Witam i przepraszam za milczenie. Niestety tak wyglądają zmagania samotnej baby ze specami z neostrady - jak nie działała, tak nie działa...

((
I wcale nie z ignorancji nie mogłam odpisywać - teraz też piszę bez lektury wątku (od niedzieli nie wiem, co tam sie pojawilo) i mam na to pięc minut...
Niestety cały mój zamiar i Wasze głosy poszły w próżnię...
Kotka urodziła następnej nocy (informowano mnie, że dopiero zaczął być widoczny brzuch!!!) i małe z miejsca uśpiono, bez kontaktu ze mną (o co prosiłam!!!, nie spodziewając się tylko, że skoro brzuch widać 'od kilku dni', natychmiast urodzi...)... Nie zostawiając koteczce ani jednego...
Wiele jest parszywych spraw związanych ze schroniskami (z tym szczegółowo -też, ale to całkiem inna sprawa), których nigdy nie zrozumiem... Jakim prawem są tam ze sobą razem niesterylizowane i niekastrowane zwierzaki...?!!! Prawem braku kasy, wiadomo...
Ta akurat nie dorobiła się ciąży tam, wedle wszelkich wyliczeń w tym stanie już tam trafiła - ale wszystko jedno... Trafiła tam dwa czy tryz tygodnie temu, a brzuch zauważono na dwa dni przed rozwiązaniem???
Dlaczego jej od razu nie wysterylizowano te kilka tygodni temu, skoro i tak planowano to zrobic??? Dlaczego musieli pozwolić urodzić się tym małym i je uśmiercić??? Tak robią tam podobno ze wszystkimi nowonarodzonymi kociakami i psiakami - bo to podobno zdrowiej niż sterylizować nawet w średniej ciąży...(??? ja sie nie znam. Wiem, że większośc wetów mówi co innego)
Spieszę się na zajęcia, nie mogę już teraz pisać, a w domu net nie wiem kiedy zrobią.
Dodam tylko, że koteczkę oczywiście biorę - czeka jeszcze w tamtym .....dołku na sterylizację i od razu potem przyjeżdża do mnie do wolnego pokoju.
Potwornie, potwornie mi smutno. Wiem, że to może 'mniejsze zło', ale skoro już były na tym świecie...
I głupio mi troche, że sprowokowałam niepotrzebną dyskusje.
Ale swoją drogą: wiem już trochę o niektórych osobach... I wiem, w jaki sposób najlepiej z miau korzystać. Osoby, który wysłały prywatne - wielkie dzięki za rady - i wiecie, o co chodzi mi wyżej;)