Odświerzyłam Wątek-Minął rok-było terrorystka teraz:)-st5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2006 18:03

Od pewnego czasu śledzę ten temat, ponieważ mam podobny problem, a mianowicie- mam kota kastrata 1,5 roku.Miesiąc temu przyniosłam kotkę-znajdę, która ściga i gania mojego Lolka a nawet gryzie.Lolek się jej boi.Dzięki wam nie jestem osamotniona w temacie i przygnębiona problemem. Skontaktowałam się już z panią Wandą, kotkę chce wysterylizową jak się trohę zaadoptuje , będę o nich walczyć .Cieszę się że są ludzie , którzy kochają koty tak jak ja
dela

dela

 
Posty: 29
Od: Wto mar 21, 2006 14:54
Lokalizacja: tomaszów mazowiecki

Post » Pt mar 24, 2006 20:33

Dela zapraszamy Cię do watku Tiki o Soyi, Toffu i Tivanie, tam jest też Klub Trudnego Dokocenia, gdzie po pojednaniu naszych podopiecznych z przyjemnością przesiadamy się do ławki sympatyków 8) Ale my dobrze wiemy, co to znaczy trudne dokocenie i się wspieramy :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob mar 25, 2006 21:14

gdzie moge to znaleźć bo nie bardzo się orientuję-od niedawna jestem użytkownikiem w dodatku nie dość gramotnym w tych sprawach
dela

dela

 
Posty: 29
Od: Wto mar 21, 2006 14:54
Lokalizacja: tomaszów mazowiecki

Post » Sob mar 25, 2006 21:38

Najlepiej w "szukaj" wpisz Tika i wyświetli ci się lista tematów, w których pisała. Temat ma tytuł: Soya, Toffu i Tivana oraz Klub Trudnego Dokocenia.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob mar 25, 2006 21:41

Tu jest linka do ostatnich wpisów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1607885#1607885, ale musisz powertować, od mniej więcej 16 strony jak chcesz się wczytać w te dramaty 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 31, 2006 8:10

Nala jest z nami już prawie ponad dwa miesiące.Krople Bacha podaje jej nadal.
Niestety nadal z nikim nie chce się zaprzyjaźnić ,ale przynajmniej w domu jest już spokój.
Szczerze mówiąc powracam do tego wątku, ponieważ zastanawia mnie co nią kieruje, że raz leżą razem w jednym pokoju, innym razem z Kiarunią jedzą posiłki a znów kiedy indziej Nala je przegania nie wiadomo z jakiego powodu?

Jedna rzecz, którą wiem na pewno :
jakaś chierarchia między nimi jest. I gdy sądze, że wiem jaka 8O nagle wszystko odwraca się do góry nogami i znowu żyje w niewiedzy :lol:
Nie mam pojęcia co w tych główkach się dzieje.

Widze ,że Kwitka chce się z nią zaprzyjaźnić :lol: gdy leży odwrócona podchodzi do niej,czasem łapie ją za ogon ,jest nią bardzo za interesowana. Mój jamnik również jest do niej przyjaźnie nastawiony
Natomiast Kiara (jest starsza od Kwitki )jest niedostępna i nie jest nią wogóle zainteresowana.
Mimo ,że czasem jak daje im np mięsko na jedne desce to jedzą nosek w nosek i nic. :P

Może to dlatego, że Kwitka jest najmłodsza a one mniej więcej w tym samym wieku i po przejściach?
????? :P
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt mar 31, 2006 9:37

coraz lepiej bardzo sie cieszę :D najważniejsze że już niema walk :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 31, 2006 11:46

To wbrew pozorom dobre wieści. Coś je bardzo dzieliło, teraz dzieli je mniej - no i się nie tłuką. Dwa miesiące to długo i krótko. Moje towarzystwo bawi się razem, chociaż teraz zdecydowanie mniej niż kiedyś, razem polegują na słoneczku, ale nie śpią razem, każde ma inne, ulubione miejsce. To jest o tyle dobrzez przeze mnie postrzegane, że nie walczą o coś, na czym im obojgu zależy. Włączając nawet moje kolana. Teraz jak Sonia przyjdzie się przytulić, to Otis znajduje sobie inne miejsca, a nie podgyza i spycha. Jest harmonia, koleżeństwo, ale nie przyjaźń. Ale mnie to w zupełności wystarcza :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 07, 2006 12:07

Zdarzył się cud.Żeby ta historia o Nali nie dotyczyła mnie osobiście to bym nie uwierzyła.
Ale od poczatku.

