Elżbieta P. pisze:Ciągle jakieś atrakcje.
Muszę przecież stymulować rozwój umysłowy moich kotek

A na poważnie, to ponieważ same z siebie mało rozrabiają, to chcę im to życie jakoś urozmaicić. Siedzą cały czas w domu, metraż nieduży, nawet rozpędzić porządnie się nie da, bo już trzeba rozpoczynać hamowanie.
No i wymyślam różności, żeby im się nie nudziło.
Elżbieta P. pisze:Musisz koniecznie zmienic tytuł wątku na coś takiego np. "Zalety posiadania wiecej niz jednego kota".Twój wątek powinien być wzorem dla tych, którzy jeszcze nie mogą się zdecydować na dokocenie.

Tu raczej jakiś esej na temat by się przydał. W tym wątku brakuje okresu przedfortunkowego - Dzikuskowego.
Szukania po omacku i na wyczucie, jak zaspokoić potrzeby kota. Bez błędów się nie obyło.
Gdybym wcześniej znalazła Miau, to może Dzikuska też byłaby nakolankowa?
Ale prawdą jest, że opieka nad jednym kotem ma się nijak do opieki nad dwoma.
Obserwowanie wzajemnych relacji, tworzenie hierarchi, możliwość porównania zachowań, zdobywanie wiedzy przez koty, zabawy - te indywidualne i grupowe, zachowanie przy stole i w toalecie, sposób przyjmowania gości, reakcja na nowe bodźce i przyzwyczajenie do rzeczy stałych i niezmiennych - to bezcenne doświadczenia dostarczające niesamowitych emocji i wzruszeń.
Elżbieta P. pisze:A trzeciej kotki nie chcesz ?
Apolonia ciągle czeka.
Wtedy dopiero byłoby im wesoło.

TŻ mówi: Teżetko
Syn mówi: mamo
Córka mówi :
Co nie znaczy, że męska częśc rodziny nie kocha naszych kotów. Raczej boją się żeńskiej dominacji
Realnie rzecz biorąc, life is brutal i w najbliższym czasie na pewno nie będziemy mogli sobie pozwolić na trzeciego kotka.
Choć serce rwie, rozum wygrywa.
