.
Wanna wydaje się być miejscem bezpiecznym. Dzikuska lubi się w niej wylegiwać, no i nie hałasuje.
Na początku dyskretnie, nocną porą, rozpoczęliśmy rozpoznawanie tego ogromnego, białego terytorium poprzez wrzucanie tam różnych rzeczy. Zostaną pochłonięte przez siły nieczyste, czy też będą bezpiecznie przechowywane?
Na pierwszy ogień poszły sznureczki. Potem myszki. Potem postanowiliśmy powrzucać coś wielkości kota.
A więc szampony, balsamy, gąbki kąpielowe, co nam wpadło pod łapę.
Długotrwałe wiszenie na skraju wanny niezbicie wykazalo, że wanna nie ma zwyczaju pożerać złapanej zdobyczy.
Ale czy nie zje kota?
Kilka próbnych skoków i - tak, to fajne miejsce ! Kran w szczególności okazał się być przedmiotem niezwykłym.
Niezwykłym, bo tylko pod ręką Dużej zaczyna mruczeć i traktorzyć i wypuszczać z siebie kropelki wody !
Jak sama próbuję, miziam, barankuję, trącam łapą - to nie chce :?

Duża zrobiła mi kilka wannowych zdjęć


Fortuna

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

:wink:
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 12:20 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 01, 2006 10:32

Witaj Fortunko, mizianki dla Was od ciotki :D
Rozumiem, że wanna już opanowana :D a jest jeszcze coś co musicie zbadać?
Moje koty tak fanie nie mają bo u nas jest prysznic, a w brodziku kuweta.

Śliczne zdjęcia, no i widać na jednym Twojego piega :1luvu: ale Fortunki brak :( a przecież pomagała w akcji poznawczej :lol:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie kwi 02, 2006 9:32

dzioby125 pisze: a jest jeszcze coś co musicie zbadać?


Mnie też się wydawało, że już dawno zostało wszystko dokładnie zbadane i że dom nie ma przed Fortuną żadnych tajemnic.
I wielkich tajemnic to może nie ma, ale sposobów na wykorzystanie do zabawy jeszcze sporo zostało :)

dzioby125 pisze:Śliczne zdjęcia, no i widać na jednym Twojego piega :1luvu: ale Fortunki brak :( a przecież pomagała w akcji poznawczej :lol:


Dzikuski? :wink:
Akurat w wannie wyszłaby doskonale na zdjęciu. Czarne na białym :) Na pewno ją kiedyś uchwycę w malowniczych pozach i pokażę :)

A skoro pieg Fortunki wzbudza takie uczucia, to nie będziemy go zamalowywać :lol:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 06, 2006 18:06

W domu została odkryta Tajemnicza Dziura.

Wkładając łapę do takiej Dziury można znienacka coś z niej wyciągnąć.
Papierki po cukierkach, sznureczki, raz zdarzyła się nawet skarpetka :roll:

Bardzo interesujące jest to, że Dziura ta nie ma dna.
Jest Dziurą Na Drugą Stronę.
I dlatego oprócz bardzo zajmujących przedmiotów można zobaczyć też bardzo interesujące widoki.
Wszystko zależy od tego, z której strony Dziury zajmuje się stanowisko obserwacyjne.

O istnieniu Tajemniczej Dziury przypomniała Dzikusce Fortuna.

Wstępna penetracja Dziury

Obrazek Obrazek Obrazek

Dzikuska, jak zwykle, najpierw obserwuje, co to znów Fortunie odbiło

Obrazek Obrazek

Ale magnetyzm Tajemniczej Dziury jest nieodparty...
Obrazek Obrazek Obrazek

:lol: :D :lol:
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 12:38 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 07, 2006 18:02

Cuda! :)
Najlepsze jak widać samą białą łapkę Fortunki wystającą z dziury! :lol:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 07, 2006 22:57

B-dur,
Ależ one są szczęśliwe - te Twoje kocice ! :D

Ciągle jakieś atrakcje.

Musisz koniecznie zmienic tytuł wątku na coś takiego np.
"Zalety posiadania wiecej niz jednego kota".

Twój wątek powinien byc wzorem dla tych, którzy jeszcze nie mogą się zdecydować na dokocenie.

A trzeciej kotki nie chcesz ?
Apolonia ciągle czeka.
Wtedy dopiero byłoby im wesoło. :D

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob kwi 08, 2006 18:43

Elżbieta P. pisze:Ciągle jakieś atrakcje.

Muszę przecież stymulować rozwój umysłowy moich kotek :lol:

A na poważnie, to ponieważ same z siebie mało rozrabiają, to chcę im to życie jakoś urozmaicić. Siedzą cały czas w domu, metraż nieduży, nawet rozpędzić porządnie się nie da, bo już trzeba rozpoczynać hamowanie.
No i wymyślam różności, żeby im się nie nudziło.

