enduro pisze:kota7 pisze:villia pisze:enduro pisze:widze ze kolejnym cleem jest postawienie mnie w swietle jaki to ja jestem zly, ze ja nie pomagam kotom i wogole a sie wypowiadam...
mam prawo sie wypowiadac, nie pomagajac i wcale to nie znaczy ze tego nie rozumie co ci ludzie robia..
tak, taki jest cel wsyztskich forumowiczow jak zakladaja jakikolwiek watek.Wlasnie po to,zeby pokazac,ze enduro jest zly. Jakbys nei zalapal, to ironia z mojej strony
Dajcie spokój, dyskutujecie z dzieciakiem przecież. Nie wart jest Waszych nerwów i zaangażownania, w dodatku chamski jest i niedojrzały emocjonalnie. Pewnie w domu nikt go poważnie nie traktuje, to sobie tu ważności dodaje.
chciałeś prowokacji, to ją masz
LOL
dobry żart

takie pobudki na mnie nie dzialaja, wybcz. wymysl cos innego jak chcesz ladnie pojechac..

Doczytalam do sniadania
enduro pamietasz c Ci pisalam w Twoim watku samokrytycznym?
wlasnie o cos takiego jak Twoj sposob pisania w tym watku mi chodzilo.
ja rozumiem ze jest Ci niemilo gdy ktos krytykuje Twoje poglady i nie traktuje Cie jak rownego partnera w dyskusji - ale zeby to uzyskac musialbys przede wszystkim zmienic sposob pisania, i ja na Twoim miejscu zrezygnowalabym z roli rzecznika praw obywatelskich biednych uciemiezonych forumowiczow ktoryz mysla inaczej niz TWA czy inne takie, bo Ci to po prostu nie wychodzi - i niestety rujnujesz swoj jakze dopracowany wizerunek niektorymi postami.
Ad poglady - oczywiscie ze kazdy moze miec jakie chce - ale chyba nie oczekujesz ze ludzie ktorzy maja lata doswiadczenia w pomaganiu kotow beda traktowali Twoje wypowiedzi powaznie, niezaleznie od tego ile razy sie powtorzysz? Pisanie o wolnosci wyboru i takich innych to wszystko piekne i brzmi bardzo ladnie - przynajmniej w teorii. Z praktyka jest trudniej tylko tym ktorzy probuja zrobic cos globalnie i skutecznie. Bo, tak jak pisalam wiele razy, fajnie jest miec w domu kotke z maluchami, odchowac je spokojnie i znalezc im dobre domy. Jest super zapewne. Ale tak naprawde, zeby to zrobic trzeba zamknac oczy a wszystko dookola. Na te male buraski ktore umeiraja na glupi katar w piwnicznym okienku. Na kotke, kolejna kotke, z wielkim brzuchem ktora miala mniej szczescia i nikt jej juz nei wezmie do domu. Na kociaka ktory od rana placze w krzakach a wyglada jakby noc przespal na kanapie. Na maluchy ktore ktos w reklamowce zostawia ci pod drzwiami, bo wie ze nie wyrzucisz. Na stara chora kotke z wielkim brzuchem do ktorej nikt nie podchodzi bo fuka z przerazenia bo przeciez wiadomo ze ludzie krzywdza. Na 50 kociat codziennieprzywozonych do schroniska. Na 200 kotow ktore codziennie pomalu umieraja tam z braku milosci. Na tysiace kotow ktorych nei wymienilam.
No i - zeby wypowiadac sie z pozycji autorytetu, co Ty probujesz tu robiic, trzeba cos ZROBIC samemu, kogos uratowac.
Bo koty , inaczej niz muzyka itp ZYJĄ
Wielbladziku - to Twoj wybor co zrobisz. Ale nie oczekuj od nas pomocy materialnej, pomocy w szukaniu domow - ta dajemy tym kotom, ktore nie maja wyboru.