Perska Sówka. Pierwsze wieści z nowego domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 04, 2006 21:18

Jana, Sowka bedzie miala dobrze, nawet jesli aklimatyzacja chwile zajmie. trzeba tylko przyszly domek o tym wszystkim uprzedzic, co pewnie juz zrobilas jak Cie znam w procesie wyboru domku:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Wto kwi 04, 2006 21:28

Jana, bedzie dobrze :ok: :ok: :ok:

inaczej pomoc kotom, ktore wymagaja kilkumiesiecznej opieki zanim bgdzies trafia, nie maialby sensu.. :(
a ja wierze, ze to jednak ma swoj sens :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 05, 2006 8:18

zgadzam sie z malym druczkiem:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro kwi 05, 2006 10:20

Trzymam za Sówkę i za nowy domek (szczególnie, że jakby się uprzeć, to będziemy teraz sąsiadkami :wink: ). Naprawdę, wierzę, z całych sił, że to będzie Ten Dom :)


i tez się zgadzam z małym drukiem w całej rozciągłości :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 05, 2006 13:38

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw kwi 06, 2006 20:05

Już. Godzinę temu Sówka pojechała do nowego, stałego domu. Czeka tam na nią dziesięcioletni chłopczyk, jest spełnieniem jego marzenia o kotku.

Pani Małgorzata dostała bardzo dokładne instrukcje i porady, namiary na lecznicę. Ma doświadczenie z persami - jej rodzice mieli kocurka perskiego, więc wie o czesaniu, kołtunkach, oczach itp.

Trochę mi smutno. Pocieszyło mnie to, że Sówka nie panikowała bardzo w obecności obcej osoby (nie tak jak do tej pory), nawet usiedziała na kolanach nowej opiekunki, choć trzeba ją było przytrzymywać.

Jutro będą pierwsze wieści z nowego domu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 06, 2006 20:16

Niech jej będzie dobrze w nowym domku.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw kwi 06, 2006 20:26

Sówko, wszystkiego najlepszego w nowym domku :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw kwi 06, 2006 20:37

Sówko, trzymaj się
i wszystkiego dobrego w nowym życiu :D
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw kwi 06, 2006 22:03

Sówko wszystkiego dobrego w nowym domku. :D

A Tobie Jano bardzo dziękuję za to że dałaś Sówce domek tymczasowy :aniolek:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw kwi 06, 2006 22:30

wszystkiego dobrego mala Sowko :D

trzymaj sie Jana :ok:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Czw kwi 06, 2006 22:51

no i super :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt kwi 07, 2006 5:46

:balony: Cieszę się, że Sówka ma domek. Trzymam kciuki, żeby wszystko w nowym domku ułożyło się pomyślnie :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt kwi 07, 2006 8:49

pewnie ze trzymamy kciuki

a sa jakies zdjecia np z wczoraj?

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pt kwi 07, 2006 9:48

Witam, zgodnie z obietnicą piszę o pierwszych krokach Sówki w naszym domu.
Na początku gdy wyszła z transportera uciekła pod kanapę. Później pokazałam
jej łazienkę z kuwetą jej miseczki, usiłowała dać jej jeść ale bez
rezultatu, niestety. Uaktywniła się około 1 w nocy. Zachciało się jej
pieszczot i tak do rana spędziłam czas na głaskaniu kotka. Ale chyba jej się
podobało bo wywracała się na plecy do drapania. Piła wodę ale nic nie jadła.
Może zje jak nikogo nie będzie w domu. Mam nadzieję, bo jest cudowna.
Pozdrawiam.



:D :D :D


Zdjęć jest sporo, może w weekend znajdę czas, żeby kilka Wam pokazać.

I chyba już na Koty poprosimy :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], label3 i 58 gości