Elżbieta P. pisze:Musisz koniecznie zmienic tytuł wątku na coś takiego np. "Zalety posiadania wiecej niz jednego kota".Twój wątek powinien być wzorem dla tych, którzy jeszcze nie mogą się zdecydować na dokocenie.


:oops: :oops: :oops:
Tu raczej jakiś esej na temat by się przydał. W tym wątku brakuje okresu przedfortunkowego - Dzikuskowego.
Szukania po omacku i na wyczucie, jak zaspokoić potrzeby kota. Bez błędów się nie obyło.
Gdybym wcześniej znalazła Miau, to może Dzikuska też byłaby nakolankowa?
Ale prawdą jest, że opieka nad jednym kotem ma się nijak do opieki nad dwoma.
Obserwowanie wzajemnych relacji, tworzenie hierarchi, możliwość porównania zachowań, zdobywanie wiedzy przez koty, zabawy - te indywidualne i grupowe, zachowanie przy stole i w toalecie, sposób przyjmowania gości, reakcja na nowe bodźce i przyzwyczajenie do rzeczy stałych i niezmiennych - to bezcenne doświadczenia dostarczające niesamowitych emocji i wzruszeń.

Elżbieta P. pisze:A trzeciej kotki nie chcesz ?
Apolonia ciągle czeka.
Wtedy dopiero byłoby im wesoło. :D


TŻ mówi: Teżetko :evil:
Syn mówi: mamo :evil:
Córka mówi : :D
Co nie znaczy, że męska częśc rodziny nie kocha naszych kotów. Raczej boją się żeńskiej dominacji :wink:
Realnie rzecz biorąc, life is brutal i w najbliższym czasie na pewno nie będziemy mogli sobie pozwolić na trzeciego kotka.
Choć serce rwie, rozum wygrywa. :(

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 08, 2006 22:17

Elżbieta P. pisze:A trzeciej kotki nie chcesz ?
Apolonia ciągle czeka.
Wtedy dopiero byłoby im wesoło. :D


B-dur pisze:TŻ mówi: Teżetko :evil:
Syn mówi: mamo :evil:
Córka mówi : :D



Taa, corka mowi :D i sama chce sie dokocic, ale jej TŻ sie nie zgadza..
Ale jak tylko corka wroci z Finlandii to zacznie kombinowac.. :twisted:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 09, 2006 10:12

Alienna pisze:Córka mowi :D i sama chce sie dokocic, ale jej TŻ sie nie zgadza..
Ale jak tylko corka wroci z Finlandii to zacznie kombinowac.. :twisted:

I w ten oto prosty sposób będę miała 3 kotki :smiech3:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 09, 2006 11:15

B-dur pisze:
dzioby125 pisze:ale Fortunki brak :(


Dzikuski? :wink:
:oops: :oops:

Tak, na każdym zdjęciu widać, że dziewczyny są najszczęśliwsze na świecie i bardzo kochane.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie kwi 09, 2006 12:16

dzioby125 pisze:Tak, na każdym zdjęciu widać, że dziewczyny są najszczęśliwsze na świecie i bardzo kochane.

Ech, Dzioby, jak się odzywasz, to zawsze się nam w sercu ciepło robi :oops:

Mam takie wrażenie, że wątek moich kotek przekształcił się właściwie w bloga. I czasem nie wiem, czy mam go prowadzić dalej, czy nie. Nie wiem, czy naprawdę ktoś go czyta i czy to, co piszę, jest interesujące.
Z drugiej strony większość wątków traktuje głównie o poważnych problemach z kocim zdrowiem lub ich zachowaniem. A my piszemy głównie o naszym spokojnym życiu. Więc w zasadzie, co tu komentować.

Ale wpiszcie od czasu do czasu chociaż "byłem tu"...

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 09, 2006 12:33

B-dur pisze:Fortuna
Obrazek:


Ja bylam :lol:
I sie zakochalam w tym zdjeciu :1luvu: , Fortuna jest nieprawdopodobnie podobna do mojego Dzikiego, zerknij na zdjecie w podpisie, a ja cos znajde lepszego.
Niby umaszczenie nie identyczne bo Dziki ma ciemniejszy pyszczek ale jakis ten pyszczek ludzaco podobny :D
Tesknie za Dzikim ktory juz ze mna nie mieszka a tu takie zdjecia :crying:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie kwi 09, 2006 12:52

lorraine pisze:Niby umaszczenie nie identyczne bo Dziki ma ciemniejszy pyszczek ale jakis ten pyszczek ludzaco podobny :D


To na pocieszenie jeszcze jedno zbliżenie Fortunkowego pysia :D
Mój TZ mówi, że ona ma delfinkowy pysio i dlatego jest taka slodka

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 12:45 przez B-dur, łącznie edytowano 1 raz

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 173 gości