Moje koty dalej prowadzą zimną wojnę z Nalą .Mimo, że bardzo często przesadzaja :D .Syczą często niepotrzebnie .Nali już nie chce się z nimi wojować .
Często ona przechodzi obok nich obojętnie a moje dwie baby :D
panikują i robią wielką z tego sprawę
:twisted:
Ale do rzeczy .W pewnym momencie zauważyłam,że pies jej wróg numer jeden przestał ja aż tak bardzo interesować.Pozwoliła mu spać w łóżku,przechodzić obok siebie,czasem go powąchała.
Aż wczoraj :D :D :D
myslałam, że mi się zdawało podeszła do niego głowa pod jego kark i zamruczała :lol: :lol:
Mysle sobie:mam halucynacje.....
A dzisiaj córa do mnie dzwoni i krzyczy w słuchawce że Nala i pies śpią na jednym posłaniu.....razem........i wygrzewaja się na słońcu.
Cud-zdarzył się cud.
Kto by pomyślał najgorszy wróg został najlepszym prrzyjacielem,no moze przesadzam nie najlepszym i jeszcze nie przyjacielem :D ale....
zobaczymy co dalej....
Ostatnio edytowano Pt kwi 07, 2006 12:33 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt kwi 07, 2006 12:09

Iwonko super, nie chca zadawać sie z babami woli psa :D jest do czego sie przytulić i zawsze to pies, ale fajna ta Twoja historia :)
Ostatnio edytowano Pt kwi 07, 2006 12:19 przez Monika L, łącznie edytowano 1 raz

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 07, 2006 12:17

Brawo, Nalusia, brawo.... dziewczyny też w końcu się do ciebie przekonają skoro już ich nie tłuczesz, na razie syczą, bo nie byłaś dla nich miła :wink: Iwonko, bardzo się cieszę, że dołączyłaś do ludzi doświadczających cudów :wink: chyba założę Klub 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 07, 2006 12:23

Iwonko konecznie zdjecie kotki z psem :) bo ja tą kociara domową jestem od niedawna :wink: a przez 12 lat mialam psa i uważałam je za najwspanialsze stworzenia pod słońcem, i sentyment został :)
ale teraz widze że koty to cudo :1luvu:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 07, 2006 13:55

Monika L pisze:Iwonko konecznie zdjecie kotki z psem :)
ale teraz widze że koty to cudo :1luvu:


Niestety nie mam cyfrówki :(
A koty to fakt cudo :P :P
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon maja 22, 2006 20:06

W sumie zastanawiałam się czy ''aktualizować ten wątek'' ale po dzisiejszej akcji :P i po zachowaniu już bardzo ustabilizowanym stwierdziłam że tak.
Nala już jest z nami jakiś czas.Cudu oczywiście nie było :twisted: i napewno nie będzie.
Nala to typowa wojowniczka i to z ''wyższej półki'' :twisted:
To ona decyduje czy ktoś może do niej podejść czy nie.
Jak ma ochotę to podchodzi do psa i zamruczy.Kwitke i Kiarunie ignoruje chyba że coś jej wpadnie do głowy i przegoni je po mieszkaniu :twisted:
tak jak dziś.
Nawet mnie nieraz sie dostanie jak za długo ja głaszczę .
Ale to ona mnie wita rano jak się budzę ,podchodzi i trzepie baranki.
O tyle jest dobrze że moje dziewczyny jej się nie boją -i to jest sukces.
O dziwo psu się już nie dostaje :twisted:
Podoba mi się, że jest bardzo niezależna ,uwielbia sie bawić jak wszyscy śpią goni po pokoju z piłeczką lub swoją ulubioną myszką.
Jedyny problem to częste ucieczki przed moja córką lub przed TŻ :roll:
Nie wim czemu. Widać że sie jeszcze boi.
I teraz to chyba koniec ,bo nie chce mi się wierzyć aby zaprzyjaźniła się z moimi rezyzdentkami.Aha ważne-odchudzam ją -strasznie długo to trwa.
Żałuje że nie mam aparatu bo wygląda teraz śmiesznie jak gruszka.
Tłuszczyk jej zszedł z nóg ,a brzuszek dalej wielki.


pozdrawiam
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon maja 22, 2006 20:09

fajnie się czyta historię Twojego dokocenia! :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 201 gości